...
Napisał(a)
Rozumiem, ale ciezary tak czy siak trzeba podnosic tyle, ze pod sile eksplozywna. Ja po 8 km padam na cycki, cwicze silowo, ale tez dbam o kondycje bo SW tego wymagaja. Nie dbam o to strasznie bo nie mam jazdy na bycie pro bardziej robie to dla siebie.:)
...
Napisał(a)
Dlatego nie wykluczam, że niedługim czasie w ćwiczenia wejdą pozycje z ciężarami, w jakim stopniu jeszcze nie wiem, nie wiem na ile będę miał czas aby np. iść na siłownie (w domu coś tam mam ale raczej na tym nie poszaleję). Na przykład dzisiaj treningu brak z uwagi na różne inne ważniejsze obowiązki. Ale przynajmniej miska utrzymana tak jak chciałem.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
Można robić bardzo fajne treningi wytrzymałościowe z obciążeniem własnego ciała lub z minimalnym sprzętem. DO robienia w domu, nawet kiedy czasu mało
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Oczywiście nawet takie robię trwające od 15 do 20 min, ale niestety wczoraj z pracy do domu powrót o 16:00, i od razu wyjazd i powrót około 21:00, totalny brak siły i motywacji, dobrze że posiłki maiłem prawie gotowe więc okno przedłużyłem tylko z 8 na 9h. Potem miałem tylko siłę na prysznic i nyny (no w sumie przyznam się, że zrobiłem serie pompek i wznosów nóg do świecy leżąc na plechach, ale nie nazywam tego treningiem, więc "głośno" o tym nie piszę ) Ale dzisiaj już zapowiada się całkiem luźno i myślę, że plan tygodnia zaliczę.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
Dzisiaj bieganie zaliczone, znowu wszystko napięte i biegałem dopiero wieczorem o 20:00 na 5km ale za tak na max-a bo średnie tętno miałem 171, a max 184 (średnie tępo 5:28 min/km, ogólny czas 27:25). Dieta nie jakaś oszałamiająca (owocowa można powiedzieć) ale wedle założeń makro i kalorii.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
Kolejne dwa tygodnie i czas na podsumowanie. Jeżeli chodzi o spadek wagi i ogólnych wymiarów to jest podobnie jak przez pierwsze dwa tygodnie czyli pomalutku leci w dół, nie jest tak jak bym chciał, bo zakładałem, że będę leciał przynajmniej 1kg na tydzień a tu wychodzi, że z wagi lecę 1kg na dwa tygodnie, ale lepsze to niż miałbym stać w miejscu
Waga - śmiało mogę powiedzieć że jest 86kg (początek dziennika 88kg po dwóch tygodniach było 87kg)
udo prawe (luzem Start 62cm) - po 2 tyg. 62cm, obecnie 61cm, wymiary lewego takie same
łydka(luzem start 4cm2) - po 2 tyg. 42cm, obecnie 41cm, wymiary lewej takie same
brzuch (start 98cm)- po 2 tyg. 97cm, obecnie 96xm
klata (luzem 110cm)- po 2 tyg. 110cm, obecnie 109 (tu nigdy nie wiem czy dobrze mierze i w tym samym miejscu mam metr, samemu nie wygodnie mierzyć klatkę)
biceps prawy (start 38cm) - po 2 tyg. 37cm, obecnie 38cm
biceps lewy(start 3cm7) - po 2 tyg. 36cm, obecnie 37cm
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-03-15 12:12:40
Waga - śmiało mogę powiedzieć że jest 86kg (początek dziennika 88kg po dwóch tygodniach było 87kg)
udo prawe (luzem Start 62cm) - po 2 tyg. 62cm, obecnie 61cm, wymiary lewego takie same
łydka(luzem start 4cm2) - po 2 tyg. 42cm, obecnie 41cm, wymiary lewej takie same
brzuch (start 98cm)- po 2 tyg. 97cm, obecnie 96xm
klata (luzem 110cm)- po 2 tyg. 110cm, obecnie 109 (tu nigdy nie wiem czy dobrze mierze i w tym samym miejscu mam metr, samemu nie wygodnie mierzyć klatkę)
biceps prawy (start 38cm) - po 2 tyg. 37cm, obecnie 38cm
biceps lewy(start 3cm7) - po 2 tyg. 36cm, obecnie 37cm
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-03-15 12:12:40
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
No i kolejne IIFM w dniu wczorajszym w mojej diecie. Kurcze normalnie nie jest z siebie zadowolony, ale z drugiej strony impreza a ja co mam w pokoju siedzieć eh, zły czas wybrałem na redu Dziś znowu impreza i tragedia. Jedyne pocieszenie to to, że makro trzymane w miarę ale dostarczane trochę z IIFYM zwłaszcza węgle. No i do tego alkohol, może nie w dużych ilościach ale zawsze. Wczorajszy i dzisiejszy dzień zaliczam do czeat day (choć wczoraj śmieciowo została zjedzona tylko sałatka z kurczaka, makaronu ryżowego i warzyw gdzie znajdowało się dużo majonezu). Wczoraj z ćwiczeń zaliczony kompleks metaboliczny. Chęć do ćwiczeń jest nadal i zapał do pracy rónież duży.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Czas zapomnieć o tych wyskokach i robić dalej swoje
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Jedna impreza od czasu do czasu nie zaszkodzi. Niestety jak sam wiesz taka ilość o jakiej wspomniałeś nie przyniesie niczego dobrego.
Poprzedni temat
IF pomoc
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60
Następny temat
SHREDEX-WYNIKI KONKURSU
Polecane artykuły