SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Spam Chuck'a nie dla mięczaka

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 155913

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 6565 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 58743
Martucca


jak to co... najbardziej spektakularna manipulacja jaką kiedykolwiek widziałam

mało tego
to na bank dwie różne osoby

Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html

"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein

...& silence is better than bullshit

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Cześć Dziewczyny
Widzę że poruszamy ciekawą tematykę, ja od siebie dodam tylko tyle, że właśnie zrobiłam trening po dwóch tygodniach i jedyne co mi się chce to rzygać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Przepraszam za dosadność ale musialam się tym z Wami podzielić hehehe :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Idź i czyń powinność

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1459 Wiek 53 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 27140
GrubaKaska
Przeglądając forum zauważyłam, że niektóre dziewczyny zamykają dzienniki i znikają po zj**ce jaką tu otrzymują dotyczącą planowania miski. Zarzucacie im, że źle się odżywiają i jedzą niezdrowo.
Zazwyczaj wszystkie argumenty po tej drugiej stronie są takie, że jedzą wspólnie z domownikami i nie za bardzo mają możliwość planowania i układania swojej własnej miski. Bo ludzie, którzy się nie odchudzają nie rozumieją tej filozofii zdrowego i DOBREGO jedzenia. Uważają, że kilka chipsów nie zaszkodzi, i oni nie będą zmieniać swoich przyzwyczajeń dla osoby odchudzającej się.
Także w wielu domach panuje przekonanie: jedz co jest, a jak jesteś gruba to jedz mniej.
Rozumiem więc tę frustrację nowych użytkowniczek. Może więc zamiast samej zj**ki i dobrych rad typu - masz już tyle lat to sama decyduj co jesz, więcej porad jak być asertywnym w domu przy swojej misce. Bo naprawdę trudno przekonać innych, żeby zaczęli dla nas zmieniać swoje przyzwyczajenia z dnia na dzień. Im przecież nie zależy

A ja nie rozumiem, dlaczego wszyscy wokolo maja dostosowywac sie do ochudzajcej. TO by znaczylo, ze trzeba sie w domu zabarykadowac w pokoju i jesc w samotnosci, a jak wyjsc ze znajomymi, przeciez beda chipsy i pizza, a ja na diecie. Bez przesady, kazdy ma swoj rozum, moze przeciez nie nakladac sobie tego wszystkiego co inni, ktos z bronia stoi nad nimi czy jak. To jest ich wybor, bo im tak jest wygodniej, zeby sie bron Boze nie wyrozniac tym co jedza, zeby pasowac do grupy. Moze boja sie izolacji na poczatku, lepiej robic wszystko by sie wystawac poza. Jak chodzilam do liceum, to byl taki czas, ze wszystkie w klasie probowaly papierochow, ja nie, tez wylecialam za nawias na poczatku, bo jak to, wszyscy, a ty nie? Nie sporobowalam ani razu, bo nie chcialam, reszta sie przyzywczaila, ze nie pale i bylo ok. Ale chcac byc w grupie, powinnam zrobic to co oni, czasem nie warto tak sie intergrowac z innymi, chocby z jedzeniem. Na poczatku jest to dla innych zaskoczenie, potem czesc akceptuje, kto nie akceptuje z czasem i tak sie wykruszy. Troche asertywnosci przyda sie tez im w innych dziedzinach zycia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
GrubaKaska
Przeglądając forum zauważyłam, że niektóre dziewczyny zamykają dzienniki i znikają po zj**ce jaką tu otrzymują dotyczącą planowania miski. Zarzucacie im, że źle się odżywiają i jedzą niezdrowo.
Zazwyczaj wszystkie argumenty po tej drugiej stronie są takie, że jedzą wspólnie z domownikami i nie za bardzo mają możliwość planowania i układania swojej własnej miski. Bo ludzie, którzy się nie odchudzają nie rozumieją tej filozofii zdrowego i DOBREGO jedzenia. Uważają, że kilka chipsów nie zaszkodzi, i oni nie będą zmieniać swoich przyzwyczajeń dla osoby odchudzającej się.
Także w wielu domach panuje przekonanie: jedz co jest, a jak jesteś gruba to jedz mniej.
Rozumiem więc tę frustrację nowych użytkowniczek. Może więc zamiast samej zj**ki i dobrych rad typu - masz już tyle lat to sama decyduj co jesz, więcej porad jak być asertywnym w domu przy swojej misce. Bo naprawdę trudno przekonać innych, żeby zaczęli dla nas zmieniać swoje przyzwyczajenia z dnia na dzień. Im przecież nie zależy


A Ty myślisz, że na początku nie mieliśmy problemów?
Mówię ze swojego doświadczenia - było trudno. Rodzice się wkurzali, że tego nie chcę, bo ma to, tego nie chcę, bo włożyli jakieś składniki, których bym nie wyliczyła albo np. już w dziennym zapotrzebowaniu wyjdzie mi ponad normę. Ostatecznie przyzwyczaili się, i wiedzą, że tak czy siak sama sobie robię, nie martwią się już o to (i tak w tygodniu nigdy razem nie jemy, bo każdy ma zajęcia w innych godzinach i jest to niemożliwe). Tata się śmieje, że jak 10h jechaliśmy autem to ja miałam 3 pojemniki z jedzeniem i jeszcze marudziłam, że głodna jestem, a on tylko 2 kanapki zjadł ;P Ale cieszą się chyba, że tyle jem :) Nie głodzę się i to jest ważne!
A moja mama dzięki temu, że teraz tyle warzyw w domu, sama podjada :) A ja potem nie mam brokułów, o których cały dzień marzyłam

Na uczelni też się ze mnie podśmiewają ;P W pon mam zajęcia od 7 do 20 - bite 13 h na uczelni. Przyniosłam plecak wypchany jedzeniem + małą torebeczkę na notatki ;)) Ludki patrzą, że plecak pełen jedzenia, ile przecież jeść można. A większość to tak na prawdę warzywa, które dużo miejsca zajmują ;P Najgorzej mnie wkurza gadanie, że "takie odżywianie kosztuje", a biorąc pod uwagę, że dopiero z DE wróciłam, ma to bardzo niefajny wyraz...

Najwazniejsze to znać swoje cele. Trzeba być stanowczym i tyle, a nie patrzeć na to, co inni mówią, albo gadać "mieszkam z rodzicami". Ja też, i co?

Ale się wygadałam. Jestem padnięta po treningu, pozdro <3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
GrubaKaśka, często też brak asertywności jest wymówką do zjedzenia tego lub tamtego. Taką wymówką przed samym sobą. A co do "brutalności" to głaskanie po główce bo ktoś nie potrafi sobie poradzić z problemem umacnia tego kogoś w przekonaniu, że nie da rady się zmierzyć z sytuacją.

Nie tylko w domu jest czasem ciężko. Ciężko jest tak jeść w szkole jak napisała orvokki, ciężko czasem w pracy czy wśród znajomych. Każda z nas ma takie opowieści. Ja mam o tyle dobrze, że to ja gotuję, reszta je to co zrobię. Ale, że nie mam zamiaru reszty karać za moją dietę, piekę im zwykłe ciasta, naleśniki są jedne z mojej mąki, drugie z ich kupuję im lody i patrzę jak sobie jedzą inne słodycze. I też się na początku nasłuchałam, że wystarczy nie jeść po 18 a nie obżerać się tak jak ja.

A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Matko Bosko Redukcyjno
POczułam się zniesmaczona



Przecież to jest groteska, zupełny brak estetyki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
Macie w tym wszystkim rację. Ale...

- są osoby, które nie potrafią znosić czyjegoś marudzenia czy nacisków ("dlaczego nie możesz zjeść z nami?" etc)
- podatne na manipulacje ("nie lubisz jeść z rodziną?")
- niepewne siebie ("po co ci to, chcesz wyglądać jak...", "dobrze wyglądasz, chyba nie chcesz być jak...")
- zależne od innych w większym stopniu, niż my ("jak chcesz tak jeść, to sama sobie kupuj jedzenie, ja nie mam na to kasy")
- zbytnio przejmujące się opiniami innych ("zobacz, ile ona je")

Wiadomo - to nie kłopot moderatorów, tylko tych właśnie osób.
Ale ich problemy z chęcią prowadzenia zdrowego stylu życia wiążą się właśnie z wymienionymi wyżej przeze mnie kwestiami.

Czy naprawdę sądzicie, że ludzie, którzy mają problem z odmówieniem rodzinnego obiadku ugotowanego przez mamę, pójdą do psychologa, by walczyć o swoją asertywność? Ja wątpię.

I żeby podsumować mój wywód nie uważam, że to forum ma spełniać funkcję takiego psychologa, że ma namawiać kogoś do zmian życiowych. Po prostu społeczeństwo nie składa się jedynie z silnych, asertywnych i niezważających na przeszkody jednostek. Ot co
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 846 Wiek 50 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31298
Z moich paroletnich obserwacji formum wynika, ze znikaja osoby, ktore tak naprawde oczekuja, ze ktos jak poglaszcze po glowce i powie "oj, jaka ty biedna jestes" a potem odchudzi je dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Coz, okazuje sie ze tak naprawde nawet najgenialniejszy moderator/trener/dietetyk moze dac tylko wskazowki, a zadbac o jedzenie i zrobic iles tam setek treningow trzeba samemu. Dla niektorych to jest nie do przejscia.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Jak odbudować mięśnie ?

Następny temat

kobiece kształty

WHEY premium