Podsumowanie 9 tygodni
Miska
Trzymałam rozkład ok. 1900 kcal BTW 120/80/180. Większych problemów z nim nie miałam, głodno było rzadko, ale spokojnie mogłabym jeść więcej. Musiałam pilnować tłuszczów, bo orzechy, tłuste mięso i awokado to na 80g już za dużo. Niestety kilka dni było nieliczonych.
Trening
Siłownia
TRENING NR 1 by Obliques z 'Odchudznia łopatologicznego' - ciężki, konkretny, ale podobał mi się. Po głównym ćwiczeniu trzeba było się zmuszać do reszty
Najgorzej znienawidzone zostały przeze mnie wykroki
Wzrost siły jest, najbardziej podoba mi się postęp w przysiadzie
Co do techniki to w przysiadzie na duży plus - nauczyłam się trzymać niżej gryf, niżej schodzić, trzymać plecy i zredukować latanie kolan do środka. MC klasyczne mi nie po drodze
Ćwiczyłam trzymanie pleców i ćwiczyłam, ale możliwe, że nie mogę ich trzymać tak jak powinnam ze względu na przykurcze. Udało mi się też zmniejszyć różnicę w sile między prawa a lewą reką
Bieganie
Było więcej startów niż treningów (no ale start to też trening, co nie?
)
Ustalone 2 życiówki:
- 5 km - 23:53 - tutaj jeszcze powinno się udać poprawić
- 10 km - 47:05 - tutaj wyśrubowany czas, ciężko będzie to poprawić, bo ten bieg był wyjątkowy, no i musiałby chyba znowu dmuchać Ksawery w plecy, ale za to założenie z początku planu wykonane
Pomiary
Mocno stabilne, ale cieszę się, że brzuch nie wzrósł, bo to był dla mnie bardzo stresujący czas.
Fałdy
A tu mnie zaskoczyło, ale z udem i tricepsem by się zgadzało.
Co się udało, a co nie
Udało się poprawić górę i plecy. Nie udało się ruszyć dołu i jest jeszcze sporo fatu. Biegowo schodzę z tempem poniżej 5:00 min/km i założenie tempo 4:50 min/km na 10 km zrealizowane, nawet lepiej
Przysiad poprawiony, mc nadal kuleje, ale też jest lepiej niż na początku. Zdiagnozowane pokurczone miejsca, skrócone mięśnie i słaby core.
Foty
Szału ni ma
W lustrze widzę poprawę w barkach i generalnie ramionach, triceps jest bardziej widoczny. Po ciuchach czuję, że plecy też trochę szerokości nabrały, a węższe rękawy też ciaśniejsze.
Widać, że zmieniam barwę na zimową
Po kolei: 24.08, 19.10, 22.12
Napinka
A tu odnalazłam swoje zdjęcie z początku, przy robieniu nie było przeznaczane na widok publiczny, ok. 103cm w biodrach i ok. 70 cm w talii. Drugie z dziś, ma którym widać, że niestety o jędrnych, gładkich pośladkach mogę zapomnieć, ale i tak
dziury w pośladkach się pozmniejszały. No cóż, za błędy trzeba płacić.
Co dalej
Do Nowego Roku urlop, miski generalnie czyste nieliczone - kawałka sernika i makowca w święta się nie wyprę
Bieganie i z 2-4x siłownia będzie na rozruszanie tylko.
Po Nowym Roku no właśnie do końca nie wiem co ze sobą zrobić
Zastanawiam się czy nie zrobić sobie dłuższego planu tak do końca czerwca i akurat forma na lato czy podzielić na mniejsze kawałki. Na pewno priorytet to będzie pozbycie się tych wszystkich przykurczów, skróceń itd. itp., mam dostać nowy trening rehabilitacyjny. A chciałabym poprawić jakość, ruszyć dół i zrobić ładną, wysportowaną sylwetkę
Tylko jak??
Może tak - Siłowo - pewnie trening nr 2 by Obliques tak do kwietnia, 6 kwietnia mam półmaraton i może po nim FBW typu push/pull i akurat tak skończę na koniec czerwca. Ale nie wiem czy to jest dobre
Miska - może odejmę 10g tłuszczu i w zamian za to dorzucę węgli? Czy jednak jeszcze inaczej?
A na koniec
WESOŁYCH ŚWIĄT I REKORDOWYCH PROGRESÓW ORAZ FORM ŻYCIA W NOWYM ROKU