No i pierwszy tydzień zleciał
Trening jest inny, więc pomału się dostosowuję i rozpędzam. Wychodzi krócej niż mojemu żywicielowi
to mogłam więcej czasu spędzić na solidnym rozciąganiu. Ogólnie mi się podoba tylko czasami tęsknie spoglądam w stronę sztangi, ale mam nadzieje wszystko w swoim czasie
Co do uginania hantelką to jest to waga jednej, łokcie są blisko ciała i nie podrzucam hantla. Możliwe, że cofam łokieć i mogę trochę oszukiwać. Stanę bokiem do lustra i sprawdzę.
Trening
Generalnie DNT, ale wyszła przeprowadzka, więc całodzienne cardio z interwałami na schodach z obciążeniem bagażowym
Miska
Miska niedojedzona z uwagi na warunki przeprowadzkowe