cykl 8 - dzień 17
waga - 86,3kg
waga tłuszczu - 10,6kg
dziś już po chorobie nie ma śladu, więc od rana lecę z aerobami, wieczorem siłka gdzie nadrabiam straconą środę
waga
trzyma poziom + 86kg, niestety tłuszcz cały czas powyżej 10kg
dieta
szczegółowa rozpiska
zamiast wieczornego sera idzie już rybka
tak jak dla DT
B - 240,9g
T - 71,6g
W - 182,7g
Kcal - 2395
plus extra jakieś lody - niestety taka pogoda że ciężko sobie odmówić
suplementacja
spalacz słabszy (SB) - ~30min przed porannym bieganiem
spalacz mocniejszy (BM) - ~30min przed wieczorną siłownią
białko Whey C6 - 20g rano w placku
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo
kreatyna Hyperfusion - 2kaps po siłce
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~10g przed porannymi aerobami
BCAA Powder - 20g przed siłką oraz po siłce przed aerobami
Creasteron- 80g + 2kaps bezpośrednio po treningu
Black Devil - 3 kaps wieczorem
białko Micelar Casein - 20g na noc
aeroby poranne na czczo - bieganie 3,09km
czas 16:36 / tempo 5:22 min/km / średnia prędkość 11,18 km/h
dziś mi się dość dobrze biegło, ostatnie aeroby biegowe przez to choróbsko robiłem w poniedziałek rano więc organizm trochę odpoczął
siłownia wieczorem - klatka, barki, triceps, nogi, dolny grzbiet, brzuch
dziś na siłce nadrabiam straconą środę, więc trening idzie na podstawowych wielostawówkach
klata - wyciskanie płaskie - roboczo poszło 60kg x 12 ; 80kg x 8/8/8/6 ; 60kg x 12/10
słabiutko mi to wyciskanie dziś szło
barki - wyciskanie siedząc z przed głowy - roboczo 45kg x 9/9/9/9
triceps - pompki na ławeczce - 0kg x 20 ; 20kg x 20 ; 45kg x 12 ; 60kg x 9/9/8 ; 0kg x 22/20
bardzo dawno nie robiłem tego ćwiczenia, bardzo mocno wzmocnił mi się triceps więc i ciężary spore wrzuciłem tutaj, tutaj jest moc
filmik z drugiej serii z 60kg
filmik z ostatniej serii która szła na dobicie bez ciężarów
wypychanie nogami na suwnicy - 4 serie robocze
martwy ciąg - 4 serie robocze, ciężary damskie, ale na koniec nie chciałem się zbytnio katować bo sił mi już dość mocno brakowało, a jeszcze przede mną były ciężkie aeroby
unoszenie nóg w zwisie - 30 / 30 / 18
filmik z 2 serii
ogólnie trening udany, mimo że robiony w dość szybkim tempie i mocno okrojony, dziś na siłowni było strasznie duszno i gorąco więc lało się ze mnie niemiłosiernie
aeroby po siłce - orbitrek
obciążenie na level'u 13
wejście - 9 minut luźno
interwały - 12minut - 8 x 1,5 min (30s max / 60s luźno)
wyjście - 9 minut luźno
przez tą duchotę było mega ciężko, do tego ostatni trening na orbitreku z interwałami robiłem tydzień temu, więc wypadłem trochę z rytmu
ale jakoś wymęczyłem
jutro w planach rano basen
po południu jedziemy z małżonką na shoping - muszę sobie kupić jakieś szmaty bo wszystko jest na mnie za duże
dlatego wieczorne aeroby są mocno zagrożone
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ