...
Napisał(a)
Witam ponownie !
Dzień nietreningowy - tydzień 5
Ogólnie
Jak to zwykle bywa w dni nietreningowe - nuda
Jutro będzie dużo ciekawiej bo mam zaplanowane ładowanie węglami będę trzymał nisko tłuszcz, ale na pewno jakieś smakołyki wpadną jutro postaram się to jakoś zrelacjonować.
Dieta
1 posiłek: 9 białek z jaj + 100g mąki pszennej typ 2000
2 posiłek: 200g fileta z kury + 130g razowca + warzywa
3 posiłek: 200g fileta z kury + 100g ryżu brązowego + warzywa
4 posiłek: 210g fileta z łososia + 100g ryżu brązowego + warzywa
5 posiłek: 250g twarogu chudego
6 posiłek: 150g twarogu chudego + 40g Whey C6
B:305g w tym 273g zwierzaka
T:44g
W:290g
Kcal:2744
Suplementacja
Rano:
1 tab Vitamin A-Z
Przed snem:
1 tab Vitamin A-Z (do ostatniego posiłku)
10g Magnesium Citrate
pzdr.
Dzień nietreningowy - tydzień 5
Ogólnie
Jak to zwykle bywa w dni nietreningowe - nuda
Jutro będzie dużo ciekawiej bo mam zaplanowane ładowanie węglami będę trzymał nisko tłuszcz, ale na pewno jakieś smakołyki wpadną jutro postaram się to jakoś zrelacjonować.
Dieta
1 posiłek: 9 białek z jaj + 100g mąki pszennej typ 2000
2 posiłek: 200g fileta z kury + 130g razowca + warzywa
3 posiłek: 200g fileta z kury + 100g ryżu brązowego + warzywa
4 posiłek: 210g fileta z łososia + 100g ryżu brązowego + warzywa
5 posiłek: 250g twarogu chudego
6 posiłek: 150g twarogu chudego + 40g Whey C6
B:305g w tym 273g zwierzaka
T:44g
W:290g
Kcal:2744
Suplementacja
Rano:
1 tab Vitamin A-Z
Przed snem:
1 tab Vitamin A-Z (do ostatniego posiłku)
10g Magnesium Citrate
pzdr.
Zgodny z regulaminem.
...
Napisał(a)
2013-07-14 niedziela - DNT
cykl 7 - dzień 36
waga - 86,9kg*
waga tłuszczu 11,0kg
Arni - w dni DNT nie musi być nudno
dzisiejszy dzień dostosowany był w całości pod udział w biegu - Stalowa Dycha
waga
cały czas spada i znowu rekord, ale tłuszcz stoi na 11kg
dieta
dziś miska ustawiona pod bieganie popołudniowe, częściowo zgodnie z wytycznymi, momentami nie
rano poszedł jakiś pączek + lód w ramach czitu
wieczorem w nagrodę poszła pizza
bezpośrednio po biegu poszło sporo owoców
suplementacja
spalacz x1 - ~30min przed popołudniowym bieganiem 1kaps mocniejszy
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~15g okołobiegania
Whey C6 - ~20g po bieganiu jakieś 30min
dziś aerobów porannych nie było
mieliśmy co prawda zaplanowanego tenisa rano, ale znów deszcze przeszkodził, w sumie było mi to na rękę bo miałem więcej sił na popołudniową dychę
aeroby popołudniowe - udział w biegu ulicznym Stalowa Dycha - 10km
czas 54:20 / tempo 5:25 min/km / średnia prędkość 10,84km/h
trochę dziwnie się czułem w debiucie, ale poszło elegancko
plan na ten bieg był taki
1. ukończyć bieg - plan minimum - udało się
2. nie być ostatnim facetem na mecie - też się udało, choć nie liczyłem na to zbytnio
3. zmieścić się w poniże 60minut - nie ma wyników ale apka ze smarftona pokazuję czas 54 minut z groszami więc super wynik
narazie nie ma jeszcze oficjalnych wyników, więc nie wiem które miejsce zająłem, ale jak się ukażą to wrzucę info
generalnie jestem mega zadowolony z tego że udało mi się utrzymać jedno równe i płynne tempo przez cały bieg, a na mecie nie byłem zbyt mocno wypruty
jak biegłem to momentami biegłem równo z innymi uczestnikami, przez pierwsze 3-4km biegliśmy razem, później tempo współuczestników siadało i zostawali mocno w tyle, a ja swoim tempem spokojnie sobie tuptałem
oczywiście byli też tacy co mnie wyprzedzili i pędzili swoim tempem
na finiszu mogłem podkręcić troszkę tempo i urwać z pół minuty może trochę więcej, tym bardziej że wyprzedził mnie jakiś chłopaczek i mogłem się pod niego podpiąć, ale wiedziałem jaki mam czas i byłem tak zadowolony że dalej trzymałem swoje tempo
bardzo fajnie biegnie się w grupie bo można dość fajnie trzymać tempo, od 5km biegłem z kilkoma biegaczami i na zmianę raz ja raz inny szedł na czoło i narzucał tempo
po drodze było troszkę kibiców i powiem że bicie przez nich braw bardzo fajnie mobilizuje
po biegu organizator dał owoce (banany i pomarańcze), można było jeść do bólu, rzuciłem się na nie jak głupi i po paru minutach rozbolał mnie brzuch, ale szybko przeszło
generalnie bieg super, jestem mega szczęśliwy z udziału w tej dyszce
(zeszłotygodniowa dycha była próbą czy uda mi się taki dystans przebiec i pomóc w podjęciu decyzji czy startować w Stalowej Dyszce)
cykl 7 - dzień 36
waga - 86,9kg*
waga tłuszczu 11,0kg
Arni - w dni DNT nie musi być nudno
dzisiejszy dzień dostosowany był w całości pod udział w biegu - Stalowa Dycha
waga
cały czas spada i znowu rekord, ale tłuszcz stoi na 11kg
dieta
dziś miska ustawiona pod bieganie popołudniowe, częściowo zgodnie z wytycznymi, momentami nie
rano poszedł jakiś pączek + lód w ramach czitu
wieczorem w nagrodę poszła pizza
bezpośrednio po biegu poszło sporo owoców
suplementacja
spalacz x1 - ~30min przed popołudniowym bieganiem 1kaps mocniejszy
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~15g okołobiegania
Whey C6 - ~20g po bieganiu jakieś 30min
dziś aerobów porannych nie było
mieliśmy co prawda zaplanowanego tenisa rano, ale znów deszcze przeszkodził, w sumie było mi to na rękę bo miałem więcej sił na popołudniową dychę
aeroby popołudniowe - udział w biegu ulicznym Stalowa Dycha - 10km
czas 54:20 / tempo 5:25 min/km / średnia prędkość 10,84km/h
trochę dziwnie się czułem w debiucie, ale poszło elegancko
plan na ten bieg był taki
1. ukończyć bieg - plan minimum - udało się
2. nie być ostatnim facetem na mecie - też się udało, choć nie liczyłem na to zbytnio
3. zmieścić się w poniże 60minut - nie ma wyników ale apka ze smarftona pokazuję czas 54 minut z groszami więc super wynik
narazie nie ma jeszcze oficjalnych wyników, więc nie wiem które miejsce zająłem, ale jak się ukażą to wrzucę info
generalnie jestem mega zadowolony z tego że udało mi się utrzymać jedno równe i płynne tempo przez cały bieg, a na mecie nie byłem zbyt mocno wypruty
jak biegłem to momentami biegłem równo z innymi uczestnikami, przez pierwsze 3-4km biegliśmy razem, później tempo współuczestników siadało i zostawali mocno w tyle, a ja swoim tempem spokojnie sobie tuptałem
oczywiście byli też tacy co mnie wyprzedzili i pędzili swoim tempem
na finiszu mogłem podkręcić troszkę tempo i urwać z pół minuty może trochę więcej, tym bardziej że wyprzedził mnie jakiś chłopaczek i mogłem się pod niego podpiąć, ale wiedziałem jaki mam czas i byłem tak zadowolony że dalej trzymałem swoje tempo
bardzo fajnie biegnie się w grupie bo można dość fajnie trzymać tempo, od 5km biegłem z kilkoma biegaczami i na zmianę raz ja raz inny szedł na czoło i narzucał tempo
po drodze było troszkę kibiców i powiem że bicie przez nich braw bardzo fajnie mobilizuje
po biegu organizator dał owoce (banany i pomarańcze), można było jeść do bólu, rzuciłem się na nie jak głupi i po paru minutach rozbolał mnie brzuch, ale szybko przeszło
generalnie bieg super, jestem mega szczęśliwy z udziału w tej dyszce
(zeszłotygodniowa dycha była próbą czy uda mi się taki dystans przebiec i pomóc w podjęciu decyzji czy startować w Stalowej Dyszce)
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
Ooo skubany super relacja Kuba i gratuluję wyniku !
Zgodny z regulaminem.
...
Napisał(a)
są oficjalne wyniki
mój czas to - 53:41
miejsce w generalce - 278 / 333
miejsce w M3 - 77 / 87
plan zrealizowany w 100%
dla przypomnienia - tak wyglądałem równo rok temu
biegam dopiero od 2012-12-11 (o ile to co na początku było można nazwać biegiem)
a tak wyglądam dziś
mój czas to - 53:41
miejsce w generalce - 278 / 333
miejsce w M3 - 77 / 87
plan zrealizowany w 100%
dla przypomnienia - tak wyglądałem równo rok temu
biegam dopiero od 2012-12-11 (o ile to co na początku było można nazwać biegiem)
a tak wyglądam dziś
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
11.07.2013 - DT
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Miska zrobiona zgodnie z założeniami dietetyka. Wkręciłem się w te omlety. Są słodkie i na maksa syte. Rano tylko nie miałem jak ogarnąć mniej kalorycznego (z większą ilością samego białka), więc poszły całe jaja.
Trening :
Siłownia PRO, 6,30,
http://www.fitnessacademy.pl/katowice/
Trening zrobiony poprawie, acz kolwiek bez polotu. Ponownie brak mega pompowania, potliwości etc. Może za krótka rozgrzewka (7 minut w tempie 12,43km/h)?
Byłem pierwszy raz na tej siłowni. Chciałem zobaczyć co tam jest. Jest OK. Niestety trening musiałem podzielić na dwie części i w domu dokończyć tricepsy i brzuch. Miały być jeszcze łydki, ale odpuściłem.
Wyciskanie sztangi stojąc – Jest zauważalny progres. Trening 5x5 daje delikatne efekty. Zobaczymy jak długo będzie siła rosła.
MC – Po ostatnim treningu, gdzie zaliczyłem w ostatniej serii tylko 3 powtórzenia, zmniejszyłem ciężar w tej serii. Martwy zrobiony poprawie.
Podciąganie wąskim podchwytem –coś mi się pochrzaniło i wpisałem wagę dodatkową. A tam są ilości powtórzeń. Niestety jeszcze za słaby na podciąganie z obciążeniem .
Wyciskanie wąski, – To już w domu robione. Krótka rozgrzewka i na ławkę. Nawet dobrze poszło. Triceps zrobiony dobrze. Delikatnie doskwiera znowu łokieć lewy.
Unoszenie nóg w zwisie – Znowu źle wpisałem. Tak gdzie są kg, to faktyczna ilość powtórzeń. Kupuję rękawiczki do ćwiczeń. Szczególnie na drążku dłonie mnie bolą (skóra). Brzuch zrobiony dobre
Suple:
Przed siłownią: Vaso Fusion x10,
Okołotreningowo:BCAA 15g,
Po śniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1,
Okołotreningowo w domu: BCAA 10g,
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Glucosamine x2, Testoplast x1
Pozdrawiam
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Miska zrobiona zgodnie z założeniami dietetyka. Wkręciłem się w te omlety. Są słodkie i na maksa syte. Rano tylko nie miałem jak ogarnąć mniej kalorycznego (z większą ilością samego białka), więc poszły całe jaja.
Trening :
Siłownia PRO, 6,30,
http://www.fitnessacademy.pl/katowice/
Trening zrobiony poprawie, acz kolwiek bez polotu. Ponownie brak mega pompowania, potliwości etc. Może za krótka rozgrzewka (7 minut w tempie 12,43km/h)?
Byłem pierwszy raz na tej siłowni. Chciałem zobaczyć co tam jest. Jest OK. Niestety trening musiałem podzielić na dwie części i w domu dokończyć tricepsy i brzuch. Miały być jeszcze łydki, ale odpuściłem.
Wyciskanie sztangi stojąc – Jest zauważalny progres. Trening 5x5 daje delikatne efekty. Zobaczymy jak długo będzie siła rosła.
MC – Po ostatnim treningu, gdzie zaliczyłem w ostatniej serii tylko 3 powtórzenia, zmniejszyłem ciężar w tej serii. Martwy zrobiony poprawie.
Podciąganie wąskim podchwytem –coś mi się pochrzaniło i wpisałem wagę dodatkową. A tam są ilości powtórzeń. Niestety jeszcze za słaby na podciąganie z obciążeniem .
Wyciskanie wąski, – To już w domu robione. Krótka rozgrzewka i na ławkę. Nawet dobrze poszło. Triceps zrobiony dobrze. Delikatnie doskwiera znowu łokieć lewy.
Unoszenie nóg w zwisie – Znowu źle wpisałem. Tak gdzie są kg, to faktyczna ilość powtórzeń. Kupuję rękawiczki do ćwiczeń. Szczególnie na drążku dłonie mnie bolą (skóra). Brzuch zrobiony dobre
Suple:
Przed siłownią: Vaso Fusion x10,
Okołotreningowo:BCAA 15g,
Po śniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1,
Okołotreningowo w domu: BCAA 10g,
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Glucosamine x2, Testoplast x1
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
12.07.2013 – DNT
Menu:
Opis:
Menu zgodnie z planem. Ryż, piersi, jaja, orzechy to podstawa obecnej miski. Na razie nie brzydnie się ten zestaw .
Fotka posiłku nr 2:
Aeroby:
Aeroby na dworze, godzina 18
30 minut w tempie Vśr 11,60km/h. Tętno 150-160km/h. Biegło się dobrze.
Suple:
Do śniadania: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucosamine x1
Popołudniu: Glucosamine x1, Testoplast x1,
Przed aerobami: BCAA 15g
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Glucosamine x1,
Pozdrawiam
Menu:
Opis:
Menu zgodnie z planem. Ryż, piersi, jaja, orzechy to podstawa obecnej miski. Na razie nie brzydnie się ten zestaw .
Fotka posiłku nr 2:
Aeroby:
Aeroby na dworze, godzina 18
30 minut w tempie Vśr 11,60km/h. Tętno 150-160km/h. Biegło się dobrze.
Suple:
Do śniadania: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucosamine x1
Popołudniu: Glucosamine x1, Testoplast x1,
Przed aerobami: BCAA 15g
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Glucosamine x1,
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
wrzucę kopię z dziennika
radość z tej dyszki jest taka że do dziś nie schodzi mi banan z gęby (i tak pozostanie pewnie jeszcze przez parę dni)
czy czas jest dobry? ciężko mi powiedzieć bo jest to mój pierwszy taki bieg, ale czułem się w nim super pewnie przez cały dystans (o czym świadczy równe tempo)
kryzysy które przychodziły były bardzo delikatne i szybko mijały
jak tak patrzę z perspektywy dnia dzisiejszego to śmiało mogłem przyśpieszyć na ostatnim kilometrze/dwóch i wyprzedzić kilku konkurentów, a napewno nie dać się kolesiowi który wyprzedził mnie na ostatnich 500m - ale nie o to chodziło w tym biegu
czas w odniesieniu do najlepszego jest słaby bo różnica 25minut to miazga
są jakieś filmiki, na których i ja się znalazłem (nie wiem czy kogoś to zainteresuję ale wrzucam dla siebie)
ja to ten koleś w czerwonej koszulce, czarnych spodenkach oraz w białej czapeczce
start - 2:23 / w trasie 6:48
półmetek 1:42
finisz 2:25
tak dla przypomnienia moja droga do tej dyszki
na początku były spacery/marsze
potem zacząłem robić marsz przeplatany biegiem
potem poszło bieganie ciągłe
(dodam że ja kiedyś bieganie wręcz nienawidziłem - dziś jest to super przyjemność)
radość z tej dyszki jest taka że do dziś nie schodzi mi banan z gęby (i tak pozostanie pewnie jeszcze przez parę dni)
czy czas jest dobry? ciężko mi powiedzieć bo jest to mój pierwszy taki bieg, ale czułem się w nim super pewnie przez cały dystans (o czym świadczy równe tempo)
kryzysy które przychodziły były bardzo delikatne i szybko mijały
jak tak patrzę z perspektywy dnia dzisiejszego to śmiało mogłem przyśpieszyć na ostatnim kilometrze/dwóch i wyprzedzić kilku konkurentów, a napewno nie dać się kolesiowi który wyprzedził mnie na ostatnich 500m - ale nie o to chodziło w tym biegu
czas w odniesieniu do najlepszego jest słaby bo różnica 25minut to miazga
są jakieś filmiki, na których i ja się znalazłem (nie wiem czy kogoś to zainteresuję ale wrzucam dla siebie)
ja to ten koleś w czerwonej koszulce, czarnych spodenkach oraz w białej czapeczce
start - 2:23 / w trasie 6:48
półmetek 1:42
finisz 2:25
tak dla przypomnienia moja droga do tej dyszki
na początku były spacery/marsze
potem zacząłem robić marsz przeplatany biegiem
potem poszło bieganie ciągłe
(dodam że ja kiedyś bieganie wręcz nienawidziłem - dziś jest to super przyjemność)
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
kuba_n stałeś sie dla mnie natchnieniem
Już 3 tydzień zbieram się żeby biegać rano ale jutro już ide na 100 %
Już 3 tydzień zbieram się żeby biegać rano ale jutro już ide na 100 %
Ból przemija, chwała trwa wiecznie
Poprzedni temat
Tribulon Black i pryszcze
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- ...
- 114
Następny temat
Produkty na stawy
Polecane artykuły