Jest liderem w tym dzialeSzacuny
11391
Napisanych postów
72666
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958350
prz1993
click_
z tego co mi sie kiedyś obiło u uszy to prz1993 pochodzi z Mazur.
Więc pewnie poleci Ci jakąś zaj**iaszczą okolicę.
Dlatego pytam się gdzie Snes się wybiera
Ja z wiochy jestem, pod samym Giżyckiem. Tutaj to ciszy i spokoju jest aż nadto A jeśli o atrakcje chodzi to w Giżycku raczej nie trudno
o Giżycku lub okolicach tez myślałem,
jak masz jakies godne polecenia miejscówki , najlepiej małe domki 2 osobowe dobrze wyposazone %) to podeslij na pw by tutaj nie smiecic
akurat jak snes wróci to ja wybywam, szkoda ze sie miniemy
Szacuny
170
Napisanych postów
7828
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
152042
Witam ponownie !
16.07 - dzień treningowy - tydzień 6
Nogi
1. Wyprosty nóg siedząc 4-5s x 15-20p
2. Przysiady tylne RAMPA6
105kg x 6
120kg x 6
135kg x 6
150kg x 6
165kg x 5
110kg x 6
3. Hack-siady na maszynie
+40kg x 12
+80kg x 10
+100kg x 10
+60kg x 15
4. Uginania nóg leżąc 4s x 15p
5. MCNPN ze sztangielkami, palce na podwyższeniu 4s x 10-12p
(nie wiem jakie ciężary, bo były jakieś sztangielki bez oznaczeń )
+50min biegania rano na czczo
Komentarz do treningu
wyprosty nóg - wstępne zmęczenie, pompa i dogrzanie mięśni
przysiady - tutaj mega wkvrwiony, bo spokojnie mogłem to 6te przysiąść, ale coś mnie zblokowało troszkę mogłem głębiej, ale nie ma tragedii a takie ciężary dla mnie już duże fajnie utrzymują mi masę na nogach, jestem zadowolony
hack-siady - po przysiadach zauważyłem, że czasu coraz mniej, a byłem umówiony, więc przycisnąłem śrubę, krótkie przerwy
uginania nóg leżąc - to stanowisko gdzie robię żurawię było zajęte, a z racji czasu musiałem streszczać dvpsko, więc na szybkości zrobiłem uginania
mcnpn - też już na odpyerdol
Przyznaję, że za mało czasu miałem na trening nóg, ale przynajmniej te siady wykonałem. Teraz piszę tego posta dzień po tym treningu i przyznam, że zakwasy solidne na nogach może właśnie mniejsza objętość treningowa tak zadziałała.
Dieta
Nie pamiętam co tam wczoraj leciało, ale rozkład wiadomo utrzymany. Muszę też dodać, że po poniedziałkowym "ładowaniu" dość mocne problemy gastryczne mnie złapały.
B:270g zwierzaka
T:40g
W:reszta z węgli
Kcal:około 3100
Kolejny dzień powikłań po poniedziałkowym ładowaniu ... niestety dziś już tak mocno mnie bęben bolał, że zrezygnowałem z porannego treningu. Przez cały dzień w pracy mega wzdęcia i brzuch jak w ciąży. Dopiero godzinkę temu dopiero odpuściło, mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej. A wniosek taki, że takie obżarstwo nie dla mnie ja nie mam umiaru i czy to jest jakieś ładowanie "kontrolowane" czy ładowanie śmieci... efekt ten sam
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
2013-07-17 środa - DT
cykl 7 - dzień 39
waga - 87,6kg
waga tłuszczu 12,4kg
waga odczyty dalej zniekształcone, choć powoli wraca do normy, myślę że jutro będzie już OK
dieta szczegóły -> link do diety ostatnimi czasy wcinam strasznie dużo warzyw, przez co ssanie w żołądku nie jest odczuwalne i dokuczliwe
suplementacja spalacz x2 - ~30min przed porannym bieganiem 1 kaps, przed wieczorną siłką 1kaps mocniejszy
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo + 2kaps po siłce
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~20g przed siłką oraz po siłce (dziś skończyłem smak wiśniowy - całe szczęście teraz mam Mango-Melon
Creasteron- 80g + 2kaps bezpośrednio po treningu
aeroby poranne - bieganie na czczo 3,09km czas 17:27 / tempo 5:38 min/km / średnia prędkość 10,62km/h
dziś trochę lepiej z tempem
siłownia - klatka, barki, triceps, brzuch dziś trening wzorowany mocno na radach Piotrka Klojzego
klatka: wyciskanie hantelek skos ~25stopni - roboczo 32kg x 12 / 40kg x 6 / 35kg x 8/6, w drugiej roboczej serii wskoczyłem na 40kg co było dla mnie trochę za dużym ciężarem, dlatego w następnych seriach zredukowałem do 35kg
rozpiętki na maszynie - 5 serii roboczych
wyciskanie na maszynie z drop setem - 2 serie robocze z drop setem bardzo ładnie dopompowałem klatę
barki: podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - roboczo poszło 40kg x 15, 50kg x 12, 55kg x 12/10/10, 30kg x 16 - bardzo dawno nie robiłem tego ćwiczenia więc dość dobrze zmęczyłem nim barki
wyciskanie sztangi za głowy - 40kg x 12, 45kg x 12/12/10
unoszenie bokiem z drop setem - 11kg x 12 + 8kg x 5 + 5kg x 4 / 11kg x 12 + 8kg x 4 + 5kg x 4, no tutaj to tak dowaliłem barkom że masakra, takiego palenia w barkach jeszcze nie czułem, nie miałem dostępu do 5kg hantelek więc powtórzenia robiłem 5kg talerzykami - dało radę bez problemu choć chwyt mocno nienaturalny
triceps: francuz leżąc wg techniki Piotrka Klojzego (filmik na końcu) - 25kg x 12/12/12/12, tutaj trzeba pilnować dość dobrze techniki, której cały czas się uczę, bardzo fajnie czuć pracę tricepsa
prostowanie na wyciągu w szerokim nachwycie (też podpowiedz Piotrka) - 3 serie robocze po 12 powtórzeń
prostowanie na łańcuchach na wyciągu górnym nad głową, stojąc tyłem do wyciągu - 2 serie robocze x 12 powtórzeń
prostowanie na wyciągu w oparciu o udo - 2 serie na dobicie, jest to odwrotne ćwiczenie do uginania na biceps w oparciu o udo tylko na wyciągu górnym - bardzo fajnie wchodzi
brzuch: unoszenie nóg do drążka - 12/10/6 - coś ciężko mi się robiło to ćwiczenie dziś
skłony na skośne (też wg patentu Piotrka, filmik na końcu) - 3 serie robocze
dzisiejszy trening udany, ale dość długo mi zeszło, cieszy fakt że mimo tak napiętego planu treningowego mam siły na takie długie przerzucanie ciężarów
aeroby wieczorem - orbitrek bezpośrednio po siłce
obciążenie na level'u 13
standard:
wejście - 9 minut luźno
interwały - 12minut - 8 x 1,5 min (30s max / 60s luźno)
wyjście - 9 minut luźno
dość mocno spociłem się w trakcie kręcenia aerobów, ale power był
Szacuny
170
Napisanych postów
7828
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
152042
Buli - patrząc na Łukasza to wyglądał na wesołego
Prz1993 - na lowfacie to jadę w sumie od początku redu (czyli 9 tygodni), ale na starcie było około 60g ed, a teraz jak widać jest 40g. Jeśli chodzi o samopoczucie to przyznam, że nie ma takiej tragedii jak co poniektórzy mówią, może jestem odporny trochę mam wahania nastrojów, często podkvrwiony chodzę lub zirytowany, zmułe też częściej łapię, libido nieco słabsze ale dalej bdb ... no w sumie nie jest kolorowo ale odrobina samozaparcia i idzie to wszystko wytrzymać.
Teraz lecę skatować ręce i później wykonam aeroby. Wpiskę postaram się wrzucić wieczorem.
pzdr !
Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2013-07-18 07:59:56
Szacuny
11148
Napisanych postów
51563
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
17.07.2013 - DT
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Miska idealnie do założeń. No może trochę mniej zjadłem niż powinienem. W pracy na dywaniku wczoraj niezapowiedzianym byłem u MD, więc poprzesuwały się posiłki, potem więcej nie szło zjeść, a w końcu padłem zmęczony. Zaspałem trochę więc rano przed treningiem tylko na szybko trochę białka. Reszta już poszła jakoś. Co do zaspania, dzień wcześniej po parunastu dniach przerwy od Black Devila (wiem wiem Sponsorze, muszę jeszcze napisać recenzję ), przyjąłem 3xZMA, które otrzymałem wczoraj w ramach nagrody za Konkurs Krata Na Lato. Powiem tak, zasypiam po tym jak po przyjęciu lolka . Śpię tak samo . Wstaje się tak samo. Przez to właśnie przysnęło mi się rano po budziku.
Ten suplement bankowo będzie u mnie często gościł, bo czuję mega regenerację po takim pełnym śnie .
Fotki z posiłku 1,(2) i 3:
Trening : Siłownia PRO, 6,00,
Trening zrobiony bardzo dobrze. Przedtreningówki dobrze wkręcają. Czuję moc, ale wiem, czuję że mięśnie jeszcze słabe. Potrzeba czasu. Niestety z powodu różnych ciężarów dostępnych na siłowni, nie mogę dotrzymać wcześniej przygotowanego planu. Raz wrzucę więcej niż trzeba, raz mniej. Ogólnie jakiś tam progres dotrzymany.
Wyciskanie sztangi stojąc – Jest zauważalny progres. Niestety źle dobrane ciężary (brak możliwości ustawienia wag „pomiędzy” i w 3 serii ciężar był jak planowo w 4. Dlatego ostatnia seria to już poszło jak w 4, aby zrobić tych 5 powtórzeń.
MC – W ostatniej serii zrobiłem 4 repsy. Wpisałem 5, bo bym zrobił , ale sztanga się wyślizgnęła. Już podjąłem decyzje o paskach, bo od 4 serii już naprzemiennie brałem sztangę, gdyż uchwyt puszczał i/lub się ślizgał. Z powodu braku odpowiednich ciężarów, znowu weszło ciut więcej niż powinno.
Podciąganie wąskim podchwytem –fajnie zrobiłem. Mogłem nagrać, bo bardzo wysoko udało się podciągać. Pierwszy raz zrobiłem za każdym razem po 8 pełnych podciągnieć (do pełnego opuszczenia).
Wyciskanie wąski – Tu prawie idealnie udało się trzymać planu w stosunku do poprzedniego treningu. Z drugiej strony, czuję tu większy zapas niż w innych ćwiczeniach. Na dzisiejszy dzień, myślę że ostatnia seria to tak 5kg mógłbym jeszcze spokojnie wrzucić.
Wspięcia łydki – Idealnie udało się trzymać planu. To wiadomo ćwiczenie dodatkowe, zresztą łydki inaczej się stymuluje, stąd ta liczba repsów (jakbyście nie wiedzieli ). Dobrze zrobione
Unoszenie nóg w zwisie – W planie jest max w każdej serii (ale min 25 powtórzeń). Zrobiłem w pierwszej tylko 15, ale tym razem nogi już podnosiłem wiele wyżej. Od 2 serii już kolana same do kąta prostego. Brzuch zmasakrowałem, bo trzecia i czwarta seria już nie mogłem do 25 dobić.
Suple:
Przed siłownią: Vaso Fusion x8, Przedtreningówka nr 2 – ½, Hyper Fusion x4,
Okołotreningowo:BCAA 20g,
Po śniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glkozamina x1, Hyper Fusion x4, Cytryniec x1,
Po południu: Testoplast x1, Glucozamin2 x1, Hyper Fusion x4, Cytryniec x1,