Gosiencji nowe życie po 50/ (pierwsze koty za płoty str.61)

Gosiu o rety, aleś miała przygody! Dobrze, że nic Ci się nie stało, córy faktycznie musiały się wystraszyć. Trzymaj się

o rany Gosia, cos wyszlo Ci w badaniach?
Trzymaj sie!

ooo matko! Dziewczyno! Jaka diagnoza?

No faktycznie, jak Ty sobie założysz intensywny urlop, to rzeczywiście jest intensywny :/
Zwolnij troszkę
I co z tą diagnozą?

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-07-31 23:52:47

Kochane, co do diagnozy - na razie dla mnie najważniejsze, że parogodzinny monitoring nie wykazał zmian niedokrwiennych. Troponiny ujemne (aczkolwiek powinno się to bad. powtórzyć po 6 godz). Ja się wypisałam na żądanie zażyczywszy sobie przedtem środki p-ciwbólowe i rozkurczowe. Ma to także znaczenie diagnostyczne - ból mi przeszedł po nich. Piorun wie - skurcz mięśni międzyżebrowych, przepona, kręgosłup szyjny Umawiam się na wysiłkowe EKG, nie wiem, czy zdążę je zrobić przed kolejnym wyjazdem (dwa turnusy obóz terapeutyczny - w przyszłym tyg. już śmigam), mój kardiolog na urlopie.
Nie wiem co z treningami, strasznie mi się chce ćwiczyć i naprawdę dobrze się czuję.

Dziś dzień pomiarowy. Minęło 12 tygodni trza będzie jakąś fotkę Szefowej posłać.

Gosiencja miałam ostatnio taką samą przygodę, taki sam ból, jeszcze dodatkowo zafundowałam sobie hiperwentylację, bo z tego bólu bardzo szybko i płytko oddychałam, zaczęły mi drętwieć ręce i dziwnie wyginac palce, też myślałam, ze to zawał ;) na SOR-ze zrobili podstawowe badania i EKG, które im się nie podobało, bo za niskie tętno, ale koniec końców w ośrodku zrobiłam USG jamy brzusznej i wyszło w końcu, ze mam pełen wór kamieni - lekarz potwierdził kamicę żółciową - porównaj sobie objawy - ja ten atak miałam po tłustym jedzeniu ( zjadłam pierogi z mięsem oblane skwarkami w restauracji, a później poprawiłam dodmową lazanią - jutro kolejne USG w szpitalu mam i czekam na termin operacji

Gosia - owszem powtarza sie po 6 godzinach (a potem po 12-24 godzinach jesli pierwsze 2 byly ujemne a podejrzenie zawalu nadal jest) ale nie bylo tez zmian niedokrwiennych w EKG i bol minal wiec moze po prostu troszke przesadzilas z intensywnoscia wysilku - czy bol pojawil sie u Ciebie w spoczynku ni z tego ni z owego czy przy jakiejs intensywnej aktywnosci? ( ostatnio mialam z pewnoscia bol tzw." wiencowy" przy intensywnej jezdzie rowerem przy bardzo dlugim podjezdzie z ciaglym tetnem bliskim maksymalnego - przez ok 3 minuty- jak tylko mi spadlo tetno do poziomow aerobowych bol minal a ja sobie pomyslalam,ze po prosty "kondycjonuje" sobie serce ale,ze musze pilnowac,zeby nie wchodzic na wysilek supramaksymalny Mialas robione echo serca?
Mozesz zrobic probe wysilkowa ale ona u kobiet czesto wychodzi falszywie ujemna wiec nie da Ci 100% pewnosci.

etrala, u mnie przewód pokarmowy ok, przegląd wszystkich narządów był.

malgorzatap, czy ja przypadkiem nie znam kuleżanki? Albo zbieg okoliczności, albo... d.....k, to Ty?
Echo serca miałam, jest trochę powiększone, poza tym ok.

malgorzatap

bol minal wiec moze po prostu troszke przesadzilas z intensywnoscia wysilku - czy bol pojawil sie u Ciebie w spoczynku ni z tego ni z owego czy przy jakiejs intensywnej aktywnosci?

Też tak myślę, bo śmigałam w tym upale z dziewczynami jak ta gupia ciesząc się, że kondycję mam lepszą. Ból pojawił się przy wysiadaniu z kolejki podmiejskiej po przejechaniu raptem 1 przystanku. Był to już wieczór ok 19.00, ale dziewczyny chciały jeszcze sprawdzić czy czynna jest wystawa Human Body. No i jak wysiadłam z wagonu doszłam do schodów, usiadłam na nich i już nie mogłam wstać. A cały dzień czułam się rewelacyjnie. Też wzięłam pod uwagę, że przegięłam z aktywnością, ale mam obawy o serce, bo nadciśnienie i arytmia.

DNT i miska:

zdrówka życze i spadki podziwiam

gosiencja

malgorzatap, czy ja przypadkiem nie znam kuleżanki? Albo zbieg okoliczności,

To nie jest zbieg okoliczności