Witam, z gory przepraszam, ze dziennik troche kuleje i niestety wyglada tak jak wyglada.. jezeli nie spelnia warunkow to moge go tymczasowo zawiesic bo jednak nie jestem w stanie go prowadzic jak wczesniej...
jutro mam zmiane 14:30-23:30 i odrazu nastepnego dnia 4-24 (gdzie moze bede mial 4h przerwy to poduszka i kima w samochodzie zeby nie tracic czasu na dojazdy do domu i spowrotem bo wtedy to juz by bylo bez sensu i przespalbym sie gora 1,5h..) to tylko jak wroce do chaty to zarcie ogarniam i spac.. robota sama w sobie nie jest zla, moge jesc, diete trzymam tylko godziny dlugie (no ale dzieki temu cos jestem w stanie zarobic) i jak wracam do domu to nawet nie mysle zeby kompa odpalac tylko odrazu prysznic i spac jak nieraz mam tak jak np jutro ze wychodze z roboty 23:30 - jestem w domu ok 24 prysznic i spac jak sie uda to gdzies spie najszybciej 00:20 a o 3 - 3:10 juz pobudka, robienie jedzenia i do roboty.. ale zazwyczaj sie udaje ze mam te 6-7h snu a jak wolny dzien taki jak dzisiaj (w sumie to powiedzmy wolny dzien a zasadniczo to taka przejsciowka 24h
albo troche dluzsza i to moje poki co 2-ga
) to tylko odsypiam heh.. no zdecydowanie tego snu brakuje..
ale co zrobic, nikt nie mowil, ze bedzie latwo
kase jakos trzeba zarobic, ciesze sie i tak, ze mam mozliwosc tak pracowac bo troche kasy jednak jestem w stanie zarobic a przygotowania i ogolnie ten sport tanie nie sa
waga z rana 94-95 kg chociaz retencja troche sie zmniejszyla bo widze to po tym ze mi sie juz skarpetki w skore na 1 cm nie zaglebiaja i nie mam takich spompowanych prostownikow od chodzenia wiec mimo to chyba idzie do przodu
chociaz ciezko na ta chwile i tak cokolwiek stwierdzac bo jeszcze tej wody sporo sporo na sobie trzymam, zobaczy sie jak to bedzie wygladac za te pare tyg..
Dieta mniej wiecej wyglada tak:
2 banany, 120g platkow owsianych, 50-60g bialka z odzywki - wszystko razem zmieszane i w piekarniku placek z tego bo moge go wtedy wziac i w drodze zjesc +50g masla/migdalow
4x80g ryzu 200g piersi warzywa (brokuly/fasolka/szpinak)
50-60g bialka z odzywki + 50g migdalow/masla
zarcie jalowe wszystko z piekarnika albo na parze zeby jak najmniej czasu na to tracic ale i tak apetyt taki jest ze wyjadam kazde ziarenko ryzu z pojemnika ;)
dzisiaj byly Plecy:
podciaganie na drazku: 15/12/10/8/6
MC: 12/10/8/6
wioslo sztanga jednoracz: 12/12/12
sciaganie drazka wyciagu do karku: 12/10/8
hammer od dolu: 12/12/12
sciaganie linek: 15/15/15
Lydki:
spiecia siedzac 4x20
maszyna 4x20
cisnac cisnac trzeba zeby w pazdzierniku lipy nie bylo!