Dziennik treningowy (IHS)- by WiechoCn

PODSUMOWANIE będzie w poniedziałek wieczorem, bądź we wtorkowy poranek, wszystko zależy od tego, o której godzinie będę miał egzamin (ostatni- na szczęście)... Dwu miesięczna sesja wreszcie się kończy

Zmieniony przez - WiechoCn w dniu 2013-06-27 14:11:01

W takim razie czekam na podsumowanie
I oczywiście trzymam kciuki za egzamin!

Dzięki !

jakieś problemy zaraz wrzucę całość...

Zmieniony przez - WiechoCn w dniu 2013-06-30 22:35:51

q

Zmieniony przez - WiechoCn w dniu 2013-06-30 22:43:10

PODSUMOWANIE
Po sześciotygodniowej walce o zdrowie i sylwetkę przyszedł czas na rozliczenie z mojej pracy. Kolejny raz muszę wszystkim powiedzieć, że Wojtek zna się na rzeczy i gdy mu zaufałem pierwszy raz nie wiedziałem, że dojdę do tego etapu w swoim rozwoju. Ktoś kiedyś mi powiedział (prawodpodobnie z rodziny), że nigdy nie będzie kraty na brzuchu bo to już w genach.
aaaa i najważniejsze to jeszcze nie koniec moich zmagań.

Większość widziała jakie były treningi, siłownia była czasochłonna, średnio po półtorej godziny. Założenia treningowe jakie sobie zakładałem z każdym treningiem jeszcze bardziej mnie nakręcały, przełamywanie blokad psychicznych z każdym powtórzeniem, każda kropla potu nie poszła na marne.
Treningi w plenerze krótkie ale intensywne. Spriny, wykroki, wyskoki dosiężne, wieloskoki w różnych kombinacjach, sprawiły, że kondycja idzie w górę jak torpeda. Z uśmiechem na twarzy wracałem resztkami z każdego treningu.
Dieta dużo ale to dużo mięsa, zakochałem się w maśle i polubiłem gotowanie. Teraz jak przyjadę do domu to na pewno będę kombinował z potrawami.
Przejdźmy do konkretów...

Moimi przyjaciółmi każdego dnia byli:

CREA PLUS- budziła mnie każdego dnia. Rozpoczynaliśmy dzień jeszcze przed śniadaniem (5g), a także była ze mną po każdym treningu (5 do 10g). Siła poszła w górę, aż sam się dziwiłem. Z resztą było widać na ciężarach. Nie nabrałem aż tak dużo wody to też realnie mogłem oceniać jak wyglądają zmiany w sylwetce.


BurnShape- skutecznie pomagał zgubić nadmiar tłuszczu. Na każdym treningu dawał się we znaki, pociłem się cholernie, Każdy trening koszulka, spodenki wszystko do wykręcenie. Nie miało znaczenia czy to były 30 minutowe spirny, czy 2 godzinne przerzucanie żelaza na siłowni. Działał zawsze do ostatniego powtórzenia i jestem przekonany, że jeszcze nie jeden cykl razem przebrniemy.


BCAA PLUS- osładzało życie podczas ciężkich bojów treningowych. Miałem różne smaki począwszy od owoców leśnych, cytrynowego kończąc na ananasie. Wszystkie miło wspominam i żaden mi nie wykręcał ry*a.


HighKick- przy interwała nigdy nie brakowało tlenu. Po zmieszaniu z BCAA PLUS beta-alanina tak jest odczuwalna, że ciarki przechodziły za każdym razem. Świeżość i łatwość oddychania pozwalała pokonywać barierę łamania czasów na sprintach. Na macie miałem mało okazji go przetestować, ale w październiku zapewne będziemy współpracować w kimonie


SUPREME WHEY- Nowy nabytek. CAFFE LATTE bardzo smaczne i nie za słodkie nie za cierpkie, w sam raz. Następny będzie na pewno i celuję w KOKOS muszę go mieć !





IronTest- to kolejny przyjaciel, tym razem do poduszki. Pomagał głęboko spać i szybko się regenerować. Pomógł lżej znosić trudy treningów i sesji. Rano wstawałem wypoczęty i rześki z ochotą do daleszego działania. 3 kapsułki na noc a czyniły wielkie zmiany. Szczególnie różnicę widziałem jak się skończył i jakieś dwa tygodnie nie miałem IT wówczas ciężko, zalepiony budziłem się o poranku.


off top: Czasem musiałem sięgać po tegoż przyjaciela, bo bywały momenty krytyczne i wtedy wkraczał do akcji. Wówczas na treningu nie było szans na opier**lanie się.


Jakie zmiany zaszły. Jedynie robiłem pomiary pasa bo to jest mój priorytet:


Czas przejść do sweet foci:






Jak widać poprawa jest, ale na tym nie poprzestaję. Wyznaczam sobie nowe cele i działam. Wiem, że mało się udzielałem w dziennikach innych osób, postaram się zwiększyć swoją aktywność w czasie wakacji, bo będzie trochę więcej czasu wolnego. Teraz idę spać, zachęcam do komentowania, wszelkie uwagi biore na klatę. Jutro ostatni egzamin więc trzeba dobrze się wyspać.


Zmieniony przez - WiechoCn w dniu 2013-06-30 22:45:10

Zmieniony przez - WiechoCn w dniu 2013-06-30 22:50:04

jest b. ładnie! dobra robota
powodzenia na egzaminie i w dalszej drodze po ideał

Klasa,

lukałem z przyczajki ;)

moje gratulacje, bo w hooy roboty odwaliłeś :)

Jest potencjał , przez wakacje lepszy progress zrobisz!
Pozdrawiam

NomenNescio

jest b. ładnie! dobra robota
powodzenia na egzaminie i w dalszej drodze po ideał

Aylar

Klasa,

lukałem z przyczajki ;)

moje gratulacje, bo w hooy roboty odwaliłeś :)

Dzięki dzięki, mam nadzieję, że na następnym podsumowaniu znowu zaskoczę pozytywnym efektem
Dopiero pierwszy dzień przerwy a już mnie nosi, żeby pójść na trening, efekty same nakręcają do działania.