Daniellewdzisiaj pierwszy raz jeździałem na ścigaczu ładna jazda choć myślałem że jest większa adrenalina przy tym ale max 220 było bo więcej nie wyciągał
oczywiście jako pasarzer :D
Ja się z 2 lata temu nosiłem z zamiarem kupna. Ale potem przejechałem się R1'ką i mi się odechciało. p******e ten interes. Po zakrętach wolne jak transit, a na prostej morde urywa. Znając mojego farta - jakbym sobie kupił już bym pisał tutaj z piekła
A w ogóle po każdej przejażdżce motocyklem się nabiera szacunku do gości z moto gp i podobnych serii, bo ja tam jestem średnio ogarnięty w samochodach - w gokartach bez sukcesów, ale krótki tor autem czy gokartem zrobię w czasie niezbyt perfidnie odstającym od prawdziwego zamiatacza. A na motorze jest inna baja Różnica między takim jak ja a kierownikiem z prawdziwego zdarzenia jest nie 0,5 sekund na serii zakrętów tylko k***a 5.