Test sponsorowany Masa z IHS 50/50 - obły, IGM, krisss_zaw - podsumowanie str 40 .

Masakra, zbliża się egzamin z biochemii, do tego biologia molekularna. przede mną jakieś 11 dni kucia non stop. jak już wcześniej wspominałem podzieliłem treningi. mimo wszystko cały czas do przodu :D

wtorek 29.01

A1: wyciskanie leżąc, ultraszeroki chwyt
A2: wiosłowanie sztangą - zgubiłem fatgripzy %-(
minuta przerwy

70 *10
70 *10
70 *10
70 *10
70 *10
70 *10
70 *8
70 *9
70 *10 (+ 9 powtórzeń)

zdecydowany wzrost siły, jednak już samo wyciskanie wystarczyło żebym poczuł się jak g****.

środa, 30.01

B1: przysiad tylny ATG, podwójne dno
B2: uginanie nóg na maszynie
minuta przerwy

A1: 100 *10 x10
A2: 25' *10 x10 (poprzednio A1 97,5 *10 x10 , A2 25 * 10 x4 + 20 * 10 x6)





masakra, potworne palenie całych nóg i skurcz w prostownikach. na filmie głębokość słabo wygląda, ale siadając, czułem, że już głębiej się nie da. mam ostro pospinane VMO, muszę je rozciągnąć, wówczas uda się nieco poprawić zakres. Jak już ktoś chce hejtować, to niech zrobi sobie pauzę na samym dole - łydka wyraźnie dotyka uda.

czwartek, 31.01

A1: wyciskanie leżąc, ultraszeroki chwyt
A2: wiosłowanie sztangą - zgubiłem fatgripzy %-(
minuta przerwy

72,5 *8 x10

Trening w 22 minuty, zasiedziałem się przed notatkami to musiałem się pospieszyć Podzielenie treningów zdecydowanie mi służy, znów czuję, że siłownia odstresowuje a nie stresuje.

większość czasu jem tak, żeby nie bawić się w gotowanie - surowe/smażone jajka, ryż paraboiled, masło, gotowana wątroba. Czasem wpadnie coś lepszego "na odstresowanie", jak np. burgery z surówką, spaghetti, czy łosoś:




O ile pod względem apetyczności bywa różnie, to ilościowo cały czas się pilnuję. Waga wciąż do przodu - 84,1kg



creaplus 10g - przed i po treningu
bcaa plus 20 g proszku w trakcie treningu + 7,5g czystego BCAA z kapsów z innej firmy
Isowhey - 30g przed, 30g po treningu
be power z biedry - 2 tabsy przed treningiem
chelat magnezu znanej firmy - out, czekam aż przyślą mi za punkty
omega 3 - razem z omegą z żarcia ok 5-10g czystego EPA/DHA
rhodiola - ok 400mg w adaptogen/aniracetam mixie od Aylara + odrobina przed snem
bacopa - ok 400mg rano
aniracetam - 420mg rano
witamina C "spożywcza" - 2x pół łyżeczki dziennie: +/- 3g dziennie
witamina D3 - 10.000IU

Gratuluję 100 w 10x10 i wagi podobny ciężar więc w zupełności Cię rozumiem jeśli chodzi o siady i pauzę na dole.

Zaciekawiło mnie Twoje jedzenie jaj na surowo. Możesz napisać coś na ten temat? Sam się ostatnio zastanawiałem nad tym bo czasami nie ma czasu nawet na usmażenie tych jaj a coś trzeba wszamać.

Zmieniony przez - IGM w dniu 2013-02-01 00:04:55

A dzięki, wprawdzie waga to w sporej części woda, ale co tam Wodzu kiedyś zalecał jajka na surowo - wprawdzie są badania, że przyswajalność białka jest nieco mniejsza, ale badanym podano te jajka na pusty żołądek i w dodatku 3 białka na 1 żółtko, pozatym nic nie wiemy o stanie przewodu pokarmowego osób badanych. Przy prawidłowym stężeniu HCL jakie mam teraz wszystko jest ok, żadnych gazów. Chociaż jak mam czas to wolę usmażyć sobie jajka na maśle.

Kriss ostatnio też nachodzi mnie ochota na burgery z dobrej wołowiny...
Jak wam idzie panowie trening i sesja?

siema Wojo, niestety burgery były z wieprza. mam w pobliżu tanio wołowinę, ale nie mielą, trzeba by pomyśleć o maszynce.
jeśli chodzi o sesję to u mnie mega ciśnienie - mam duże szanse na stypę unijną, możliwość ubiegania się o naukowe, no i perspektywa AMPów w maju i co za tym idzie opcja wyniku na stypę sportową - jeżeli teraz nawalę to będę mega cipą
ale jak narazie jest nieźle, nie dość że nie straciłem na wadze to jeszcze idę do przodu - normalnie w trakcie/po sesji były masakryczne spadki.

wieczorem uzupełnie wypiski to sam zobaczysz co i jak.

krisss_zaw zepnij tyłek i się postaraj na 120% - na prawdę warto. Sam mam z tym do czynienia, ponieważ moim głównym źródłem utrzymania są aktualnie stypendia i btw w Twoim przypadku wieprz nawet jest czasem wskazany

Co do jajek jedzonych na surowo.... Raczej bym tego nie robił!
Trawienie takiego produktu jest baaardzo długie. Polecam Ci sadystyczny eksperyment zjedzenia tych jajek i brzydko mówiąc porzygania się za 3 godzinki zobaczysz zapewne, że zostały niemal w całości.
Oczywiście żartuje sobie lekko ale wybacz jak dla mnie jedzenie ich w tej formie to lekka głupota
Oczywiście niektórzy zaraz będą przytaczać badania z meksyku albo AbuDabi czy jeszcze gdzie tam sie da, że jak najbardziej warto.
No ale to już kwestia waszego rozumu
pozdro

Ciekawość wygrała... Nigdy więcej Zjadłem wieczorem i następnego dnia z samego rana skończyło to się biegunką i zbierało mnie na wymioty + straszny ból brzucha.

Co do sesji, na szczęście już koniec ale niestety wpadł jeden warunek z wykładów. Na kilka dni muszę zaprzestać treningów, siła wyższa. Od piątku wracam

Pozdr

Zmieniony przez - IGM w dniu 2013-02-04 17:41:34

brawo

aż tyle nauki, że nie możesz trenować?

Marcin4_

Co do jajek jedzonych na surowo.... Raczej bym tego nie robił!
Trawienie takiego produktu jest baaardzo długie. Polecam Ci sadystyczny eksperyment zjedzenia tych jajek i brzydko mówiąc porzygania się za 3 godzinki zobaczysz zapewne, że zostały niemal w całości.
Oczywiście żartuje sobie lekko ale wybacz jak dla mnie jedzenie ich w tej formie to lekka głupota
Oczywiście niektórzy zaraz będą przytaczać badania z meksyku albo AbuDabi czy jeszcze gdzie tam sie da, że jak najbardziej warto.
No ale to już kwestia waszego rozumu
pozdro

był moment, że 80% tego co jadłem to były surowe jajka. gdyby było tak jak mówisz to wychudłbym na kość, a zamiast tego przybierałem na masie.
i nie mówię tu o jedzeniu samych jaj na czczo bez warzyw i przez osoby o nieuregulowanym stężeniu HCl (tak jak to właśnie było w owych badaniach z dupy).
ja w ten sposób czasem jem po 10 jaj na śniadanie - brak jakiejkolwiek odczuwalnej różnicy ze strony układu pokarmowego jak przy jedzeniu jaj przetworzonych termicznie.