...
Napisał(a)
Witam jest lepiej!!! mięśnie pobolewają i są spięte /jakby przykurczone.../, ale przechodzi bo zaczynam normalnie funkcjonować!!!!
Muszę zaczać ćwiczyć..., bo ileż można nic nie robić, marzę o jakiejś aktywności fizycznej!!!!!!!!!!!!! wczoraj sie dowiedziałam, że w moim mieście ruszyła Zumba, może pójdę się wyżyć w przyszłym tygodniu . Dobry znak, bo skoro zumba tu dotarła, to może "niedługo" będzie pole dance!!!
miłego dziona!
Muszę zaczać ćwiczyć..., bo ileż można nic nie robić, marzę o jakiejś aktywności fizycznej!!!!!!!!!!!!! wczoraj sie dowiedziałam, że w moim mieście ruszyła Zumba, może pójdę się wyżyć w przyszłym tygodniu . Dobry znak, bo skoro zumba tu dotarła, to może "niedługo" będzie pole dance!!!
miłego dziona!
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Witam.
Cześc Krzysia jakbym była to od razu bym się pochwaliła..zdecydowałam iść w październiku...muszę się przygotować psychicznie i takie tam....musze kupić luźne ubranie
Kurcze po tych infekcjach i wczesniejszych antybiotykach nie czuję się sobą, jestem zmęczona na ciele i umyśle........a biorąc pod uwagę ze zbliża sie "przesilenie jesienno - zimowe" to widzę to szaro - jakoś zawsze źle przechodze przełomy pogodowe. Wczasie marszu do pracy i z pracy (tempo intensywne każdego dnia 2x po 20 min /----->tożto niemal trening aero, muszę zakłądać pulsometr to se sprawdze/) bolą mnie łydy.......a właściwie piszczele, dośc mozno przy każdym kroku, jak podczas tej infekcji/ grypy czy cokolwiek to było.
W tym tyg planowałam zacząć treningi, ale jak na złość są wazniejsze sprawy w domu i nie wychodzi. To tego brak apetytku, no i ta słabość. W czasie choroby mało jadłam i się orgnizm osłabił. Teraz nadrabiam, więc powinno być coraz lepiej.
Pzdr i niech moc będzie zawsze z nami!
Cześc Krzysia jakbym była to od razu bym się pochwaliła..zdecydowałam iść w październiku...muszę się przygotować psychicznie i takie tam....musze kupić luźne ubranie
Kurcze po tych infekcjach i wczesniejszych antybiotykach nie czuję się sobą, jestem zmęczona na ciele i umyśle........a biorąc pod uwagę ze zbliża sie "przesilenie jesienno - zimowe" to widzę to szaro - jakoś zawsze źle przechodze przełomy pogodowe. Wczasie marszu do pracy i z pracy (tempo intensywne każdego dnia 2x po 20 min /----->tożto niemal trening aero, muszę zakłądać pulsometr to se sprawdze/) bolą mnie łydy.......a właściwie piszczele, dośc mozno przy każdym kroku, jak podczas tej infekcji/ grypy czy cokolwiek to było.
W tym tyg planowałam zacząć treningi, ale jak na złość są wazniejsze sprawy w domu i nie wychodzi. To tego brak apetytku, no i ta słabość. W czasie choroby mało jadłam i się orgnizm osłabił. Teraz nadrabiam, więc powinno być coraz lepiej.
Pzdr i niech moc będzie zawsze z nami!
...
Napisał(a)
Cześć Żyrafko!
Widzę, ze nie tylko ja źle znoszę przesilenie jesienne :) o zapisaniu się na pole dance też myslałam ale doszłam do wniosku, ze postaram się jeszcze trochę zrzucić, żeby nie powyginać rury :) może w XI :) jak się zapiszę to dam znać :)
pozdrawiam i do napisania :)
Widzę, ze nie tylko ja źle znoszę przesilenie jesienne :) o zapisaniu się na pole dance też myslałam ale doszłam do wniosku, ze postaram się jeszcze trochę zrzucić, żeby nie powyginać rury :) może w XI :) jak się zapiszę to dam znać :)
pozdrawiam i do napisania :)
...
Napisał(a)
hej Mileno, taaaaaak ta słabośc dobija!!! czekam zatem z niecierpliwością na relację z pole dance, fajnie, ze masz dostęp
-----------
Wczoraj miałam mega wku...wa, zapłanowałam trenio coby się nie działo, byłam pewna ze rozluźni, poskakałam, posiadałam no i roweroo - ten ostatni męka, - nie pomógł na samopoczucie, spięcie nie puściło. Jestem przed @.
--------
27.09.12 /czw
Trening mieszany
I.część
przysiady
podskoki ala skakanka
walka z cieniem
pompki w oparciu o ścianę
brzuchy
bez ładu i składu, tak, zeby się wyżyć, tętno do 140
II.
Rower stacjonarny: 25 minut
dystans: 13,3 km
tętno : 140-150.
O ile pierwsza częśc dała mi satysfakcję i radość, tak druga mnie dobijała. Nie czerpałam wogóle radochy z jazdy!, tak to ja niechcę, po prostu zmusiłam się do tych 25 minut. Być może wynik słabości...przerwy w treningach. Dobra czas się rozbujać. Niech mi tylko nie przeszkadza PMS.
MIłego popołudnia i mocy!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-09-28 14:48:35
-----------
Wczoraj miałam mega wku...wa, zapłanowałam trenio coby się nie działo, byłam pewna ze rozluźni, poskakałam, posiadałam no i roweroo - ten ostatni męka, - nie pomógł na samopoczucie, spięcie nie puściło. Jestem przed @.
--------
27.09.12 /czw
Trening mieszany
I.część
przysiady
podskoki ala skakanka
walka z cieniem
pompki w oparciu o ścianę
brzuchy
bez ładu i składu, tak, zeby się wyżyć, tętno do 140
II.
Rower stacjonarny: 25 minut
dystans: 13,3 km
tętno : 140-150.
O ile pierwsza częśc dała mi satysfakcję i radość, tak druga mnie dobijała. Nie czerpałam wogóle radochy z jazdy!, tak to ja niechcę, po prostu zmusiłam się do tych 25 minut. Być może wynik słabości...przerwy w treningach. Dobra czas się rozbujać. Niech mi tylko nie przeszkadza PMS.
MIłego popołudnia i mocy!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-09-28 14:48:35
...
Napisał(a)
Powodzenia Żyrafko, niech moc bedzie z Tobą!
Zmieniony przez - milenawawa21 w dniu 2012-09-28 16:32:46
Zmieniony przez - milenawawa21 w dniu 2012-09-28 16:32:46
...
Napisał(a)
Żyrafko, gumy kupiłam na Allegro marki Thera-Band. Mają duży wybór siły naciągu no i chyba jako jedyne mają podaną siłę jaką trzeba by rozciągnąć je o 100% ja mam złotą, czarną i zieloną (ta zielona jest już bardzo słaba jak dla mnie )
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Arphiel DZIĘKUJE BARDZO
...
Napisał(a)
02.10.12 /wtorek/
trening siłowy 3 serie 15-10
Dieta:
Owsiane, jaja, jogurt nat., gruszka
Jw.
trening
Watróbka drobiowa, ryż biały, cebula, jabłko
Cyc indyka, Leczo (pomidory, papryka, cebula, czosnek)
Trening:
Rozgrzewka:
pajace, podskoki, przysiady, bieg, mountain climbers
Przysiad 09:30
R: 10x 7 kg
15x 12 kg
10x 17 kg
10x 19,5 kg b.cieżko
RDL9:44
R: 10x 7 kg
15x 17 kg
12x 22 kg
10x 27 kg
Wiosłowanie sztangą 9:55
15x 12 kg tu już zdecydowanie za mało wziełam
15x 17 kg
12x 22 kg
Żołnierskie wyciskanie10:02
R: 10x 7 kg
7x 12 kg za duzo wrzuciłam na początek, pomieszałam całą serię
8x 9,5 kg
7x 12 kg walka, wrzaski…itp.
Eeeeeeeeeeeeeee, nie lubię
Wyciskanie sztangi płasko10:12
R: 15x 9,5kg
15x 12 kg
10x 17 kg tu się zdziwiłam, co tak ciężko, bo zamiast + 2,5 kg zarzuciłam +5 kg i o dziwo poszło
bez ostatniej serii, goście.
Koniec: 10:25.
Rozciaganie.
trening siłowy 3 serie 15-10
Dieta:
Owsiane, jaja, jogurt nat., gruszka
Jw.
trening
Watróbka drobiowa, ryż biały, cebula, jabłko
Cyc indyka, Leczo (pomidory, papryka, cebula, czosnek)
Trening:
Rozgrzewka:
pajace, podskoki, przysiady, bieg, mountain climbers
Przysiad 09:30
R: 10x 7 kg
15x 12 kg
10x 17 kg
10x 19,5 kg b.cieżko
RDL9:44
R: 10x 7 kg
15x 17 kg
12x 22 kg
10x 27 kg
Wiosłowanie sztangą 9:55
15x 12 kg tu już zdecydowanie za mało wziełam
15x 17 kg
12x 22 kg
Żołnierskie wyciskanie10:02
R: 10x 7 kg
7x 12 kg za duzo wrzuciłam na początek, pomieszałam całą serię
8x 9,5 kg
7x 12 kg walka, wrzaski…itp.
Eeeeeeeeeeeeeee, nie lubię
Wyciskanie sztangi płasko10:12
R: 15x 9,5kg
15x 12 kg
10x 17 kg tu się zdziwiłam, co tak ciężko, bo zamiast + 2,5 kg zarzuciłam +5 kg i o dziwo poszło
bez ostatniej serii, goście.
Koniec: 10:25.
Rozciaganie.
Poprzedni temat
prosze o pomoc, porady dla mojej mamy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
Następny temat
Olilas_redukcja
Polecane artykuły