Zastanawiam się tylko, kiedy się ten cyrk zaczął? Ciocia mojej mamy jest starą położną, jeszcze z czasów kiedy kobiety rodziły w domu, odebrała i doglądała dziesiątki noworodków, ale takich herezji od niej nigdy nie słyszałam
Najbardziej kocham jej hasło: tajemny, nieznany anatomom kanał, którym jedzenie płynie matce z jelita do cycka i dziecko ma z niego kolki Zapomina się tylko o tym, że dzieci "butelkowe" też mają kolki. I cały ten terror latacyjny... Karmienie piersią, które jest czymś naturalnym urasta do kunsztu, sztuki dla wybranych, bez "doradcy" laktacyjnego ani rusz Kiedyś czytałam pyerdolenie takiej pani o zaparciach u niemowlęcia. Pani powinna się douczyć, co to takiego trawienie resztkowe i dlaczego dziecko piersiowe może kupę robić raz na tydzień czy 10 dni
Najbardziej mnie przeraża kąpanie dzieci. Noworodka po porodzie mydłem myć, oliwką smarować??? To najgorsze, co można dziecku zrobić A potem te mydła, płyny do kąpieli, szampony... Mój młody ma prawie 3 lata i jeszcze NIGDY nie myłam go mydłem (poza rączkami), a jego włosy szamponu nie znają
A potem płacz, że dziecko wysypane. Oczywiście winę zwala się na to, co matka je... Nikt nie pomyśli o płynach do płukania tkanin, pachnących proszkach, wszelkich mazidłach, chusteczkach nawilżanych...
Ale właśnie, Żyrafko zastanawia mnie to, że o tym wszystkim wiedzą dermatolodzy, a pediatrzy i położne nie?
Aaa... Jeszcze odnośnie koncernów mleczno-kaszkowo-papkowych. Koleżanka chodzi z córką do pediatry, która jeszcze ją leczyła (30 lat temu ) i zapytała raz o to mleko modyfikowane. I o dziwo, pani pediatra powiedziała, że dziecko rocznie może pić wyłącznie mleko krowie. Pediatrzy zalecają mleko modyfikowane dzieciakom > 1. roku, bo po prostu od przedstawicieli koncernów dostają prezenty za takie "promowanie"
Półki z jedzeniem dla dzieci w Polsce mnie przerażają, najbardziej chyba te cukrowane kaszki i herbatki Chociaż ostatnio wzruszyło mnie coś tam dla trzylatka do odgrzewania w mikrofalówce
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-05-11 16:37:45