Hashimotka na redukcji/ str 61półmetek

ziuta alko nie wlicza się do miski (chyba, że masz inne zalecenia oczywiście od szefostwa). Miska ma się składać z wartościowych kalorii a nie "pustych"

arphiel no wiem wiem ze sie nie wlicza i nie wliczam
Tylko np na moich 1100-1200 kcal dodatkowe 200ml wina to już daje znaczące odchylenie więc się zastanawiam czy mi przez nią całej rotacji szlag nie trafia

Arphiel dzięki za wyjaśnienie. Właśnie o to mi chodziło. Do tej pory na siłę trzymałam te 1600 kcal mniej więcej, a węgle się wahały raz mniej, raz więcej. Teraz już na kcal nie będę patrzeć tylko na białko, tłuszcze i węgle Tyle już tu jestem, a wciąż coraz to nowe błędy wykrywam.

Wrzucam moją dzisiejszą miskę. Wyszło za mało kcal, ale idąc za Twoją radą Arphiel nie będę podbijać niczego, żeby dobić 1600 kcal. Węgli i białka w normie. Dzisiaj wyszło za dużo tłuszczy, ale chciałam zrobić tortillę na obiad w ramach odmiany od ciągłej mieszanki jednogarnkowej i taki mam przepis na bezglutenową, że idzie mąka kukurydziana, a ona ma strasznie dużo tłuszczu.Jak by ktoś miał lepszy przepis na bezglutenową byłabym wdzięczna. Już i tak mięso na parze ugotuję, bo nie chcę tłuszczu dodawać.
Cheat meal z okazji rocznicy został przesunięty na następną sobotę, bo dzisiaj mało czasu na świętowanie, bo w niedzielę idę do pracy, a za tydzień cały weekend wolny Ciekawe co mój mąż wymyśli.

MISKA NA DZISIAJ




Suple: Omega-3, olej kokosowy, ziółka na tarczycę
Warzywa: papryka, pomidor, fasolka szparagowa, ogórek kiszony, surówka z kapusty pekińskiej z marchewką, sałata (coś mi się wydaje, że ona też z krzyżowych, ale sałaty nie da się chyba ugotować...mała ilość mi nie zaszkodzi??)
Napoje: 4 szklanki herbaty oolong, ok. 2 litry wody mineralnej niegazowanej wysokozmineralizowanej Piwniczanki (jeszcze jedna zgrzewka została), 3 szklanki ziół na tarczycę

TRENING:

Nikt mi nie napisał, że koniecznie musi być dzień beztreningowy, więc robiłam 3-cie interwały w tym tygodniu.



Interwałowo wytrzymałam 8 minut 20 sekund. Trening był przed posiłkiem 2.

Ten tydzień był chyba najbardziej intensywny, bez dnia przerwy od ćwiczeń:
pon- interwały
wt- siłka
śr- interwały
czw- siłka
pt- rower
sob- interwały
niedziela- będzie siłka

Ciekawe, czy to jakoś wypłynie na wymiary. Czuję się świetnie


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-09-29 13:14:32

nadczynnosci sobei nie przypomina tutaj..
rower rekreacyjnie moze byc traktowany jako dzien nietreningowy
a co do posilków okołotrenngowych nie zawracaj sobie nimi głowe, jedz jak ci pasuje

Oj szkoda. Myślałam, że koleżance pomogę. Hmm...jeśli by sobie tu założyła dziennik mogłaby liczyć na waszą pomoc tj. czy znacie się również na nadczynności?
Super, że rowerek rekreacyjnie = dzień beztreningowy, bo już myślałam, że przesadziłam za bardzo z aktywnością.
ZNALAZŁAM DIM W POLSKIM SKLEPIE INTERNETOWYM i cieszę się jak dziecko, bo to oznacza, że będę mogła go kupić już po 1 października (po wypłacie) Czytałam na stronach anglojęzycznych, że cellulit może pomóc zlikwidować (a na to paskudztwo próbowałam już dosłownie wszystkiego) i się zastanawiam, czy mojej mamie, która nawiasem mówiąc też ma Hashi nie pomógłby na bezsenność, bo czytałam w komentarzu na ebayu, że komuś pomógł. Przed wszystkim liczę na to, że za jakiś czas już nie będę potrzebować takich mocnych przeciwbólowych przy miesiączce.
Obli możesz zerknąć, czy ten jest dobry (bo na ebayu byl inny): http://sklep.atleta.pl/scitec-estro-dim-100-kaps.html zanim kupię?
Oooo....i to sklep zaprzyjaźniony z SFD "Dla uczestników Sportowego Forum Dyskusyjnego rabat 5% " Myślę, że ta informacja niejednej z ladies się przyda

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-09-29 15:40:12

Agnese sałata to nie krzyżowe (oprócz rukoli). Krzyżowe to min brokuły, kalafior, kalarepa, rzodkiew, rzeżucha, chrzan, kapusta, rzepak. brukselka i inne co nie wiem nawet jak sie po polsku nazywają. Poczytaj sobie w necie jak masz wątpliwości

Ziuta dzięki Nie wiem co mi się znów ubzdurało z tą sałatą. Pewnie dlatego, że podobna do kapusty.

Wrzucam michy i treningi.

MISKA Z WCZORAJ (30 WRZEŚNIA 2012)




Suple: Omega-3, olej kokosowy, ziółka na tarczycę
Warzywa: papryka, pomidor, fasolka szparagowa, ogórek kiszony
Napoje: 4 szklanki herbaty oolong, ok. 2 litry wody mineralnej niegazowanej wysokozmineralizowanej Piwniczanki (kupiłam termos, bo stary się rozbił i niedługo zamiast wody będą herbatki), 3 szklanki ziół na tarczycę

Tak naprawdę na obiad miałam mięso z kury wiejskiej, więc chyba ok, ale w potreningu.pl jest tylko kura-tusza, więc policzyłam jako pierś z kurczaka idąc za radą z tego forum: http://vitalia.pl/forum22,63056,0_Mieso-z-kury-ile-kalorii.html .

TRENING:






Tak się zastanawiam, czy wyciskania sztangi stojąc nie dałoby się zrobić na suwnicy...chyba tak...muszę spróbować...mam wrażenie, że więcej bym pocisnęła niż z hantlami.

MISKA Z DZISIAJ:




Suple: Omega-3, olej kokosowy, ziółka na tarczycę
Warzywa: papryka, pomidor, mieszanka warzyw na patelnię: fasolka szparagowa, marchewka, brokuł itp., surówka z selera i marchewki (były w niej śladowe ilości mleka..mam nadzieję, że nie zaszkodzi)
Napoje: 4 szklanki herbaty oolong, ok. 2 litry wody mineralnej niegazowanej wysokozmineralizowanej Piwniczanki, 3 szklanki ziół na tarczycę.

Jak widać po obu miskach zmieniło się to, że nie staram się "dociągać" do 1600 kcal za radą dziewczyn, tylko patrzę na to, żeby było ok 60 g tłuszczu, 110 g białka i węgli 155. Miski podobne, a kalorie zupełnie inne.

TRENING:




Interwałowo wytrzymałam 13 obwodów, czyli 8 min 66 sekund.


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-10-01 19:30:12

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-10-02 14:27:21

DZISIEJSZA MISKA:




SUPLE: Omega-3, ziółka na tarczycę, olej kokosowy
WARZYWA: surówka z pora i marchewki, papryka, ogórek kiszony, pomidor
NAPOJE: ok. 3 litry wody mineralnej niegazowanej średniozmineralizowanej Nałęczowanki (jeszcze czekam na dostawę herbat), 2 szklanki herbaty owocowej, 3 szklanki herbaty oolong, 3 szklanki ziółek na tarczycę


TRENING




Chyba nie da się już zrobić progresu na wznosach, chyba, że macie jakiś pomysł. Dzisiejsze obciążenie 20 kg było już wystarczająco nieporęczne, żeby je trzymać, tak samo jak wcześniejsze 2 hantle po 9 kg. A większego obciążenia w jednym kawałku niż 20 kg nie widziałam, więc chyba nie ma. Hmmmm....a podniosłabym coś więcej tylko, żeby nie było jakieś ogromne wymiarowo.....chyba, że nie trzeba koniecznie trzymać rąk skrzyżowanych na piersiach, albo w pozycji zbliżonej...

Dzisiaj jeden koleś się zaciekawił, co po co ja ćwiczę, czy na masę, czy na redukcję. Jak powiedziałam, że na redukcję to on na to, że mam za duże ciężary i za mało powtórzeń. Ja mu mówię, że efekty są, a on powiedział, że na początku się chudnie, a później będzie inny efekt...heh....znalazł się "znawca" z co prawda umięśnionymi, ale też otłuszczonymi rękami i wielkim brzucholem. Pytał się skąd mam trening...powiedziałam, że z internetu z forum dla dziewczyn, a on na to, że trening to trzeba sobie samemu wymyślić, a nie z internetu brać heh.....co za koleś...

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-10-02 18:10:30

Zrób te wznosy po prostu wolniej. Też poczujesz.

Dzięki za radę Spróbuję następnym razem, czy wolniej oznacza, że poczuję lepiej.