Duża redukcja, odliczanie od 100kg w dół, 6miesiecy str.39

Kajtek_84

Plank robisz raz

Za pierwszym razem zrobiłam 15 powtórzeń

Ale się wczoraj załatwiłam. Mam takie zakwasy w udach i ból w tyłku, ze chodzę jakbym nawaliła w pampersa. Nie mogę siadać, bo boli jak zginam, klapię z kilkunastu cm, po schodach wchodzę jakbym 90 lat miała

I coś kolano od czasu do czasu się odzywa, taki ból z samego środka czuję, takie kłucie krótkie aczkolwiek skutecznie podcinające jak stoję czy idę.


Dzisiejsza miska. Dopiero teraz zauważyłam, że w obiedzie nie miałam węgli, tylko takie z fasoli. Nie pomyślałam o tym w ogóle w ciagu dnia.




Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-06 20:09:47

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-06 20:10:29

A dzisiaj zakupiłam mleko kokosowe i nie wiem co z nim zrobić, jakiś "deserek" za mną chodzi z nim, muszę sobie poszukać przepisów :)

Spowiedź, bo przysięgłam sobie, że wszystko będę wpisywać jak pani matce pacierz klepać.

Poszłam po pracy z dziewczynami posiedzieć przy piwku, siedziałam grzecznie nad kolejnymi wodami z cytryną, nie tykałam ciastek ani soków. W pewnym momencie zamówiły pizzę, ja podziękowałam. Ale jak już jadły to się skusiłam i zjadłam jeden niewielki kawałek takiej pizzy na cienkim cieście, wliczyłam go w miskę i ją odpowiednio zmodyfikowałam na posiłki wieczorne. Kcal, wartości i średnią wagę znalazłam w necie.

No nic, jedziemy dalej, nie zamierzam nic przerywać, ani się karać, jedziemy dalej, idę ćwiczyć








Dzisiejsze ćwiczenia:





Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-07 22:34:54

Dzisiejsza miska i meldunek o 30 basenach x 25 metrów







Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-08 21:50:36

Upiekłam wczoraj ciasto fasolowe i wyszło wstrętne, strasznie słone, a nie słodziłam wcale mimo tego, że w przepisie była sól. Ale dzisiaj pokroiłam, wkroiłam banana, zalazłam mlekiem i mamałyga wyszła pyszna :)

Czy mogę prosić o pomoc którąś Szefową lub inną życzliwą duszę?

Nie jestem w stanie zrobić wykroków z hantalami. Pierwsze dwa razy udało się, po drugim chodziłam połamana, dzisiaj nie daję rady, bo samo mi się klęka całkowicie, nie jestem w stanie wrócić do pozycji wyjściowej. Próbowałam bez ociążenia, jest to samo, jedynie daję radę, kiedy podczas wykroku i ugięcia opieram się rękami na stojącej w ugięciu nodze i się odbiję od niej do góry, ale to bez sensu, bo lecę siłą odrzutu.

Potwornie mnie boli mięsień tuż nad kolanem jak próbuję, na prawej nodze jest gorzej niż na lewej.

Próbować małymi krokami na siłę czy wsadzić coś w zamian?

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-10 14:12:06

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-11 20:01:32

Ale mięsień boli Cię od wysiłku (ćwiczenia) czy jakoś nienaturalnie?

Ruda_29

Ale mięsień boli Cię od wysiłku (ćwiczenia) czy jakoś nienaturalnie?

Kurczę, nie umiem obiektywnie ocenić, bo nigdy nie ćwiczyłam i nie miałam bolących mięśni, ale pewnie od wysiłku. Mam wrażenie, że mam bardzo słabe nogi, bo i przysiady z truuuudem robię. Zacisnąć zęby i próbować, bo trzeba się "rozćwiczyć" i zmusisz oporne ciało do wysiłku?

Nie, odpuść sobie wykroki, moim zdaniem przeciążyłaś sobie mięśni tyłu uda (dwugłowy, półbłoniasty, półścięgnisty), chociaż wiesz, to takie wróżenie z kuli.