apokalipsaa spróbuje ew. się odnieść co dzien do jednago punktu
... inaczej ani czasu ani chęci do czytania bym nie miał...
...no tym bardziej chęcimnie odeszły gdy czytam, ze większość odsób nie jest predysponowanych do wykonywania jakiejśc formy przysiadu[wielostawowego], tym więcej mnie chćę odchodzi gdy czytam, ze jest on dla kulturystów dużo mniej ważny niżli dwu i trójboistów.
zapewne moga być pewne trudności w udowodnieniu bo nauka jeszcze jest chyba za uboga ale wystarczy mieć odrobinę doświadczenia...
przysiady- i ciągi- to narzędzie o nieporównywalnej sile do rozwoju wszelkich cech siłowo-masowych i tego nie zmieni żadna "teoryjka"
naprawdę żadne śmieszne
wykroki, przysiady bułgarskie itp. ćwiczenia nie są w stanie zaatakować całych zespołow mięśniowych jak to robia przysiady.
Cytując Huberta- "nie o tym temat". Nie staraliśmy się pokazywać wyższości wykroków nad przysiadami, tylko bezsensownego robienia z kulturystów trójboistów.
Zresztą sam Wodyn pisał, że wykroki angażują więcej mięśni, gdyż jest to ćwiczenie unilateralne, wymagające innej stabilizacji itp itd. Czy znaczy to, że Wodyn napisał, iż przysiady są do dupy? Nie- przysiady są ok, a działają JESZCZE LEPIEJ, gdy łączy się je z wykrokami, wyprostami - słowem: atakuje się mięsień z każdego kąta.
Chcesz powiedzieć, że ludzie z wiekiem nie stają się powiązani i że nie ma różnicy między 5 a 50 latkiem? Czemu w sekcji dwuboju przyjmuje się małe dzieciaczki, czemu rozciąga się gimnastyków i baletnice/baletmistrzów od niemal niemowlaka? W większości opracowań o rozciąganiu są tezy, że nie każdy predysponowany jest do robienia szpagatu, a innym przychodzi to bardzo łatwo. Ludzie różnią się od siebie pod każdym względem- ekto może zapychać się węglami, endo nie. Jeden ma łeb do matmy, inny do języków. Czy tylko w jednej jedynej rzeczy ludzie się nie różnią- każdy jest w stanie dotknąć tyłkiem kostek? Moim zdaniem teza nie do obronienia...
Przysiad nie jest konieczny do budowania masy ramion i takie są fakty- czy się komuś to podoba czy nie. Nikt nie rozpisywał planu nóg, bez przysiadu i nikt nie poleca go wywalić. Twoje komentarze dotyczą naprawdę marginalnej części arta, jeśli w ogóle o niego się ocierają.
EDIT: odnośnie szpagatu- aż rzuciłem okiem do książki Kurza. Jeśli ktoś zaciął rozciąganie w wiek, w którym wydłużanie wędzideł nie jest możliwe, będzie miał kłopoty z dotknięciem podłoża udem nogi wykrocznej w szpagacie prostym. Uniemożliwia to nie mięsień, a więzadło biodrowo-udowe, przebiegające nad przednią powierzchnią stawu biodrowego. Słowem- dorośli są bardziej powiązani w stosunku go dzieci
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-30 22:03:50