Dzień 36 (23.07.2012) DT
napoje: woda 4l, zielona herbata, mięta, skrzyp, dziurawiec, kawa, melisa x2
suple: omega3, multiwitamina, ZMA, tran, Mg+Ca, probiotyk, chrom
warzywa: brokuł, ogórek zielony i małosolny, pieczarki, kalafior, cukinia, kalarepa, rzodkiewka, czosnek, pomidor, papryka
miska: BWT – 180/180/40
Trening
DZIEŃ 1 - Klata Plecy
1.
wyciskanie na plaskiej 4x8-10
(15kg)/ 20kg/ 25kg/ 30kg/ 35kg + 37,5kg x3
czułam moc więc dodałam jeszcze jedną serię i udało się całe 3powtórzenia sama, czwarte z asekuracja
2. wyciskanie na skosie sztangielki 3x 10-12
2*6kg/ 2*10kg/ 2*13,5kg x10
w ostatniej serii mało co nie znokautowałam się sztangielką
3. rozpietki 2x 12-15
2*2kg/ 2*4kg
ładnie szło, dodam ciężaru w następnym treningu
4. podciąganie/opuszczanie 4x8-10
1x p + 10x op/ 8x op/ 7x op/ 6x op
podciągnięcie z całkowitego pełnego zwisu bez nawet muśnięcia stopą podłogi
5. podciaganie sztangi podchytem 4x 8-10
(10kg)/ 17,5kg/ 20kg/ 25kg/ 27,5kg
dodałam serię rozgrzewkową
6. wioslo sztangielka jednoracz 3 x 6-10
6kg/ 8kg/ 11kg x8
już wymęczona byłam, łapy mi się trzęsły
Aero 20minut biegu w terenie
Wrażenia ogólne: Dzisiaj spłynęła na mnie MOC. Wszędzie progres i technika na tym nie kulała. Świetnie mi się ćwiczyło. Plecy i klata zostały ładnie sponiewierane
Z rana wypiłam 2 melisy i chyba osiągnęłam ZEN, nic nie zdołało mnie zdenerwować – świat jest piękny
Tak się zastanawiam czy dzięki melisce i poziomie spokoju jaki osiągnęłam nie zawdzięczam mocy na treningu
Brzuch rano pobolewał i plamienie się pojawiło. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie miałam
W tym tygodniu ćwiczę dzień po dniu, w czwartek popołudniu zamierzamy już wyjeżdżać na Platoona a tam nie będę miała jak zrobić siłowego. Aero i brzuch bez problemu tam zrobię ale siłowni w lesie nie znajdę
Także jutro trening nuk
Tata dzisiaj był na morzu i łowił a ze złowił jak zwykle za dużo jak na możliwoci przerobowe rodziców ja zostałam obdarowana 3kg świeżutkiego dorsza. Mam zapas na najbliższy miesiąc
Dodatkowo mama dorzuciła z 10litrów jagód, połowę zamroziłam. Reszta czeka w lodówce (w słoju po whey'u
) na konsumpcję
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-07-23 19:53:41