Zizia - redukcja ,)

Miska dzisiejsza:
1700 128/76/128
trochę wyszło mało węgli-jutro będzie lepiej



Do tego:
tran
pomidory, przecier pomidorowy, pomidory w puszcze, cebula, sałata, zielony ogórek

Trening:
brzuch wg Obli (wszystkie dni)
rower stacjonarny-interwały godzina

Dziękuję pięknie Saidapiszesz ,że to tylko troszke podleczy...rany ci lekarze.Hmm gdzie ja znajdę dobrego terapeutę manualnego?
Odnośnie treningu-możesz coś zasugerować?



Zmieniony przez - zizia1 w dniu 2012-06-04 20:47:44

Hej Zizia widze kurcze, że męczą Cię te bóle, życzę poprawy zdrowia jak najszybciej i znalezienia fizjo, który pomoże skuteznie.
Poczytaj post o ćwiczeniach dla połamańców, może sie przyda.
pzdrawiam

Żyrafko ćwiczenia dla połamańców-robiłam swego czasu-trzeba chyba będzie wrócić przynajmniej do pajacy.

Zizia, skąd jestes?

Ruda jestem z Bielska-B-a dlaczego pytasz?

Moja miska na dzisiaj:
1700kcal 128/76/128




Do tego:
tran
Warzywa:pomidory, marchew, cebula, seler,ogórek zielony, koperek

Zmieniony przez - zizia1 w dniu 2012-06-05 13:19:52

Pytam odnośnie manualnego, ale to nie moje okolice. Może któraś z dziewczyn pomoże

.


Zmieniony przez - zizia1 w dniu 2012-06-05 21:41:18

Zizia, patrzyłam w googlu, są adresy terapii manualnej u Ciebie. Myślę, że zanim zaczniesz ćwiczyć, to najpierw daj się ponastawiać. A potem delkatnie, żeby nie bolało. Może jakiś z tych treningów dla początkujących sobie dobierz.

Azzi zorientuję sie po znajomych-jest jakiś kręgaż ponoć bardzo dobry-muszę pogadać.Na razie rower stacjonarny,pływanie ...no bo przecież musze coś robić.Tutaj jak pisała mi Obli nikt nie pomoże więc coś wymyślę sama.To tymczasem

Zmieniony przez - zizia1 w dniu 2012-06-06 19:49:04

Jezdem :) Ja niestety teraz na okrągło rower albo pływanie( zawsze ok godziny lub troszkę więcej).Raz tylko powróciłam do dawnego treningu z piłką-dodałam ciężar...no i du...a pobolało ale przestało.Dziwne jest to,że czasem jak nic nie robię-też boli-więc to może nie jest wina ciężarówJuż sama nie wiem -motam się strasznie...
Wiem miałam się wybrać na siłownię-ale coś ciągle wypada.Może się uda od poniedziałku...zniechęca mnie tylko to,że tam i tak nikt mi mądry nie pomoże,no a sama nie dam rady.
Miska trzymana choć w wekendy-ciężko mi za dużo pokus wszędzie