Pani_w_obuwniczym - dzięki - każde słowo wsparcia jest dla mnie jak na wagę złota. Bardzo mnie to motywuje.
Znalazłam zeszyt z ćwiczeniami rozciągającymi, które przygotowała dla mnie kiedyś koleżanka, która wiele lat trenowała woltyżerkę (umiala ponadszpagat bez rozgrzewki!). Przyda mi się zaraz po siłowym. Zrobiła nawet rysunki, gdzie powinnam odczuwać ciągnięcie mięśnia a gdzie stanowczo nie :D Zobaczymy co z tego wyjdzie jeżeli będę codziennie wykonywała jej zestaw - oprócz ogólnego rozciągnięcia mięśni jest część poświęcona na zrobienie szpagatu :D kiedyś ćwiczyłam to przez ponad miesiąc i rzeczywiście - coś tam szpagatopodobnego mi wyszło hahaha więc teoretycznie po roku, albo dwóch latach szpagacik powinien mi się udać :D
Czuję się lepiej, zobaczymy jak będzie rano dlatego nie ustalam jeszcze miski. Największe mdłości mam po wstaniu z łóżka.
Konikowa redukcja:
http://www.sfd.pl/SeaHorse_i_pierwsza_poważna_redukcja-t863384.html
Podsumowanie str. 23