Veronia, Adziszcze - bardzo wam dziękuję za mile słowa :) To mi bardzo dodaje otuchy. W moim otoczeniu mam tylko w sumie dwie osoby, które mi dopingują, reszta przygląda sie ze zdziwieniem. Jedni myślą, że robię masę bo jem dużo mięsa i ćwiczę z hantlami, inni uważają że to nie jest odchudzanie tylko dziwna filozofia jedzenia, która ma usprawiedliwiać mój apetyt. Wybaczam im
bo mimo wszystko i tak Ci ludzie są mi bliscy.
Ale gdyby nie lachony z SFD nie miałabym takie poziomu motywacji jak teraz!
Hmm... nie było mnie kilka dni na forum więc wypada dodać miski. Każdego dnia grzecznie dodawałam je do potreningu (oprócz środy i wtorku bo nie jadłam u siebie).
Treningi były,
jest progres z tricepsem - robię 6 powtórzeń hantlem 5kg (wyciskanie francuskie). Supermeny też dobiłam do 15. Standardowo 3 obwody. Póki co nie widzę w najbliższym czasie szansy na to, ze dobiję do czwartego.
Miałam zająć się wytrzymkami, ale w czasie pajacyków, skipów itp. odczuwam ból wokół piszczeli. Jest to problematyczne tez przy przysiadach i martwym ciągu. :(
No to czas na zaległe miski: