Aktualnie: http://www.sfd.pl/DT_chernushka-t1093265.html
Pierwszy: http://www.sfd.pl/Chernushka_//_Redukcja_//_KSZTAŁTOWANIE_CIAŁA,_UMYSŁU-t854877.html
"Быстро - это медленно, но без перерывов".
Zostało mi jakieś 350 km, nie wiem jak będzie na przejściu granicznym. Mam nadzieję, że strajkują tylko na przejściach dla ciężarówek.
Przed chwilą był przerwa na jedzenie. Oczywiście padło na MC Przy kasie zdałam sobie sprawę, że oprócz pomidorków koktajlowych tutaj nic dla mnie nie ma. Pan sprzedawca bardzo się zdziwił, jak zaczęłam wypytywać o składniki sosu. Robiłam to z premedytacją. Na odczepne dostałam papierek z tabelką składników. Więc zamówiłam pomidorki, kawę i udałam się do samochodu. Trzeba było widzieć miny osób na około, jak powróciłam z pojemnikiem z jedzeniem
Dziś nie udało mi się dotrzeć na silkę, więc trening zrobię jutro.
Z aktywności było: sprzątanie, pakowanie walizek, 2 godzinowy spacer z psinką (o ile to można zaliczyć do aktywności).
Najśmieszniejsze jest to że mam osobną torbę z rzeczami na trening. Będzie kolejne zaskoczenie dla mojej rodzinki. Czeka mnie ciężka dyskusja i mnóstwo pytań. Ale trzeba być konsekwentnym w dążeniu do celu.
Dorzucam dzisiejszą Miskę
Aktualnie: http://www.sfd.pl/DT_chernushka-t1093265.html
Pierwszy: http://www.sfd.pl/Chernushka_//_Redukcja_//_KSZTAŁTOWANIE_CIAŁA,_UMYSŁU-t854877.html
"Быстро - это медленно, но без перерывов".
I odnośnie tego co Obli napisała - ja też bardzo mało soliłam. Praktycznie w ogóle. A teraz mam wrażenie, że kilogramami bym mogła (nie że jem, ale że bym mogła ) W każdym razie u mnie działa to tak, że im porządniejszy trening, tym bardziej twaróg wieczorem słony (łącznie ze zlizywaniem soli z talerza...)
Przyjemności!
od "wszystko jest do zrobienia, prócz niemożliwego" do "impossible is nothing" :)
http://www.sfd.pl/DT/redukcja/cascada_-t850570-s3.html
Obliques bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Od przyszłego treningu robię według zaleceń.
cascada miło ze wpadłaś. Solić zaczęłam, ale jak na razie z umiarem. Tę kilogramy jeszcze do mnie nie wołają.
Przesyłam gorące pozdrowienia z za Buga i apeluję. ...
Na początku - droga koszmar, - 6 godzin jazdy do Terespola i 7,5 godzin stania na granicy. . Ja pitole, spalam jakieś 2,5h. Pogoda jak w piekle. A szanowni celnicy pracowały jak za karę. Średnio 4 samochody na 20 minut. Po staniu, częściowym opalaniu i
narzekaniu w końcu udało się wjechać do rodzinnego państwa. Pierwsze co rzuciło się w oczy to drogi. Zdecydowanie są lepsze niż w Polsce, a na pewno niż w obecnym Poznaniu. Po uboczu jakaś grupa rowerzystów. Pełna kultura. W każdym bądź razie jak dojechałam do mamy, to byłam tak głodna że wszamanilabym konia z kopytami. Nie będę wklejać dzisiejszej misi, bo nawet nie wiem jak to policzyć. Jedynie mogę wymienić, co wpadło do korytka.
1. jajka na miętko, płatki owsiane na wodzie, truskawy
2. kurak/ udko, płatki owsiane na wodzie, sałatka(ogórek, pomidor, sałata, rzodkiewka, odrobina oliwy i trochę sezamu)
3. sałatka jw. Wybrałam tą, bo druga była z kukurydzą, a tego nie mogę, śledziki
4. był to posiłek po treningowy, dlatego wpadły dwie pomarańcze,( wielkości jak piłeczka do tenisu naziemnego) i mandarynka wersji MINI, ser żółty, kurak / cyc
5. no i .... nie mogłam się powstrzymać i skosztowałam około 100g twarogu, tutejszego. (wiem, że nie powinnam był już w misce żółty ser dziś, też tutejszy, ale miałam taką ochotę poczuć tę smaki z dzieciństwa) MNIAAAMMM..
komentaż miska nie jest idealna, ale było czysto.
flażka: 0%!!!!, woda ok 2l., kawa sypana bez cukru*3,
suple: magnes, B6, resztki glukozaminy, potas
----------------------------------------------------------------------
trening wrzucę jutro, bo dziś padam na ....
Aktualnie: http://www.sfd.pl/DT_chernushka-t1093265.html
Pierwszy: http://www.sfd.pl/Chernushka_//_Redukcja_//_KSZTAŁTOWANIE_CIAŁA,_UMYSŁU-t854877.html
"Быстро - это медленно, но без перерывов".
Seba, już ja tam Chernushki dopilnuję.
Udało mi się w końcu wrócić. w sumie przejechałam 2'240 km. Na jakiś czas na pewno mam dosyć samochodu.
Nie miałam internetu u mamy, dlatego przez parę dni nie była cisza.
Ale najpierw brakujące wpisy.
______________________________________________________________________
21.05.2012 TRENING A
Rozgrzewka - Rowerek - 10 min /level 4/PMP 100-110/HR ok. 130
A. Przysiad ze sztanga na plecach
najpierw seria rozgrzekowa 15x20 (sam gryf)
poprzednio / teraz
10x40 10x40 8x50 10x55 / 10x30 10x35 10x37,5
B1. wyciskanie sztangi skos góra
najpierw seria rozgrzekowa 15x20 (sam gryf)
poprzednio / teraz
10x30 10x35 10x40 10x42,5 / 10x40 9x40 6x45
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
poprzednio/ teraz
10x30 10x35 10x40 10x45 / 10x35 10x40 10x50
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
poprzednio / teraz
10x25 10x30 10x35 10x40 / 10x30 10x35 10x40
C2. wznosy tułowia z opadu
poprzednio/ teraz
10x5 10x5 10x5 10x5 / 10x5 10x5 10x5
D. Plank (1x ile dasz rade utrzymać)
poprzednio/ teraz
2'25" / 2'35
INTERWAŁY Wiosło - x5 30/30
AERO Wiosło - 15 minut
********************************************************************** KOMENTAŻ
Powiem szczerze, że byłam bardzo miło zaskoczona.
Możliwości potrenować bardzo dużo. Tylko na mojej dzielnice, aż 4 kompleksy obok siebie. Byłam na zwiady w sportowej szkole, siłowenka nie duża, z tym że, tylko jedno okno,- dlatego padło na stojący obok "PAŁAC SPORTÓW WODNYCH".
Wejście jednorazowe UWAGA !!!! do godziny 15 - 10'000 (1,25$/ jast to ok. 4zł), po 15 ok. 6 zł. W recepcji wydali mnie klucz (elektroniczna bransoletka) i paragon. O godzinie 14 było nawet sporo ludzi.
Ogólne wrażenia z treningu- DO KITU, jednak wielogodzinna podróż dała popalić,- brak snu,nerwy na granicy. Brak regeneracji, ale po kolei.
A. tylko 3 serii, ciężar dziecięcy Niestety nie było mi na więcej stać.
B1. co to za dziwna konstrukcja, pod nazwą Suwnica Smitha. dziwnie się ćwiczyło. Chyba jednak wolę samą sztangę, bez tych "prowadnic".
B2. Jak w domu , bardzo lubię to ćwiczonko
C1. Miałam robić na suwnicy, ale jedna i druga były zajęte. Brak zastrzeżeń
C2. Miałam wrażenie, że to robiły specjalnie. Taka grupka młodych młodych chłopaków, cały czas atakowały sprzęt ten co ja.... No nie wiem , czy ja wyglądam na instruktora, który pokazuję co robić . Normalnie krew mnie zalewała. Mało tego że wnerwiona na siebie za spadki, a to jeszcze cały czas musiałam ponownie ustawiać maszyny pod siebie.
D. Znalazłam kącik dla siebie Miło, spokojnie, progresywnie...
.
----------------------------------------------------------------------
Seba, NIE dziękuję. Czy jestem Twarda - nie wiem, nie mnie oceniać. Ale na pewno będę się starała trzymać założonego Lubie wyzwania Tym bardziej, że jestem tutaj pod dobrą opieką
Magda, oj było ciężko. Moja mama obsesyjnie próbowała mnie zmusić do jedzenia. A tego było sporo. Tradycyjne " no przecież od jednego kawałku tobie nic nie będzie", "spróbuj chociaż po troszkę". Musiałam coś wymyślić, i wymyśliłam "problemy gastro" . Dlatego nie mogę jeść wszystkiego. No, ale nie było tak prosto. Następny dzień to samo podejście. To że "jestem chora" było mało skuteczne, to trochę zmieniłam strategię. Strasznie ubolewałam po tym, że musiałam kreować rzeczywistość.... Rano, przy śniadaniu, wzięłam z torby zestaw wit. B6, magnes, potas, glukozamina, Beta-karoten, Tran (wyszło sporo), podeszłam do stołu, i jak by nigdy nic, spokojnie wziełam wszystko na raz. Wiem że nie powinnam łączyć tego wszystkiego, ale taki było założenie. Mama zauważyła, zapytała po co mi tyle. Na co odpowiedziałam ze mi boli, i ze jeden lekarz zapisał mi tablety na ból, a drugi spróbował rozwiązanie dietą. Dlatego jem, jak jem, - żeby mnie nie bolało. Oczywiście komentarz że ona w moi gody nie miała tylu problemów zdrowotnych, na c jej odpowiedziałam, że z ręką na sercu wolałabym mieszkać jak nie w tamte czasy, to na pewno z tamtym jedzeniem, czystym od chemii i smacznym Wiem że nie powinnam byłam tak mówić, ale stwierdziłam że po co mamy siebie irytować na wzajem. Efektem było to ze po tej rozmowie, mama pytała czy może zobaczyć co i jak ja robię. no i mnostwo pytań dlaczego tak ani inaczej. normalnie sukces . Problem alkoholu odpadł sam.
Aktualnie: http://www.sfd.pl/DT_chernushka-t1093265.html
Pierwszy: http://www.sfd.pl/Chernushka_//_Redukcja_//_KSZTAŁTOWANIE_CIAŁA,_UMYSŁU-t854877.html
"Быстро - это медленно, но без перерывов".
Miska wyglądała podobnie:
1. Królewskie śniadanie (Płatki ows. + 1/4 pomarańczy)
2. kurak + ser+ grejpfrut
3. Ryba + kasza gryczana
4. Pomarańcza + orzechy
5. Ryba + oliwa
Warzywa: pomidor, ogórek, sałata, rzodkiew,
Woda : Nie wódka , dużo wody - ok. 3l./dzień , Herbata zielona, kawa sypana 2-3 dziennie
ze względu że były to dni zwiedzania, do aktywności zaliczam wielogodzinne spacerowanie (ok 6 godzin).
Aktualnie: http://www.sfd.pl/DT_chernushka-t1093265.html
Pierwszy: http://www.sfd.pl/Chernushka_//_Redukcja_//_KSZTAŁTOWANIE_CIAŁA,_UMYSŁU-t854877.html
"Быстро - это медленно, но без перерывов".