GPP z posta wyżej zajęło mi 12.35, czyli 2min szybciej niż ostatnio.
________________
Podsumowanie tygodnia 5:
Pomiary - stanęły
Treningi - 5/5
Miska - czysta, bez zmian
Zdrowie/samopoczucie: sypię się - bolą nadgarstki, kolana, biodra, łokcie, barki
. Spadek mocy, nie wyrabiam jednym słowem powoli.
Plan na kolejny tydzień:
Miska: obcinam, ale jeszcze nie wiem co
POMOCY
__________________________________________________________
DT dzień luzu miskowego
Postanowiłam odpocząć dziś od reżimy miskowego liczenia i zjadłam co mi się chciało. Czysto. Dużo ww z owoców.
Trening:
1) WL - czułam, że klata trochę odpoczęła i można powalczyć o progres. Poprosiłam o asekurację w ostatniej serii - pomogło mi to przejść barierę 35kg i poszło
2) OPUSZCZANIE - strasznie mnie masakruje to ćwiczenie. W 2 serii poczułam mocny ból w przedniej głowie naramiennego w miejscu przyczepu, zamieniłam na iverted rows - ból się zmniejszył.
Obwodówka:
6 obwodów
8x wskok na podwyższenie 40cm
6x thrusters 8kgx2
5x sdhp 16kg
4x burpees męskie
czas: 21min.
Totalny brak pary. Muszę się poważnie zastanowić nad zmianą obwodów na interwały, bo zaczyna mnie dopadać bezsilność.Tylko jak wtedy miałby wyglądać siłowy?, bo jakby nie było obwody ćwiczą całe ciało dodatkowo...nie chcę odpuszczać, ale jeśli nie wróci mi moc to to mija się z celem, bo robię je w tempie żółwia, bo zwyczajnie nie mam siły pomimo dobrej miski.
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-05-20 22:00:32