CO tam z treneiro uradziłaś?
dziś dzień testowy, bez kapuchy, zobaczymy jak się zachowam pod wieczór.
Dziś DT, sob i ndz NT, pt DT.
Miski powrzucam później.
Dziś na treningu niby miałam do niego ochoty i chęci, ale jakoś po wykonaniu go w ogóle nie czułam zmęczenia, ani niemal żadnej kropli potu nie było na mnie :(.
Z trenem, hm. wtedy w sobotę się z nim spotkałam. Jako, że było to 'pierwsze spotkanie' woeć było 'darmowe'. no i rzeczywiście niic specjalnego po czymś takim nie można było spodziewqać. Bo koleś wyszedł z założennia że chce zobaczyć jak pracują moje mięśnie, i mój 'trening' to była jakąs nędzna rozgrzewka. Polegało to mniej więcej na trzech seriach takiego obwodu:
15 unoszenie wyprostowyanych rąk na wysokość wzroku
15 uginanie ramion
15 uginania na triceps z tyłu stojąc(nie wiem jak wytłumaczyć)
15 czegoś na barki
i jakieś po 5 okrążeń wokół barku
To wszystko z obicązeniem 5 kg.
+ 3 x wykroki nóg. (wraz z komentarzem, że 'po tamtej stronie siłowni widziałem jak panowie nagminnie ćwiczą górę, a zaniedbują dół, niewolno tak..")
raz bez obciążęńia a później dwie serie 2x2,5 kg :P
skomentował , że widać mięśnie ładnie u mnie pracują, no i że u mnie własnie to by się skupił na ćwiczeniach z hantelkami, sztnagielkami.
I że zaciekawiony był moim mailem w którym pisałam, że wykonuję MC, bo to wg niego jest owszem dobre ćwiczenie ale tylko wykonane poprawnie, a z tym to ciężko bywa.
Na koniec tylko od siebie dodał, że jako że to było pierwsze spotkanie, to żebym go nie zrozumiała, że tak będze trening wyglądał, ale chciał zaobserbować z kim ma do czynienia. I żeby mu dać znać.
I tak właśnie nie wiedziałam co o nim myśleć mnamieszał mi w głowie, jakieś hantleki po 2 kg dał i kazał machać to mnie to zdezorientowało, . Jak poszedł to wróciłam do swojego treningu (z MC :P).
Stwierdziłam, że teraz i tak chyba jednak sobie odpuszczę jakiegokolwiek trena, bo za miesiąć matura, zajmę się tym po egzmainach. Ale potrzebuję kogoś konkret..
---
Kto może pomóc w sprawie żółtych dłoni i wypadających włosów. Wiem że się powatarzam, ale to jest nie do wytrzymania, szczególnie 'czupryna' :((((
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
http://www.e-zikoapteka.pl/product/details/oeparol-femina-60kaps.html
czy to?
http://www.sklep.olvita.pl/p18,olej-z-wiesiolka-100-ml-tloczony-na-zimno-nieoczyszczony.html
i co do tranu, to ten amerykański odpada :(
jest jakiś inny dobry, dostępny w Polsce?
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2012-04-05 22:45:19
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
olinkaz93olciak94ja też mam takie gazy...;/;/
mam wrażenie, że to jednak od duuużej ilości kapuchy (?) bo dziś nic nie tknęłam i jelita są cicho C:
No kapusta to raczej wiatropędna jest... tak samo soczewica.
Mam to samo. Byle coś takiego zjem to od razu pół wieczora mam 'atrakcje'. Podobnie mam też po wszelkiego rodzaju chemi (np. zupki chińskie). Po dużej ilości produktów mlecznych to samo.
Kapustę zaczęłam jeść na zaparcia. Niby przeszły... ale pojawiło się coś innego. Też chyba będę musiała odstawić. Choć dziś jest lepiej niż wczoraj. A ja uwielbiam kapustę kiszoną.
Myślisz że to może być problem z wchłanianiem w jelitach?
Jeszcze muszę spróbować soczewicę wymoczyć, aż do wykiełkowania. Wtedy jest łatwiejsza do strawienia.
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-06 06:29:55
Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...
Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html
Dotkazozolinkaz93olciak94ja też mam takie gazy...;/;/
mam wrażenie, że to jednak od duuużej ilości kapuchy (?) bo dziś nic nie tknęłam i jelita są cicho C:
No kapusta to raczej wiatropędna jest... tak samo soczewica.
Mam to samo. Byle coś takiego zjem to od razu pół wieczora mam 'atrakcje'. Podobnie mam też po wszelkiego rodzaju chemi (np. zupki chińskie). Po dużej ilości produktów mlecznych to samo.
Kapustę zaczęłam jeść na zaparcia. Niby przeszły... ale pojawiło się coś innego. Też chyba będę musiała odstawić. Choć dziś jest lepiej niż wczoraj. A ja uwielbiam kapustę kiszoną.
Myślisz że to może być problem z wchłanianiem w jelitach?
Jeszcze muszę spróbować soczewicę wymoczyć, aż do wykiełkowania. Wtedy jest łatwiejsza do strawienia.
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-06 06:29:55
Nie jem kapuchy od 3-4 dni, ale soczewicę jem nadal (wprawdzie ona jest gotowana i pieczona) i jest ok. Gazów nie ma i trawienie lepsze od razu z rana :).
Co do jelit to ja nie wiem, doszukuję się czegoś co może być wytłumaczniem na dłonie..
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
w pt byłam ostatni raz na siłowni (czuję nadal że czegoś brak w treningu bo nie czuję żadnych miękkich nóg etc. po nich :(). sobota siedziałam i gotowałam, wczoraj goście, dziś ja w gościach. Trzy dni rege. Przez święta raczej nie jadłam słodkiego, jeśli już to jakieś owoce, susz. Zjadłam raz kawał ciasta to mi wykręcało w buzi przez cały dzień.
Misek nie sposób wrzucać bo ciężko, starałam się jeść czysto, głównie mięcho i warzywa.
Jutro pierwszy dzień po świętach na siłownię.
Może wieczorem wrzucę zdjęcia sylwetki do wglądu.
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
Melduję, że jestem. Ostatnio nie mam zbytnio czasu, miskę trzymam czystą, ale nie mam jak wrzucić rzutów.
Dodaję natomiast trenio z wczoraj i aktual foto (z wtorku/środy? jakoś tak)
Push press mi wyraźnie nie idzie, ten gryf ma z 15 kg, cięzarki dodaję po 2,5 z każdej strony. Następne mają już po 5, a jak zarzucę je to jestem w stanie ze 2-3 razy wykonać to ćwiczenie.. :C
Przysiad przedni, hm wydaje się że ok, ale czasem duszę tchawicę ? Jakoś przytyka mi czasem oddech, bałam się dać więcej niż 35 kg w krążkach, może następnym razem pokuszę się o 40..
Bułgar jak to bułgar, killer. 7 kg jakoś poszło ale w 2 serii lewa noga zaniemogła, 8 kg to już nieprzyjemnie było. Ulga przy rzuceniu w cholerę sztangielek :)
Przyciąganie drążka, progres jest. 25 kg robię bez zastanowienia, a kolejny klocek to już tylko 35, i te dociągnięcia nie są takie kompletne..
Jeżyki, wydaje mi się że załapałam, bo przy ostatnich czułam nieco pieczenie, ale nadal mam wrażenie że ciągnę rękoma w sporej części..
Ogólnie trening wczoraj mi się udał miałam wrażenie, po przyisadach byłam zgrzana. A dziś rano czułam przyjemne rwanie i napięcie mięśni, ale już się rozeszło.
+ foto
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2012-04-13 11:10:53
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
Shake your ass with TREC Nutrition!/Saida
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- ...
- 95