Monia.W.B 2013 s.52

Ale bym zjadła takie śniadanko mniam!!!

melmanka

Monia! Co za smakowitości z rana! Ja dziś jadłam coś podobnego, z tym że w wersji omleta z prochu (widzę, że Ty masz tu mój wytęskniony owsiany...) a na górze banany smakowało?

Oj smakowało, smakowało . Next time chce zmielić owsiane i ubić białka. Kto powiedział, że na diecie ma być nudno na talerzu .

ahhh wtedy Ci taki puchaty ten placek wyjdzie pysznościowy! ja do swoich omletów dodawałam ostatnio pokruszone orzechy jeszcze, też ekstra pasują!

widziałam jak na fb wszystkim się podobało śniadanko

Monia, ale pyszności :) Dasz linka do przepisu? :)

Też byłabym wdzięczna za link bo skuszę się na te pyszności przed treningiem

Mel z orzeszkami na bank będzie pyszne . Muszę spróbować.

Ola później dostaję prywatne wiadomości, że mam takich zdjęć nie wysyłać, bo później tylko ochoty narobię,a podzielić się nie mogę. Ale o to chodzi

Ona85 i Czarnula zainspirował mnie TEN przepis. Trochę go zmodyfikowałam. Najpierw lekko ubiłam dwa jajka (widelcem), płatki owsiane (90g) zalałam wodą żeby napęczniały. Odsączyłam je i wymieszałam z jajkami. Dodałam łyżkę mleka (bez mleka też wyjdzie ) i cynamon. W sumie jajka i owsiane to baza. Dodatki zależą już od Was.. Orzechy, wiórki kokosowe, jabłko pokrojone, kakao, rodzynki, żurawina, warzywa... Co chceta .

Wszystko daję na rozgrzaną patelnię, łyżką formuję placek (0,5 cm grubości, masa jest dosyć gęsta), zmniejszam płomień i przykrywam. Kiedy zetnie się od spodu przerzucam na drugą stronę . Wsjo.

Pyszne, też robię podobne placki, czasem smaruje je masłem orzechowym, skroję pół banana, zawijam w folię i wcinam biegnąc na autobus, bo zawsze wstaje za późno :)

Dziękuję Monia dziś ja wypróbuję ten przepis, mam nadzieję, że mi wyjdzie

asia z bananem pewnie bardziej syte. Muszę spróbować. Lubię się najeść rano ale nie przejeść. Tak żeby te 3-4 godziny móc robić coś innego jak myśleć o jedzeniu. Od momentu kiedy zaczęłam robić placki w końcu nie czuję ssania po godzinie

Czarnula daj znać jak zrobisz


Wczoraj zaczęłam trening 2 serie po 12 powtórzeń. Dołożyłam żelastwa żeby nie było tak pięknie i łatwo

Wiosło
12x30kg / 12x32kg
Wejścia na ławkę
12x15kg / 12x20kg
Wyciskanie sztangielek na skosie
12x8kg / 10x8,5kg
Wyciskanie francuskie
12x3kg / 12x3kg
Przysiad
12x35kg / 12x40kg
Unoszenie tułowia na ławeczce
12 / 12
Wyciskanie sztangielek naprzemiennie
12x6,5kg / 9x6,5kg
Wykroki ze sztangą
12x20kg / 12x25kg - na szczęście z równowagą nie mam już problemu.
Wyciskanie siedząc
12x6kg / 10x7kg

Przed rozgrzewka, po rozciąganie.
Kurcze, pod koniec serii niektórych ćwiczeń miałam ochotę pomóc sobie krzykiem ale moja "współlokatorka" miała gości . Także pełne skupienie, muzyka, a w głowie "jeszcze dwa razy, jeszcze jeden, ostatni!!" .

Pod spodem miska na dzisiaj, jutro. Wczorajszej miski widzę nie wrzuciłam. Jest taka sama jak z 24 marca, bo byłam far ałej from hołm więc musiałam coś na szybko przygotować więc zgapiłam z dziennika dnia poprzedniego.







Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-26 08:42:30

Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-26 08:44:54