redukcja i ujędrnienie po ciążach

Miska:

Warzywa: sałata, papryka czerwona, kalarepa, marchew (spore ilości)
Sup.: omega 3, będzie Mg relax
Płyny: mam w planach ok 2 l

Jutro mam zamiar zrobić trening na czczo i przeplatać ćwiczenia skakanką. Zastanawiam się czy ćwiczyć dolne partie (jak ostatnio) czy skupić się na górnych, brzuchu i wydłużyć czas skakania?
A zależy mi na spaleniu tłuszczu, zwłaszcza z okolicy bioder i ud

Zmieniony przez - agamall w dniu 2012-01-11 18:48:59

Trening: (rano na czczo):
rozgrzewka
1a. wyciskanie sztangielek płasko leżąc na piłce - 3x15
1b. przenoszenie ramion do boku ze sztangielkami leżąc na piłce - 3x15
skakanka 3 min.
2a. uginanie ramion bicepsy - 3x15
2b. francuskie 3x15
skakanka 3 min.
3a. triceps dip z nogami na piłce - 2x15 !!!(nie dałam rady więcej, wstyd )
3b. pompki - 3x15
skakanka 3 min.
4. plie z piłką - 4x15
skakanka 3 min.
5. odwodzenie ugiętej nogi w oparciu o piłkę - 4x15
6. odwodzenie ugiętej nogi na podłodze, bez piłki / z callanetics - 4x15
brzuszki:
1. dolne: 4x25
2. skośne: skręcanie tułowia leżąc z nogą na piłce - po 3x25 na każdą stronę
3. górne: unoszenie tułowia leżąc, kółko między kolanami - 4x25
rozciąganie

Miska:

Warzywa: sałata, rukola, cebula, szpinak, marchew
Sup.: omega 3 x 2, Mg relax
Płyny: w planach 2 l

Do zjedzenia została już tylko pomarańcza. Ale i tak czuję się jakaś głodna... ?? To chyba przez tą za długą przerwę między posiłkiem 1 a 2

Zmieniony przez - agamall w dniu 2012-01-12 18:24:51

Aga, pomierz się przed oczyszczaniem i po oczyszczaniu

Ok. Nie pomyślałam o tym
Trochę opornie idzie mi to picie płynów z taka częstotliwością, ale jak jestem w domu to nadrabiam. Piecie wody biegając z urzędu do urzędu jest wykonalne, ale opróżnianie pęcherza ale mieście już mniej...
No, ale teraz kilka godzin w domu. Potem po dzieci i znów w domu, także dziś luz
Tak się zastanawiam jak to będzie dnia ostatniego, który akurat spędzę w większości w aucie jadąc w siną dal..?

Tak jeszcze zaobserwowałam, że dwie ostatnie kolacje ciężko zalegały mi na żołądku. wczoraj była to wędzona makrela, a przedwczoraj twaróg. Od nabiału widać odwykłam

Pomiary przed oczyszczaniem:

BIUST: 87,8
POD BIUSTEM: 75
TALIA: 73
PĘPEK: 75
BIODRA: 94
UDO: 53,3
ŁYDKA: 36,5

Jestem w II połowie cyklu, brzuch jeszcze nie boli, ale piersi już zaczynają być nadwrażliwe.

1 dzień oczyszczania

Nie jest źle
Dostałam potwornego wzdęcia przed południem i trzymało mnie do wieczora, ale już idzie ku dobremu
Jestem zszokowana, że przy takich ilościach chce mi się jeszcze pić!
Ale nabiegałam się z ciężkimi kartonami, więc może to... A poza tym, dobrze, że mam toaletę pod ręką

Zmieniony przez - agamall w dniu 2012-01-13 20:48:10

2 dzień oczyszczania

Picie sikanie i robota. I tak w kółko. I ciągle chce mi się pić!
Da się żyć bez kawy, ale czułam się leciuteńko osłabiona i senna, więc wieczorem odpłynęłam na ponad godzinę. Ale teraz czuję się rześka
Robota na dziś skończona. Teraz picie sikanie picie sikanie

Nie jest najgorzej

Zmieniony przez - agamall w dniu 2012-01-14 21:22:14

3 dzień oczyszczania

Idzie dobrze. Tzn. nie czuję głodu, nie cierpię, że inni jedzą jakieś frykasy, a ja piję wodę lub herbatę. Posmakowało mi moje papu na te kilka dni (zrobiłam od razu zapas i podzieliłam na porcje).
Spadków nie widzę i nie czuję, ale chyba nie o to głównie chodziło
(chociaż jakby się pojawiły, to bym się bardzo cieszyła).
Dziś byłam na urodzinach i dałam rade pic i niczego nie skubnąć. Jem to co mi kazano i to nawet niedużych ilościach, bo jakoś nie mam ochoty (lub tez głowy).
Czuję się tylko trochę osłabiona, jak wczoraj i zastanawiam się jaki trening rano jutro sobie zapodać? Wstanę i zobaczę jaka forma będzie, jak coś, to zrobię zestaw callanetics i dużo rozciągania

Rób callanetics