Shaggah/ redukcja/pierwsze podsumowanie str.33

trening dzisiejszy na nogi i plecy

jeszcze dodatkowo były 4 serie po 4 razy opuszczanie na drążku

kurde nie wiem jak to jest, ale no nie jestem w stanie się podciągnąć na drążku nachwytem i myślę, że jeszcze dłuugo mi to nie wyjdzie. Będe ćwiczyć na każdym treningu na koniec - muszę się tego nauczyć!!!!
bo podchwytem to parę razy potrafię się podciągnąć, natomiast nachwytem to jakaś porażka w moim wydaniu

Wczorajsza miska wyniosła 2150kcal 140/100/170

jeju jeju, mogłam zjeść 3 porządne posiłki, a wpierniczyłam 200g orzechów = 1000kcal.
No cholera jasna! głodna jestem teraz przez to Obiecywałam już sobie, że nie będe kupować orzechów, ale jak widzę w sklepie, to myślę "tym razem zjem tylko kilka", kupuję całą pakę i niestety nie mogę się powstrzymać przed obszamaniem ALL.

Ojoj co ja z sobą mam

Daję sobię bana na orzechy na najblizszy miesiąc.

Łącznie dziś micha wyniosła jakieś 2450kcal, w tym 1000 z pistacji i nerkowców z rozkładem BTW 156/121/185

ooo zrobie sobie jutro tatara - a co!
nosi mnie na tłuszcze

Zmieniony przez - shaggah w dniu 2011-12-22 22:04:27

Po treningu już jestem

siłówka plus ABS II plus 8 opuszczeń na drążku

co do odczuć mych:
1. Wycisnęłam 62,5kg
2. inny pan trener mnie chwalił za front squat(zmieniłam uchwyt) i mówił wszystkim dookoła, że powinni brać ze mnie przykład w przysiadach. Ach!!!- czuję się dumna z siebie
3. Luuubię wyciskanie francuskie - w ogóle lubię tricepsiki

próbowałam po treningu zroić jeszcze aero, ale mnie kolka zaczęła łapać jak tylko zwiększałam tempo i zrezygnowałam w końcu

a dziś idę się moczyć do aquaparku jacuzzi, sauna i takie tam
W końcu to REGENERACJA!!!

kupiłam mięcho na tatar - 600gram w sumie, i zaraz idę do kuchni robić

Spokojnie wycisnęłabyś więcej skoro było 60 x 3. Nieźle, jest MOC

ach dziękuję bardzo jak jeszcze teraz wciągnę mojego tatara, to coś czuję, że następnym razem będzie jeszcze lepiej
Poczuję ten zwierzęcy instynkt

Tyle dziś cudownych podsumowań, że aż się rozmarzyłam wyobrażając sobie swoje
Ojjj coś czuję ze od nowego rok przycisnę, mając taką cudowną motywację jak dziewczyny konkursowe nasze

Zmieniony przez - shaggah w dniu 2011-12-23 16:14:45

Zmieniony przez - shaggah w dniu 2011-12-24 01:01:31

Ho ho ho Meeerrrry CHristmas!!


relacja z mego świątecznego treningu, a zarazem OSTATNIEGO treningu w tym roku:'-(

1.MC
4x60kg
4x70kg
4x75kg

od new year skupiam sie na technice, bo coś mi ostatnio ona szwankuje w martwym, ciągne z pleców zamiast z nóg, mam problemy ze spinaniem łopatek, więc planuje zejść z ciężarem coś w okolice 50 kg i robić 3 serie po 10 powtórzeń - myślę, ze im więcej tym będe miała lepszy nawyk i bardziej zakodowany w psychice poprawny ruch

tak więc będzie 3x10 około 50kg

2.Przysiad
6x60kg
6x62,5kg
5x65kd
4x67,5kg

tutaj natomiast technika ok, za to od nowego roku bardziej ładuję z ciężarem, bo co to ma znaczyć że wyciskam tyle co w przysiadzie biorę...?! trochę dziwnie
będzie;
5x4 na maxa

3.prostowanie nóg w siadzie
8xV
8xVI
8xVI

4.uginanie w leżeniu
8xIII
8xIII
8xIII

5.wiosłowanie sztangą
8x35kg
8x37,5kg
8x30kg
8x32,5kg

hmm, pieerwsze dwie serie były nie do końca poprawne, bo ciągnęłam bardziej do brzucha niz bioder, tak, że barki pracowały a nie plecy, następne dwa zeszłam z ciężarem i technike poprawiłam

6.ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
8xV
8xV
8xV

7.opuszczanie na drążku
10 razy


z moich wnikliwych obserwacji wynika, że plecy to najsłabsza część mojego ciała, i bardzo nieziemsko chciałabym je wzmocnić.
Wszelkie sugestie jak to zrobić mile widziane


od nowego roku w ogóle prawdopodobnie będe miała nowy trening do mistrzostw, jeszzce nie wiem jaki, ale mam nadzieje, że fajny

miska moja wczorajsza jakoś 1700kcal - mało, ale tak wyszło, może dziś wigilijnie nadrobie





Życzę wszystkim pogodnych Świąt, sukcesów w realizacji wszystkich celów, dużo samozaparcia i spełnienia wszelkich marzeń!!!!










Zmieniony przez - shaggah w dniu 2011-12-24 12:47:20

Ufff... Ulżyło mi, że schodzisz z ciężarem w MC, zdążę się zrehabilitować...
Żartuję oczywiście. Bardzo rozsądnie robisz, technika jest najważniejsza, co z tego że (na moim przykładzie) machniesz 6x90kg, skoro wyglądasz przy tym jak gargulec? Także od Nowego Roku obie szlifujemy technikę i wzmacniamy plecy. Normalnie idziemy łeb w łeb.
Tobie też życzę wszystkiego dobrego na Święta i cały kolejny rok, żebyś dała czadu na Mistrzostwach i dalej tak ładnie progresowała, oraz zawsze miała tyle siły i zapału do realizacji swych celów.

łał, Shaggah, fajnie tu u CIebie, palę się ze wstydu patrząc na ciężary Ładnie.
Uhh, przez ten konkurs zupełnie nie wiem co się fa forum dzieje
Wesołcyh Świąt

Dziękuję bardzo, Tobie również Wesołych Świąt

Heh nie ma co palić się ze wstydu - Ty super schudłaś, a ja jakoś mam wrażenie ze od miesiaca stoje w miejscu
A ciężary ciężarami, wolałabym podnosić mniej a mieć lepsze efekty wizualne. Każdy bierze na miare swoich możliwości, a że ja zawsze miałam dużo siły to wyniki mam niezłe

Masz teraz szanse pokonkursowo nadrobić forumowe zaległosci Zapraszam do siebie częściej


O wczorajszej misce nie bede pisac, bo wstyd - wpadło ciasto, i generalnie sodomia i gomoria.


Wyhaczyłam w internecie fajny, tani fałdomierz i chyba sobie go sprezentuje - jestem gadżeciarz, ale się przyda może, a że jest taki tani....

Generalnie dobrze jeden dzień nie minął a już mnie nosi żeby na siłke iść, a tu jeszcze ponad tydzien przerwy - OLABOGA!!

ojoj spadłam aż na drugą stronę
Wracam do żywych, redukujących się

Muszę się przyznać, że spiepr.zyłom lekko tą regeneracje:/

Raport od ostatniego mojego pobytu tutaj:

treningi siłowe: 0
treningi aerobowe: 1
miska: na oko, ale dość porządnie obładowana kalorycznie, wpadły ciasta, ciasteczka i ogólnie nie jestem zadowolona i wstyd mi za mnie, ale nowy rok się rozpoczął, więc można przycisnąć pasa

generalnie na zmianę uczyłam się, jadłam i opieprzałam się przed tv albo kompem - odpoczęłam, teraz trzeba zacząć tyrać

nie lubię jak mam wolne, bo wtedy człowiek się tak strasznie rozleniwia, nie ma stałego planu dnia, a ja lubie byc zorganizowana


i teraz pytania do szefostwa:
1. Jak kalorycznie i rozkładowo mam zacząć ten drugi etap redukcji?
2. Teraz w święta, jadłam nabiał normalnie i nie zauważyłam jakichs drastycznych różnic, mam go wyeliminować czy mogę od czasu do czasu cos zjeść?
3. Mogę sobie zrobić jakieś oczyszczanie czy coś czy to narazie bezpodstawne, odpuscic i poczekac jak bedzie własciwy czas na to??

co do treningów to jeszcze muszę poczekać na nowy rozpis, bo miałam mieć od nowego roku jakieś zmiany do tych mistrzostw, wiec poki co robie ten co miałam i cierpliwie czekam na nowy

wrzucam póki co trening z dziś - w ogóle nie miałam mocy, coś ta przerwa zle wpłyneła na moją siłe, ale mysle ze do przyszłego tygodnia wyrównam te spadki
Przy przysiadach na koncu zrobiło mi sie słabo i zaczęło krecic w głowie, możliwe ze dlatego, że wczoraj cos chorobsko mnie brało, miałam stan podgoraczkowy i troche osłabiona jestem.

A pomiary wrzuce moze wieczorem jak uda mi sie pomierzyc