ojoj spadłam aż na drugą stronę
Wracam do żywych, redukujących się
Muszę się przyznać, że spiepr.zyłom lekko tą regeneracje:/
Raport od ostatniego mojego pobytu tutaj:
treningi siłowe: 0
treningi aerobowe: 1
miska: na oko, ale dość porządnie obładowana kalorycznie, wpadły ciasta, ciasteczka i ogólnie nie jestem zadowolona i wstyd mi za mnie, ale nowy rok się rozpoczął, więc można przycisnąć pasa
generalnie na zmianę uczyłam się, jadłam i opieprzałam się przed tv albo kompem - odpoczęłam, teraz trzeba zacząć tyrać
nie lubię jak mam wolne, bo wtedy człowiek się tak strasznie rozleniwia, nie ma stałego planu dnia, a ja lubie byc zorganizowana
i teraz pytania do szefostwa:
1. Jak kalorycznie i rozkładowo mam zacząć ten drugi etap redukcji?
2. Teraz w święta, jadłam nabiał normalnie i nie zauważyłam jakichs drastycznych różnic, mam go wyeliminować czy mogę od czasu do czasu cos zjeść?
3. Mogę sobie zrobić jakieś oczyszczanie czy coś czy to narazie bezpodstawne, odpuscic i poczekac jak bedzie własciwy czas na to??
co do treningów to jeszcze muszę poczekać na nowy rozpis, bo miałam mieć od nowego roku jakieś zmiany do tych mistrzostw, wiec poki co robie ten co miałam i cierpliwie czekam na nowy
wrzucam póki co trening z dziś - w ogóle nie miałam mocy, coś ta przerwa zle wpłyneła na moją siłe, ale mysle ze do przyszłego tygodnia wyrównam te spadki
Przy przysiadach na koncu zrobiło mi sie słabo i zaczęło krecic w głowie, możliwe ze dlatego, że wczoraj cos chorobsko mnie brało, miałam stan podgoraczkowy i troche osłabiona jestem.
A pomiary wrzuce moze wieczorem jak uda mi sie pomierzyc