Lajtowe machanie ciężarkami by Stud, od nowa str. 97

No witaj w moich skromnych progach Np. na stronie 113 masz foto, tylko na pompie i w b. dobrym świetle, także kłamie

Więcej fot dam jak wpadnie chociaż z 5 kg

Wtorek 29.11.2011

Zacznijmy od tego, że wczoraj się przejadłem zapychaczami (ryżem i kaszą) i do dziś odczuwałem tego skutki. Brzuch jak w ciąży, uczucie zapchania kiszek, itp. Wkręciła mi się wczoraj jakaś dieta kulturystyczna, to mam za swoje, poj**ało mnie w ogóle Ble, już więcej tak nie robię, jaki w tym sens, to sam nie wiem. BTW, dziś sobie trochę animala czytałem i jak zobaczyłem co Mat Burdzy je to Po prostu wp*****la, jaja, ser, mięso, obiady, słodycze, owoce i tyle, a nie bawi się w jakieś diety, jak tutaj na forum każą takim przecinkom jak choćby ja To raz.

Dwa, trening dziś z dupy i sądzę, że trzeba jakiejś reformy, bo g**** zdziałam tak naprawdę. No ale o tym nieco niżej.


Trening

Klata/kaptury

Wyciskanie sztangi, skos +
18x 15
28x 10
33x 10
38x 8
43x 5+2

Poręcze
5x
5x
5x

Wyciskanie hantli na poziomie
12x 8
12x 8
12x 8

Rozpiętki na poziomie
5x 8
5x 8
5x 8
5x 8


Szrugsy ze sztangą z przodu
28x 20
38x 20
48x 15
48x 15

Szrugsy ze sztangą z tyłu
28x 20
38x 15
38x 15
38x 15

*****

Cóż, komentarze chyba zbędne. Ogólnie gorszy dzień, ale nie ma się co usprawiedliwiać, słaby jestem jak dziewucha. Coś z tym trzeba zrobić, no bo k***a mać, tak być nie może, zmiana ćwiczeń co trening to ślepa ulica dla kogoś o takich ciężarkach.

Sądzę, że potrzebny jest dobry stały plan, który będzie ukierunkowany zarówno na masę jak i siłę.

Myślę, nad splitem siłowo-masowym Żuniora z BF - Tutaj link http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=140

Ewentualnie wszelkie uwagi mile i chętnie widziane, szczególnie kogoś kompetentnego

*****

Micha dziś taka se, bo odczuwałem, szczególnie rano, skutki tego przejedzenia wczoraj. Na śniadanie trochę makaronu z jajami w formie smażonej z patelni, potem jabłka i piersi z chlebem i surówką, na przed treningowy fura ziemniaków i udko, po treningu niedawno 2 banany i białko z puchatkiem (mniam!), a zaraz se jakąś kolację zrobie, chyba samo mięso z surówką i oliwy trochę, bo nie chce mi się kombinować niż już.

Pozdro.

Co tu nie wejdę, to ty klatę ćwiczysz xD

Bo wchodzisz raz w tyg

jak jarasz i pijesz to raczej wiadomo ze bedzie slabiej szlo, bierz przyklad np ze mnie

Raz w tygodniu się piwa napiję i wielka mi checa, tego bym nie wiązał z niczym, problem tkwi w treningu Poza tym, na takim poziomie powinno iść niejako z urzędu.

Zmieniony przez - st_ud w dniu 2011-11-29 21:02:32

to ja ci powiem co jest nie tak:

ty sie poprostu opjerdalasz

a tak powaznie to progres z treningu na trening nawet te 1-2kg i caly czas do przodu, nie ma co sie zalamywac kazdy ma czasami gorszy trening

Zmieniony przez - davidooo w dniu 2011-11-29 21:04:35

Nie no, hvjnia jest z tym, że co trening zmieniam. Na takim czymś jak mam progresować, tak się mogą bawić osoby, co już są na jakimś poziomie. Muszę se ustalić plan konkretny i się tego trzymać, choć u mnie z tym jest b. ciężko, z tego co wiem, to max jechałem jednym planem chyba 3 miechy, ale to jak Wodyn trzymał nade mną rękę, a jak sam trenowałem to bodaj były to aż 3 tyg więc Jestem d****

Zmieniony przez - st_ud w dniu 2011-11-29 21:32:44

Kurva, tak siedzę i myślę, czytam, tyle tych planów, jeden pisze rób tak, inny rób tak, a owak, a inny jeszcze inaczej, p******ca można dostać do głowy. Nie mam pojęcia za jaki plan się wziąć. Może coś typu partia 2x w tyg.? Np. Pon-Śr-Pt-Nd i dalej Wt-Czw-So-Pon, itd. Kiedyś pamiętam, że robiłem 3 tygodnie właśnie i siła dość sporo poszła.

zrób mojego splita da Ci popalić na pewno hehe,a z piwem to ja Cie bardzo dobrze pamiętam lubiales zawsze popijać,nie ładnie

masuj masuj!!!