SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Z AEROBÓW NA SIŁOWE

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 40424

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Załóżmy wątek kawa i herbata
Uwaga, uwaga!
Wrzucam siłownię. Byłam przed samym zamknięciem, więc w ramach przerwy między ćwiczeniami nakvrwiałam inne. W końcu zaznałam błogiego zyebania potreningowego! Wracałam do domu o 20 minut dłużej

Bardzo proszę Szefowe i koleżanki starsze stażem o przeanalizowanie moich uwag w ostatniej kolumnie tabelki, może posłużycie radą.



EDIT: ZOOM :)





Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-17 23:08:36
EDIT 2:
M A M O K R E S

Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-17 23:09:56

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Wiesz co dla mnie to jest zupełnie nieczytelne.. nie rób tabelek, pisz normalnie, lub wklejaj do dziennika treningowego SFD, a uwagi pod spodem. Siedzę minimum 8h przed kompem w pracy, razem z czasem w domu wychodzi konkretny wynik. Nie chcę wzroku stracić zbyt szybko

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Na wstępie powiem, że cieszy mnie każda wizyta, nawet jak ktoś spamuje... Ale bardzo zależy mi na wypowiedziach doświadczonych osób. Specjalnie dla 4nn:

ROZGRZEWKA: 5 minut rowerek

TRENING: (tam gdzie 4 serie - pierwsza to tozgrzewka)
-klatka (sztanga leżąc): 10 x 20kg / 10 x 22,5kg / 8 x 25kg / 4 x 27kg

-plecy (przyciąganie drążka górnego do klatki, siedząc wychylona w tył): 15 x 20kg / 10 x 25kg / 10 x 25kg / 10 x 25kg

-barki (sztangielki bokiem): 10 x 2+2kg / 10 x 3+3kg / 10 x 3+3kg / 10 x 3+3kg

-triceps (francuskie z małą sztangą): 10 x 5kg / 10 x 8kg / 10 x 8kg / 10 x 8kg

-biceps (sztangielki stojąc): 10 x 3+3kg / 10 x 4+4kg / 8 x 4+4kg / 8 x 4+4kg

-czworogłowy uda i pośladki (przysiad ze sztangą): 10 x 20kg / 10 x 20kg / 10 x 20kg / 10 x 25kg

-dwugłowy uda (maszyna leżąc): 10 x 17kg / 10 x 20kg / 10 x 25kg / 8 x 27kg

-przywodziciel (maszyna siedząc): 10 x 66 coś / 10 x 73 coś / 10 x 76 coś / 10 x 80 coś

-łydka (wspięcia na palce): 21 / 24 / 27

-brzuch (unoszenie nóg leżąc) 15 / 15 / 15

AEROBY:
W ramach aerobów, z racji na godzinę zamknięcia siłowni, udałam się piechotą do domu, odmrażając sobie dupę. Nogi miałam jak z galarety, szłam 50 minut i jestem bardzo zadowolona, że nie użyłam windy

PROGRESS W SERIACH:

-klatka w obciążeniu,
-przysiad w ostatniej,
-dwugłowy w każdej,
-przywodziciel w każdej,
-łydki w każdej.

PROGRESS W TRENINGU:
-klatka: o 2 razy więcej podniosłam 25 kg i o 1 raz więcej 27 kg,
-plecy: ćwiczyłam na większym o 5 kg obciążeniu,
-triceps: lżej szły serie w wyciskaniu francuskim,
-biceps: ostatnio było ciężej, bo przerzuciłam się z małej sztangi na sztangielki, w 2 i 3 serii zrobiłam 8 powtórzeń, ze względu na małe przerwy - wysiadałam od tempa,
-przysiad ze sztangą: ostatnio podniosłam 25 kg tylko 6 razy, dzisiaj dałam radę 10, ale nogi drżżżałyyy


UWAGI:


-już trochę mniej, ale nadal majdają mi się ręce przy wyciskaniach
-na plecy bardzo ciężko idzie mi to 25 i ostatnio jak trener stał nade mną to kazał robić 20, zakwas był. Dzisiaj dopieprzyłam 25 i nie wiem czy: skoro dałam radę to zarzynać się, czy powoli jeszcze na 20 porobić i dorzucać w seriach sztangielkę kilogramową?
-brakuje mi progressu na barki! 4kg sztangielki to chyba jeszcze za dużo, ale zastanawiam się nad doczepieniem sobie jakichś 0,5 na łapy
-z francuskim dzisiaj poszło lżej, więc będzie dobrze
-przysiad: zamiast robić 20/20/20/25, powinnam chyba dodać jakiś progress w środkowych seriach?
-dwugłowy: dwa ostatnie powtórzenia w dwóch ostatnich seriach=
-przywodziciel: nie wiem jaka to jednostka miary, ale kg na pewno nie
-łydki: nie, nie chcę z Wami gadać o seksie. Po prostu zastanawia mnie ten naukowo udowodniony fakt, że jak babki chodzą na wysokich obcasach to mają silniejsze orgazmy. Ja w ostatnich spięciach na łydach mam spinę również chyba w mięśniach kegla i właściwie dlatego przestaję robić, bo boli mnie na górze, a nie w nogach
-brzuch: przydał by się jakiś progress, może ciężarki na nogi, żeby nie tracić czasu na dodatkowe powtórzenia?

MISKA
Dzisiaj troszkę zepsuły mi się proporcje, które w założeniu wynoszą 120/80/120... Ale zawsze lepiej zjeść więcej białka i zmieścić się w kcal, prawda?





Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-18 13:07:18




Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-18 13:08:20

I jeszcze raz przypomnę... --==> M A M O K R E S <==--

Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-18 13:38:28

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Zastanawiałam się czy nie zataić przypadkiem ostatnich 24 godzin, ale zdecydowałam, że nie po to tu jestem, żeby ściemniać.

Od dawna wiedziałam, że szykuje mi się wielka, gruba, mentalnie uzasadniona okazja by wpić alkohol. Zapowiedziałam wcześniej, że w grę wchodzi niewielka ilość czerwonego wytrawnego.

Chcąc przygotować się do kolacji z winem postanowiłam po śniadaniu darować sobie jedzenie. Była to totalnie głupia decyzja. Na miejsce dotarłam wygłodzona jak wilk w dodatku z bolącym brzuchem. Oczywiście pierwsze co zjadłam to Ketonal, a popiłam go wińskiem. Później zaczęłam się z (prawie) czystym sumieniem delektować krewetkami, łososiem, chlebem na zakwasie i zayebistym serem, który był koloru zielonego i rozpływał się w ustach.

Wszystko to skończyło się bardzo dobrze. Dlaczego bardzo dobrze? Bo mam nauczkę. Wisiałam nad kiblem i rzygałam jak kot. Nie chcę szukać przyczyny. Zapijanie leków przeciwbólowych alkoholem, owoce morza, czy przegięcie z tym winem (choć nigdy mi się nie zdarzyło zeszmacić tym rodzajem alkoholu)? Nie ważne. Wyrzygałam wszystko.

Czuję się fatalnie. Dzisiaj to już moje drugie podejście, by zacząć funkcjonować. Kręci mi się w głowie, boli mnie gardło i mam zakwasy po czwartkowym treningu. Wszystko to mnie cieszy, bo mam N A U C Z K Ę.

Nie szukam pocieszenia. Piszę do Was, żebyście mnie jeszcze dobiły i opluły. Piszę do Was, bo chcę być fair wobec osób, które tu zaglądają.

Zastanawiałam się, czy nie wcielić w życie legendy "O kisielu i biszkoptach..." na "problemy żołądkowe". Ale z mózgiem działającym na zwolnionych obrotach przesiedziałam dobre kilka minut nad kartką, obliczając jaki skład B/T/W i kcal ma kisiel niesłodzony. Na opakowaniu podali jedynie wartość porcji po dodaniu wody i cukru. Wynik pokazał mi, że cała torebeczka proszku ma 143,68 kcal, w tym same węgle i to 53,68. A to wszystko na 6 porcji, więc teoretycznie mogłabym się pokusić. Jednakże mówię kisielowi: pocałuj mnie w dupę Karą za moją głupotę będzie brak kisielu, mimo:

" Jeśli jednak, trzymamy dietę znakomicie, a np. kisiel bardzo nam w tym pomaga (zjedzenie go raz na 5 dni powoduje że pozostałe posiłki są ok.) to jest on dopuszczalny. W przeciwnym razie, jeśli jest jedynie wynikiem naszego kaprysu proponuje z niego zrezygnować." (SFD)

I zjem sobie biszkopt, który zrobiłam tak samo jak wszystkie bułki i omlety, które robię. O.

P.S.: Chyba, że ktoś mnie przekona, że kisiel to dobry pomysł na moją zgonalną sytuację.

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 816 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 25473
No i masz za swoje

Byłaś na domówce u Kasi Tusk czy na kolacji u ambasadora, że takie specjały serwowali?

Poważnie - spróbuj zrobić kisiel sama używając np mrożonych malin/truskawek/herbaty owocowej i zmielonego siemienia lnianego, do środka wrzuć sobie ciutkę żurawiny czy śliwkę suszoną. Jak nie masz zmielonego, to daj całe pestki, tylko zalej ciepłą wodą. Nie próbowałam tego robić sama, ale po dodaniu niezmielonego siemienia w zawiesinie z ciepłą wodą do masła orzechowego z odżywką białkową powstaje ciagnąca się krówka, więc powinno dać radę - konsystencję kisielu na pewno uzyskasz

Trzymaj się
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Dziękuję <3
***
Jaki był piątek każdy wie. Wrzucam miskę z dnia męki, oraz z dnia wracania do siebie.

Wczoraj źle się czując myślałam, że mam kaca. "Komfort" potęgowany był przez zakwasy po ostatnim treningu. Dzisiaj okazało się, że to jednak nie był kac. Nos, gardło... Wszystko mi wysiada.

Już naczytałam się na SFD o czosnku na odporność, lepszym naturalnym niż w kapsułkach, jednak mimo to nie chcąc wchodzić w antybiotykowe bagno ratuję się specyfikami bez recepty, a na kolację wtrymoliłam cały słoik domowej roboty kapusty kiszonej.

Nie mam zamiaru odpuszczać treningów. Będę jednak wybierać aeroby i wracać samochodem, bo te marsze odmrażające tyłek chyba dały mi popalić...






EDIT: To moje jedzenie wczoraj wcale nie składało się z 2 dań, po prostu łatwiej było mi wpisać tak jak jest, a dzisiaj na kolację (przed kapustą) zjadłam po prostu całe 100 gram łososia. W dzienniku jedynie... chaotycznie wpisałam CO w ogóle jadłam. Olej słonecznikowy nie z mojego wyboru, okazało się, że na nim moja mama podsmaża cebulkę do pasztetu. Blech.


Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-21 00:24:31

EDIT 2: I jeszcze dodam, że zaczęły się u mnie POWAŻNE PROBLEMY ZE SNEM. Przybyłam na SFD, bo cierpiałam na osowienie i wyczerpanie, a teraz nie śpię nawet jak chce mi się spać. Za dnia już nie dam rady się zdrzemnąć jak dawniej.

Nie wiem jaka jest tego przyczyna, może mam za dużo na głowie i zbyt intensywnie o tym myślę. Ogólnie jestem jakaś zestresowana i zaczęłam się martwić sensem życia. Jedynie po siłowni, kiedy poziom endorfin skoczy mam uśmiech na twarzy. Uzależnienie się zaczyna...

Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-21 00:48:58

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Masz możliwość nagrywania poszczególnych ćwiczeń?

Z przemyśleniami odnośnie sensu życia Ci raczej nie pomogę

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-11-21 13:54:27

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Juffi <3 Nagram i pokażę! Ale nie wiem kiedy będę miała możliwość. Postaram się w środę.

TRENING Z DZISIAJ:

ROZGRZEWKA:
10 minut rower stacjonarny

SIŁA:
klatka/sztanga leżąc - 10x20kg, 8x22kg, 6x24kg, 6x25kg (ostatnio w ostatniej podniosłam 4x27kg, ale dzisiaj mi nie nałożył szefu )
(progress w seriach, antyprogress w treningu)(ale technicznie mniej się gibało...)

plecy/dziwna maszyna - 12xluz, 10x20kg, 10x30kg, 8x30kg
(próba progressu w seriach/progress w treningu) (nie wiem ile ważył luz)

barki/unoszenie sztnagielek bokiem - 10x3+3kg, 10x3+3kg, 10x3+3kg, 6x4+4kg
(progress w ostatniej/progress w treningu)

triceps/obciąganie górnego małego drążka z łokciami przy tułowiu - 15xluz, 10x+2,5kg, 10x+5kg, 10x+6,25kg (nie wiem ile ważył luz)
(progress w seriach)

biceps/sztangielki stojąc - 10x3+3kg, 10x4+4kg, 10x4+4kg, 10x4+4kg
(progress w treningu)

czworogłowy uda+pośladki/przysiad ze sztangą - 10x20kg, 8x22kg, 8x24kg, 8x27kg rekord
(progress w seriach, progress w treningu)

dwugłowy uda/maszyna leżąc - 10x17kg, 10x20kg, 10x25kg, 8x27kg
(progress w seriach)

przywodziciel/maszyna siedząc - 10x70, 10x73, 10x76, 10x80
(progress w seriach) - nie wiem co to za maira na obciążeniu, ale dokładałam sztangielki 3 kilowe sobie i czułam jakby serio miara była w kg...

łydka/wspięcia na palce - 21/24/27
(progress w seriach)

brzuch/unoszenie nóg leżąc - 15/17/20
(progress w seriach, a tym samym w trneingu)

AEROBY
20 minut rower do potu




Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-21 17:23:13

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Majli, staraj się o te filmy, to naprawdę ogromna możliwość korygowania swoich błędów. Nie tylko będziesz wiedziała, co robisz źle, ale też zobaczysz to na własne oczy swoją technikę. Ja strasznie się cieszę, że możemy tutaj publikować filmy i że komuś chce się je oceniać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 370 Wiek 34 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2427
Zapewne w sobotę wrzucę.
Idę obtoczyć mięcho w połowie jajka




Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-21 22:36:05

TEN OLEJ SIĘ WKRADA, BO NIE WIEDZIAŁAM WCZEŚNIEJ, ŻE PASZTETY MAMA WYHODOWAŁA NA CEBULI PODSMAŻANEJ ;/

Zmieniony przez - Majli w dniu 2011-11-21 22:37:08

Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier**lać.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Pomoc w diecie/ treningu

Następny temat

Trening siłowy dla początkującej Lady :-)

WHEY premium