dzięki kobietki, że jesteście
terco właśnie o to chodzi-żeby jeść z głodu-wierzę, że kiedyś dojdę do takiego miejsca
cały czas jem zbyt duże porcje, przy tych moich zaburzeniach, które tak naprawdę cały czas mi towarzyszą, czy w braku regularności, czy dużych porcjach-górach warzyw to ja wogóle powinnam być szczęśliwa, że przez te kilka msc. moja sylwetka się trochę zmieniła, czasami sobie myślę, gdyby nie istniały te zaburzenia odżywiania to redukcja nie byłaby najmniejszym zmaganiem czy trudnością (to jest oczywiście mój punkt widzenia, patrząc przez pryzmat choroby)
niby można narzucić sobie rygor i trzymać się go (potem zawsze jest "wpadka" i znów jest dobrze, i znów...)próba kontrolowania czegoś co tak naprawdę nie mieści się w kryteriach wolnej woli-to frustruje...
ostatnio psycholożka zasugerowała mi bulimie ćwiczeniową-ale po przeanalizowaniu tematu-u mnie pozostaje to na etapie jedzenia
dzisiejszy trening:
1. wznosy hantli bokiem stojąc 4x15
2.wznosy hantli przodem podchwytem stojąc 4x15
3.przyciąganie sztangi łamanej wąsko do brody 3x15
4.wznosy hantli bokiem leżąc na ł.dodatniej 3x15
5.arnoldki siedząc 3x12-15
brzuch piłka 5x 50-60 (całości nie wyrobiłam)
ćwiczyłam też sobie pompki-na stepie-zamiast od razu tak się uczyć to ja albo damskie albo męskie-a że męskie klapa to-aj
plan na ostatnie 4 tyg. konkursu:
1. brak wymówek co do treningów-nawet temperaturowych-ufff
2. dieta z rotacją:
3dni niskie 50g węgle
1dzień wysoki 100g węgle
DNT
bez węgli
b/t rozkład bez zmian
3. serwowanie porcji o połowę mniejszych-takich, które zjada normalna zdrowa osoba-będę się z tego spowiadać-będzie to może większą motywacją dla mnie!
tzw. nauka jedzenia
4. 4 tyg. bez nabiału-ostatnio trochę sobie pozwoliłam z jogurtami nat. a jak zakaz to nie kusi!
5. suple z protokołu kortyzolowego i insulinowego w miarę możliwości
start-od teraz!
pomiary po weekendzie-choć po tych wpadkach nie przewiduję żadnego wow
cały czas się potykam i upadam-ALE NIGDY SIĘ NIE PODDAM!!!!!!!!!!
wierze w wyzdrowienie, wierzę, że wypracuję ładną sportową sylwetkę-zajmie mi to po prostu trochę więcej czasu
i jeszcze jedno-OD DZIŚ MAM JUŻ NOWY ROWER!!!!!!!SZAŁ!!!!!!
Zmieniony przez - skeni w dniu 2011-06-03 23:43:26