Witajcie Kobietki!
Czas nadrobić zaległości!
Ostatnie dni walczyłam z deficytem energetycznym do działania połączonym z nieustanną sennością oraz wrednym przeziębieniem, z czego wynikały okrojone treningi niestety
powoli wracam do formy!
czekam na werdykt i akceptację mojego nowego planu treningowego
Co do miski-od pn zdecydowanie warzywnie ( trochę mniej zjadam, żeby tych weekendowych orzechów nie przeoczyć
)
sosy sałatkowe zmieniłam na takie bez konserwantowe (podobno
)-są przepyszne, ale powoli będę też je odstawiać.
Ostatnio trochę więcej pozwalam sobie z kawą, kurkumy też mało wychodzi,ale reszta protokołu kortyzolowego pilnuje, dodaję też kozieradkę i cynamon często.
Warzyw jem zbyt dużo-ale to osobna kwestia (zaburzeń odżywiania)
u psychologa dowiedziałam się, ze istnieje bulimia ćwiczeniowa-może też to mam
?
super pakiecik do kolekcji by był
aj-czubek góry lodowej-mówię Wam!
2 dni temu miałam
trening nóg, a wczoraj aeroby-basen na którym nie byłam 100lat-ale dobrze mi się pływało-trochę jakieś urozmaicenie!