Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Co robicie, ludzie, zeby nie jesc po 19-20:00 ??????
Dla mnie to jest tajemnica i kamien filozoficzny :/
Caly dzien zwykle potrafie sobie obiecywac,ze po kolacji nic nie tkne, po czym lapie sie z zezarta polowa bohenka i parowka w drugiej rece, a przecie mam byc na diecie :(, co robic??? :(((
Potem mam faze na 2 dzien, cwicze jak opetana po 4 godz. w sumie na dzien nawet, po czym wracam wieczorem do domu, prawie nie jestem glodna, to cos tam dziabne tylko -i od 22 dawaj, znowu wlacza mi sie lampka i zre jak dzika swinia , blagam-heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelp :(((((((
Czy ktos ma podobnie? Co wtedy robisz? co pomaga...
Szacuny
3
Napisanych postów
265
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
4560
Po aerobach i jeszcze rano to jakis porzadny posilek zlozony z wegli i bialka. Swoja droga jak to mozliwe, ze nie jesz weglowodanow od 2 miechow ? O ile nie jestes na diecie keto to wegle powinny stanowic 60% Twojej diety. Zreszta nawet na keto 30g. wegli jest zalecane...
-----------------------------
Empty your mind, be formless, shapeless...like water. You put water into a cup, it becomes a cup. You put water into a bottle, it becomes a bottle. You put in a tea pot, it becomes a tea pot. Now water can flow, or it can crash. Be water my friend.
Szacuny
125
Napisanych postów
6135
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30354
Oznacza to, że twoja dieta jest zbyt restrykcyjna. Jeśli ci na niej zależy, kup jakiś wysokobłonnikowy substytut posiłku, np. Liniaplus czy jakiś nowy produkt Fitmaxu, czy Superliniakomplex. Duża porcja błonnika usuwa uczucie głodu.
Szacuny
93
Napisanych postów
17167
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
56957
Lepiej coś zjeść wieczorkiem - w przeciwnym razie wydzielanie kortyzolu sie zwiększy, a jeżeli zależy ci na zachowaniu tkanki mięśniowej to nie jest to zbytnio sprzyjajęce jej zjawisko.
Pod wieczór ogranicz się tylko do białka - żadnych węgli i a już w ogóle cukrów - zbyt duży poziom cukry zmniejsza wydzielanie hormonu wzrostu, który w najwiekszych ilościech uwalniany jest podczas pierwszych 90 minut snu.
leniwa i d****na maskotka-mafia.suple.hardcor.pl
"When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Szacuny
5
Napisanych postów
719
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9059
Mam to samo, szczególnie jeżeli jadłem za mało w ciągu dnia (a szczególnie kilku ostatnich dni):
1. Mądrzej rozkładać posiłki w ciągu dnia
2. Pić wodę (niegazowaną) aż się chcieć jeść przestanie
3. Zjeść trochę otrębów
4. Wypić odżywkę białkową.
5. Zajarać fajkę
6. Być może jest to spowodowane trudnościami organizmu w odbudowie glikogenu (za mało ww w diecie). W takim razie trzeba jednak zjeść trochę węgli (o możliwie niskim IG), ale łykając 30 min. przed tym ok. 500 mg HCA.
Ale i tak czasami pozostaje tylko odpuścić i naw...ć się słodyczy. Byle nie za często.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Najprostszym sposobem na uniknięcie podjadania jest przyzwyczajenie organizmu do spożywania częstych, małych posiłków o stałych porach. Nieregularne odżywianie prędzej czy później prowadzi do ataków zarówno braku apetytu jak i napadów głodu.
Teza że i tak od czasu do czasu trzeba odpuscic jest bez sensu. Przy odrobinie konsekwencji w godzinach i składzie posiłków nawet nie pomyslicie o słodyczach
Szacuny
9
Napisanych postów
130
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3893
Lepiej nażryć się w ciągu dnai, nawet troche więcej jak trzeba niż jeść na noc nawet małe posiłki, no chyba że białeczko i warzywa !!!
A co do powstrzymywania sie przed nocnym obżarstwem to przedstawiam moje typy:
- duuuuuuuużo pije (tylko że pół nocy latam i robie siku)
- błonnik: najlepiej wg mnie otręby przenne lub siemię lniane (chociaż to jest troszke tłuste)
- metoda wizualizacji: oglądam laski na FTV i sobie mówie: "jak się powstrzymasz to będziesz Piękny i będziesz wychaczać tylko takie panny"
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
a ja polecalabym Ci kladzenie sie do lozeczka odrobine wczesniej, powiedzmy o 22, przynajmniej przez kilka pierwszsych dni. Mi to zawsze pomaga gdy mam ochote na cos pozno wieczorem. Pozdrawiam!
Szacuny
30
Napisanych postów
2246
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9330
Pamietaj o zasadzie ,że im wczesniejsza godzina tym posiłek powinien byc bardziej weglowodanowy i wraz z upływem dnia ilośc weglowodanów powinna sie zmniejszac do minimum. Moze Twoj problem tkwi w tym ,ze dostarczasz zbyt mało węglowodanów od rana? Jeżeli robisz masę to podjadanie na noc nie zaszkodzi,ale jesli chcesz schudnąć to wyników nie będzie. Moze pomoze Ci silna wola?Pomysl sobie o tym ,że to co zjesz po 18 odłoży się w postaci tłuszczu... Jeśli juz nie mozesz sie powstrzymać jedz może produkty które Ci nie beda szkodzic w takim stopniu jak "pół bochenka chleba plus parówka".Pamiętaj ze najgorsze co moze być na noc to węglowodany ,które odkładaja sie w postaci tłuszczu.Jak juz musisz to zrezygnuj z chleba i wcinaj wszystko oprocz węglowodanów. Spóbuj tez sztuczkę z ciepła wodą przed posiłkiem,zmniejsza łaknienie w pewnym (niewielkim) stopniu i przy okazji wypłukuje toksyny z organizmu.