Widze, ze masz ten sam problem co ja z dieta - nieeee chceee sie.
To sproboje Ci pomoc, jak ja poradzilem sobie z tym problemem.
Przede wszystkim vitalmax, zeby wiedziec mniej wiecej co i jak, ale zakladam ze to juz masz. No i u mnie to wyglada tak:
1. Placek owsiany 4-5 jaj,
50g platkow owsianych i na patelnie wio.
Do tego jakis niskoslodzony dzem albo miod ktorego ja uzywam od dawna i mi sie nie nudzi. 10min roboty max, a dobre, kaloryczne i zatykajace sniadanie.
Czesto tez dopijam oliwa.
2. Robie sam jak jest wena, albo po prostu ide do sklepu, przynosze 1-2kg schabu i delikatnie sugeruje mamuśce, zeby mu to w piekarniku bajerancko udusila
Do tego kupuje raziaka i mam juz zarcie do szkoly na 2 tygodnie.
(Schab ma sporo wiecej tluszczu niz taki kurak, wiec tez zatyka, u mnie to srednio na 2 kanapki 100g biore). Jak Ci sie smak znudzi to zawsze mozna sobie ketchupu, musztardy czy czegos tam zapodac.
3. Kurak+ryz/durum + oliwa + orzechy wloskie
(To jest przedtreningowy przewaznie - ludzie gadaja zeby nie jesc tluszczy w tym posilku, ale dla mnie to jest takie sranie w banie, grunt zeby ich nie miec w potreningowym, no chyba ze cwiczysz 20min bo zarciu).
4. Kurak+ryz/durum+np bialko
5. Twarog (mozna np z szczypiorem mieszac, czy nawet troche kakao, kwestia kombinacji).
Tym sposobem jak sobie np w sobote taki schab rozkminie i kuraki, to mi w tygodniu wystarcza 20min dziennie na zarcie. Wliczam w to robienia sniadania, kanapek, i potem podgrzewania kurakow. Takze jade po najmniejszej linii oporu, a mam z tego jakies 3100kcal. Ty chcac cisnac redukcje mial bys jeszcze prosciej
(Moze cos Ci sie z tego przyda
)