nefetam: dziennik początkującej

Dostarczam przepis na zupę brokułową Ja gotuję ją na oczywiście na kostce rosołowej. Osobno gotujesz brokuły, tak żeby były miękkie - 10 minut, jak się ugotują i przestygną nie odlewając wody, bierzesz blender i miksujesz, na totalna miazgę. Tak przyrządzone brokuły z wodą, wlewasz do wody w która się gotowała z kostką rosołową. Dodajesz śmietany, czosnku i wedle uznania doprawiasz przyprawami, ja zazwyczaj tylko solą i pieprzem. Smacznego

Dzięki Czarnula. Może dorzucę jeszcze odrobinę warzyw, których nie lubię - jak ich będzie mało to nie poczuję. Będę próbować.

Dzisiaj trening mieszanka
Trochę marszu na początek, potem taka mieszanka pajacyków, skoków, przysiadów, moutain climbers, jakieś takie próby burpies.
Na koniec 15 minut interwałów na orbitreku ( o ile można nazwać te moje marne przyspieszenia co 30 sekund).

Mam problem co robić w sobotę (dzień nie-siłowy i brak aerobików na mojej siłowni). Jeśli jest ładna pogoda to idę pobiegać w terenie, ale jeśli jest brzydko (a dzisiaj pada co chwilę) to na siłowni godzinny bieg jest dla mnie niewyobrażalnie nudny - więc robię jakieś takie dzikie mieszanki.

Napiszę może jaki jest mój tygodniowy plan:
Poniedziałek: jeśli nie wrócę padnięta z uczelni to aerobik (naprawdę intensywny Step)
Wtorek: wolne
Środa: siłowe
Czwartek: konie
Piątek: siłowe
Sobota: jak wyżej
Niedziela: siłowe

kostka rosołowa to bądź co bądź chemia a ladies wystrzegają się konserwantów... polecam ugotować swój bulion na kościach, wlać do foremki na lód, zamrozić i voila mamy kostki rosołowe

Massmarols to musiałby być bardzo stężony bulion, żeby taka kostka dawała chociaż trochę smaku.
Ale będę się starała nie używać gotowych kostek.

Dzisiejszy trening:
Przysiad 20kg *15, 25kg*15, 30kg*15
MC na lekko zgiętych nogach: 16kg*15, 20kg *15, 25kg*15
wykroki 15*(5kg*2)*2, 15*(6kg*2)*2,15*(7kg*2)*2
wiosłowanie sztangielkami w leżeniu na ławce 15*( 5kg*2), 15* (6kg*2)
unoszenie ramion bokiem 15*(2kg*2), 15* 3kg*2
ściąganie drążka górnego do klatki 15 *3 bloczek, 15*4 bloczek
wyciskanie na maszynie: 11kg *15, 18kg*10
orbitrek 20 minut

Wykroki mnie zabiły, myślałam przez moment, że już nic więcej nie dam razy zrobić

Wczorajsza miska




Dzisiaj - poniedziałek 2 godziny aerobiku. Wiem, że tu się nie szanuje tego typu zajęć, ale ta prowadząca robi to na prawdę z sensem. Są przysiady, wykroki, całość jest bardzo intensywna.

Miska niedziela i dzisiaj
W niedzielę mało, bo prócz tego wpadły 2 słodkie jogurciki.
Straszne mam wyrzuty sumienia. Mój tato kupił 3, trzeci zjadłam dzisiaj do śniadania. Jeśli jest słodkie w domu to ja nie umiem się opanować. Ale mam nadzieje, że wszyscy w domu zrozumieli, że nie wolno kupować takich rzeczy i więcej wpadek nie będzie.




Zmieniony przez - nefretam w dniu 2012-04-02 22:15:02

Kupiłam wagę i soczewicę!
Tylko jakoś ciągle zapominam, żeby zważyć. Przypominam sobie jak już jem ;).
Zaraz będę robić obiadek. A czy ktoś mi powie czy soczewica żółta czerwona i zielona różnią się czymś oprócz koloru? Kupiłam żółtą.

Dzisiaj dzień bez treningu i trochę mi brakuje jakiegoś ruchu.

Tylko pamiętaj że waży się produkty przed obróbką. Np. ryż przed ugotowaniem

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-03 16:25:24

Czym więcej wpadek tym mnie efektów. Pamiętaj o tym. Wybór należy do Ciebie czy trzymasz miskę czystą czy nie.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-03 16:27:19

Wiem, że przed gotowaniem, ale jeszcze trudniej mi o tym pamiętać.

Wiesz, ja naprawdę przeszłam kolosalną zmianę jeśli chodzi o żywienie. I mimo tych wpadek jestem z siebie na prawdę dumna. I może po tych 3 miesiącach ochota na słodkie jest trochę mniejsza, ale wcale nie jest tak jak piszecie, że nie chce się wcale. Jak jestem w sklepie i widzę czekoladę to wykręca mnie na wszystkie strony i czuję wręcz fizyczny ból, że nie mogę jej zjeść.

Ugotowałam tą soczewicę jako dodatek do karkówki i cukinii i niestety, ale była okropna. To się w ogóle nie nadaje do jedzenia jak dla mnie. Będę ja próbowała przygotować jakoś inaczej, ale jestem trochę zniechęcona.

Dzisiejsza miska

Ja z kolei mam inny sposób na kostki rosołowe! Właściwie łyżeczki, bo powstaje z niego krem. Podaję niżej
Składniki:
400g podudzi z kurczaka (bez kości i skóry)
110g selera
50g marchwi
40g cebuli
40g pietruszki
1 pomidor
1 ząbek czosnku
50 ml białego wytrawnego wina
1 liść laurowy
1 goździk
200g soli morskiej
3 gałązki rozmarynu
3 gałązki (same listki) pietruszki
10g lubczyku
1 łyżka szałwii (pominęłam)


wykonanie thermomix:
Pokrojone mięso zmielić 30s/obr.8 i wyjąć.
Warzywa zmiksować 10s/obr.5
Dodać sól, mięso, wino i przyprawy. Gotować 30min/100st/obr.2
Zmiksować 1 min/obr.10
Przelać do słoiczka i zakręcić. Przechowywać w lodówce do 3 miesięcy

ok 1 łyżeczka = 1 kostka rosołowa

Nie mówię, że nie powinnaś być z siebie dumna.
To skręcanie w żołądku to siedzie w twojej głowie. Jak będziesz traktować czystą miskę jako coś co musisz robić (lub karę), to zawsze będzie Ciebie skręcać. To jest sposób bycia na dłuższą metę a nie na miesiąc. Przed tobą pewnie różne imprezy, święta. Zakupy to akurat najmniejszy problem.
Ja mam problem z teściową bo wiecznie mi wpycha słodycze dla małego. (i tak teraz leży baton marcepanowy metr ode mnie )
To jest twój wybór, a nie żaden mus. Ja się poczułam o wiele lepiej gdy zrozumiałam, że ja nie jem słodyczy nie dlatego że nie mogę.... tylko dlatego że nie chce ich więcej jeść.

Dobra rada: nie choć do sklepu głodna i omijaj po prostu półki z czekoladą.

Soczewice spróbuj z sałatkami robić.

Arisu Wrzuć ten przepis do naszych przepisów (https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301.html). Tutaj zaraz zginie.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-03 21:49:32

Podciągnij białko do ok. 130 g, tłuszcze 60, ww 180.