To, że alkohol ścina białko nie jest dla nikogo tajemnicą. Fakt, że alkohol negatywnie wpływa na przyrost mięśni i efektywność treningów tymbardziej nikogo nie powinno dziwić. Lecz ostatnio spotkałem się ze stwierdzeniem, wypowiedzianym zresztą przez jednego z czołowych polskich sportowców siłowych, że setka wódki to 3 tygodnie treningu w d***. Czy faktycznie alko ma aż tak negatywny wpływ na rozwój mięśni? Czy jeżeli raz/ dwa razy na miesiąc porządnie się napijemy to tak jakbyśmy wogóle nietrenowali?
...
Napisał(a)
Witam.
To, że alkohol ścina białko nie jest dla nikogo tajemnicą. Fakt, że alkohol negatywnie wpływa na przyrost mięśni i efektywność treningów tymbardziej nikogo nie powinno dziwić. Lecz ostatnio spotkałem się ze stwierdzeniem, wypowiedzianym zresztą przez jednego z czołowych polskich sportowców siłowych, że setka wódki to 3 tygodnie treningu w d***. Czy faktycznie alko ma aż tak negatywny wpływ na rozwój mięśni? Czy jeżeli raz/ dwa razy na miesiąc porządnie się napijemy to tak jakbyśmy wogóle nietrenowali?
To, że alkohol ścina białko nie jest dla nikogo tajemnicą. Fakt, że alkohol negatywnie wpływa na przyrost mięśni i efektywność treningów tymbardziej nikogo nie powinno dziwić. Lecz ostatnio spotkałem się ze stwierdzeniem, wypowiedzianym zresztą przez jednego z czołowych polskich sportowców siłowych, że setka wódki to 3 tygodnie treningu w d***. Czy faktycznie alko ma aż tak negatywny wpływ na rozwój mięśni? Czy jeżeli raz/ dwa razy na miesiąc porządnie się napijemy to tak jakbyśmy wogóle nietrenowali?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
A ja to teraz od wakacji to co tydzien prawie na dyskotece jestem, przez ostatnie 2 miesiace piej tam tylko ok 3-4 piwek i mi to wystarcza, mam fajna faze taka jaka chce miec, mase mi niespada, ale tez nieidzie zbytnio w gore, poprostu raczej stoje w miejscu, wiem ze niema sie czym chwalic ale baluje prawie co tydzien zamiast w domu sie regenerowac, ale przeciez gdzie s w ten weekend trzeba wyjsc z laskami sie pobujac, chodz ostatnio to coraz mniej pije, tak ze 2 piwka, ale powiem ze nie samo picie jest najgorsze,ale zaburzenie diety,ale spox juz idzie teraz do przodu, a bedzie jeszcze lepiej, pamietajcie panowie kulturystka to nie wszystko, jestesmy mlodzi, trzeba korzystac z zycia.
...
Napisał(a)
ja ci powiem tak: rekordy ustanowilem dwa dni po kac-gigancie. nie namawiam do picia, ale nie przesadzal bym z ta setka i 3 tygodnie, nawet jezeli slowa te padly od M.P. . prawdopodobnie (jezeli myslimy o tym samym) byl to program w telewizji publicznej, ew. dla dzieci czy cos w tym stylu i wartosc merytoryczna odpowiedzi byla wazniejsza niz szczera prawda. takie jest moje zdanie.
TŚ, AF-TheCrew
...
Napisał(a)
wyjdzmy z zalozenia - sportowiec=dbajacy o zdrowie=abstynent (nie mowie o lampce wina do obiadu), eot w tym temacie
-World belongs to strong and brutal-
...
Napisał(a)
apropo alkocholu to piwo gdyby nemiało wogule alkocholu to byłoby wspaniałą odżywką bo ma dużo ww
...
Napisał(a)
Raz wypiłem kielicha z zawodnikiem z pierwszej dziesiatki strong manów i jakoś sie napił i nie narzekał że kilka tygodni treningów w dupe bedzie
EDIT: I mówił że sport to sport, ale nie można tego brać aż tak do siebie, przecież masa to nie wszystko, bo jakby tak było to najlepiej by było nie wychodzić z domu tylko ćwiczyć a później leżec w łóżku, regenerować sie i tyle
Wszystko jest dla ludzi, tylko że z umiarem
Zmieniony przez - LukaszF w dniu 2005-10-23 00:06:37
EDIT: I mówił że sport to sport, ale nie można tego brać aż tak do siebie, przecież masa to nie wszystko, bo jakby tak było to najlepiej by było nie wychodzić z domu tylko ćwiczyć a później leżec w łóżku, regenerować sie i tyle
Wszystko jest dla ludzi, tylko że z umiarem
Zmieniony przez - LukaszF w dniu 2005-10-23 00:06:37
...
Napisał(a)
To ja po wakacjach 10 lat w dupe powinienem być
A po dzisiaj (30 min. temu) powinienem być jakieś 2 miechy w dupe
A po dzisiaj (30 min. temu) powinienem być jakieś 2 miechy w dupe
...
Napisał(a)
Wpływ na mięśnie
"Z punktu widzenia kulturystyki alkohol ma bezpośrednie działanie toksyczne na mięśnie i tkankę nerwową. Najbardziej wrażliwe na uszkodzenie alkoholowe są włókna mięśniowe typu II (czyli te, w których dochodzi do najbardziej aktywnej hipertrofii wskutek obciążonego treningu).
Ponadto alkohol zaburza zachodzący w wątrobie proces syntezy glukozy z aminokwasami lub mleczanów, zwany glukoneogenezą. Uwidacznia sie to zwłaszcza podczas dłuższych sesji treningowych, zwłaszcza jeśli ćwiczący jest dodatkowo na diecie niskowęglowodanowej – łatwo może wtedy dojść do wystąpienia nagłej hipoglikemii. Alkohol także pogłębia męczliwość podczas treningu poprzez zmniejszenie klirensu kwasu mlekowego we krwi.
Alkohol, ze względu na swe depresyjne działanie na mózg, blokuje uwalnianie acetylocholiny – jednego z neuroprzekaźników, i zaburza jej syntezę. To z kolei zmniejsza koncentrację. Sprawę pogarsza jeszcze upośledzone wykorzystanie glukozy przez mózg, a przecież właśnie glukoza jest najlepszym „paliwem” dla komórek nerwowych."
Alkohol i dieta
"Mimo że jeden gram alkoholu dostarcza 7,1 kcal, są to tzw. puste kalorie, gdyż, poza energią, nie dostarczają żadnych innych składników pokarmowych. Stąd u osób pijących często występują niedobory pokarmowe, niedobory witamin (kwasy foliowego, tiaminy – wit. B1 i witaminy A) i ogólne niedożywienie. Z niedoborem witaminy A związana jest większa zapadalność alkoholików na pewne typy nowotworów.
Alkohol ponadto zaburza oksydację kwasów tłuszczowych i prowadzi do stłuszczenia wątroby, co może stać się przyczyną jej niewydolności. Ponieważ kalorie dostarczone przez alkohol zostają w pierwszej kolejności zamienione w tłuszcz, usposabia to do rozwoju tzw. otyłości brzusznej (typowy „ brzuch piwosza”)."
"Z punktu widzenia kulturystyki alkohol ma bezpośrednie działanie toksyczne na mięśnie i tkankę nerwową. Najbardziej wrażliwe na uszkodzenie alkoholowe są włókna mięśniowe typu II (czyli te, w których dochodzi do najbardziej aktywnej hipertrofii wskutek obciążonego treningu).
Ponadto alkohol zaburza zachodzący w wątrobie proces syntezy glukozy z aminokwasami lub mleczanów, zwany glukoneogenezą. Uwidacznia sie to zwłaszcza podczas dłuższych sesji treningowych, zwłaszcza jeśli ćwiczący jest dodatkowo na diecie niskowęglowodanowej – łatwo może wtedy dojść do wystąpienia nagłej hipoglikemii. Alkohol także pogłębia męczliwość podczas treningu poprzez zmniejszenie klirensu kwasu mlekowego we krwi.
Alkohol, ze względu na swe depresyjne działanie na mózg, blokuje uwalnianie acetylocholiny – jednego z neuroprzekaźników, i zaburza jej syntezę. To z kolei zmniejsza koncentrację. Sprawę pogarsza jeszcze upośledzone wykorzystanie glukozy przez mózg, a przecież właśnie glukoza jest najlepszym „paliwem” dla komórek nerwowych."
Alkohol i dieta
"Mimo że jeden gram alkoholu dostarcza 7,1 kcal, są to tzw. puste kalorie, gdyż, poza energią, nie dostarczają żadnych innych składników pokarmowych. Stąd u osób pijących często występują niedobory pokarmowe, niedobory witamin (kwasy foliowego, tiaminy – wit. B1 i witaminy A) i ogólne niedożywienie. Z niedoborem witaminy A związana jest większa zapadalność alkoholików na pewne typy nowotworów.
Alkohol ponadto zaburza oksydację kwasów tłuszczowych i prowadzi do stłuszczenia wątroby, co może stać się przyczyną jej niewydolności. Ponieważ kalorie dostarczone przez alkohol zostają w pierwszej kolejności zamienione w tłuszcz, usposabia to do rozwoju tzw. otyłości brzusznej (typowy „ brzuch piwosza”)."
...
Napisał(a)
Ale bzdury. Może na zawodowym poziomie to faktycznie, ale napewno nie w przypadku amatorów. Wielu moich ćwiczących kumpli jest po dyskotece odnoszonych do domu bo o własnych nogach chodzić wtedy nie potrafią, a mięśnie im ładnie rosną.
...
Napisał(a)
Może mięsnie im ładnie rosną, ale pewnie nie są to ładne mięśnie. Ja wychodze z założenia że zarówno nie przesadzac z alkoholem jak i nie przesadzac z treningowym reżimem. Nie sądzę żeby stało się cos poważnego jak cwicząca osoba od czasu do czasu pójdzie na impreze i walnie kilka drinów na lepszy humor. Moim zdaniem ewentualne straty po czymś takim odrobi jeden dzień dobrego jedzenia z dużą ilością węglowodanów. Ja osobiście imprezuje żadko. Największym problemem dla mnie w tym wszystkim nie jest samo picie a zaburzenie diety.
1
...
Napisał(a)
moj kolega cwiczy kulturystyke od jakis 10 lat, tylko raz z nim na piwie bylem, jak wypil 1 piwo 0,3 (po dlugich namowach) to sie tak napierd... ze zesmy go we 3 niesli do domu, co nie bylo latwe bo wazy ok 100kg a jeszcze sie wyrywal bo chcial jakas panne na ulicy podnosic
Poprzedni temat
Trening barków bez wyciskania
Następny temat
kick + silownia - prosze o ocene planu!
Polecane artykuły