Pozycja Ci się łamie w trakcie ruchu, bo ciągniesz daleko od ciała. (Np 40 sekunda filmu). Gryf powinien cały czas mieć kontakt z ciałem.
Nie do końca się z tym zgodzę, bo na filmiku widać że nawet podwijają mi się spodenki przy ciągnięciu sztangi po ciele, juz nie mówiąc o czerwonych piszczelach
Tu Twoim zdaniem też podwijają ci się spodenki? (screen z fazy koncentrycznej)
Szacuny
1
Napisanych postów
617
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
15829
1. Chodzi o nozyce 2. W niektórych filmikach słysze delikatne odkladanie sztangi na pdłoge, po czym ponownie wprawiaja sztange w ruch, a w kolejnych ztanga wisi dosłownie moment nad ziemia i ponownie leca z koksem.
Skoro nie ma byc dopracowanego kazdego elementu liftu to przeciez grozi to kontuzja. Rozumiem, ze ma byc szybko, ale chyba z rozsadkiem, prawda?? Technika ponad wszystko czy machanie byle jak byleby szybko??
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
1. No to nie da się zrobić nożyc bez wypadu nogą wykroczną i cofnięcia z ugięciem zakrocznej. Normalnie trzeba przyjąć na zblokowane ręce, bo dopychanie pali bój. Niemniej mogę się domyślać, iż jeśli ktoś kończy serię XX powtórzeń, to po wrzucie musi być tak zayebany za przeproszeniem, że ledwo stoi i nie będzie z tym skakał, tylko dopchnie ręką, jeśli ciężar jest mały.
2. Prawidłowa technika polega zawsze na starcie z pomostu w przypadku dwuboju. W konkretnych WODach masz instrukcje dotyczące tego czy zaczynasz z pomostu czy ze zwisu.
Co do Twoich uwag na temat techniki: jeśli np Rich Froning konkurując z Klokovem robi 21 (czy 30- głowy nie dam sobie uciąć) rwań na 100 kg na czas, to zapewniam Cię, iż technikę ma nienaganną. Zazwyczaj kaleczenie techniki występuje na najniższych ciężarach, gdzie chodzi o łechtanie ego "dobrym" wynikiem. Na 40 czy 50 kg (i tylko na małych ciężarach) można oszukać i np wciągnąć łapą zamiast - co BARDZIEJ męczy wbrew pozorom- skakać ze sztangą i przyjmować ją na sztywno. Duże (albo przynajmniej średnie) ciężary już nie są tak pobłażliwe i na 80-120 kg w obwodzie nie da rady wypchnąć łapą zamiast zrobić poprawnego bicia.
Szacuny
1
Napisanych postów
617
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
15829
Teraz Pandarek rozumiem i wielkie dzieki. Dopiero zaczynam zabawe w tej dziedzinie i kazda odpowiedz na moje pytanie jest cenna. Co do ciezaru to sie zgodzam w 100%. Masz zdecydowana racje.
Szacuny
4
Napisanych postów
474
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
19912
Pandarek
Rzeczywiście, zwracam honor i przepraszam bo patrze oczywiście tam gdzie nie trzeba albo nie chce widzieć tego co robię źle :) zwrócę na to uwagę. Dzięki wielkie za porady, postaram się wprowadzić w życie.
Szacuny
4
Napisanych postów
474
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
19912
Widzę, że nikt więcej nie chce korygować swojej techniki to ja jeszcze wstawiam front do krytyki najłatwiej mi będzie korygować bo niedawno zacząłem robić i nie ma przyzwyczajeń.
..na pewno muszę pracować nad głębokością siadów (każdych) i czekam na resztę uwag co jeszcze poprawić, żeby się nie zabić za szybko
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
No tu jest jeszcze bardziej widoczne to, co mówiłem ostatnio. Zaczynasz schodzić w dół, a potem ciężar ciała leci do przodu, a tyłek jest cofany za mocno.
Szacuny
4064
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347421
Nie ma tragedii.Trochę Cię składa, ale to kwestia słabej mobilności. Plus masz jeszcze z 40 % niewykorzystanego zakresu ruchu.
Wprowadź mobilizację przed treningiem w postaci rozciągania dynamicznego. Po każdym treningu siłowym statyka i będziesz siadał jak trzeba.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
4
Napisanych postów
474
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
19912
Okej, dzięki za rady, w najbliższym czasie nakręce filmik z przodu. Ogólnie od zawsze miałem problem z przysiadami, nawet bez ciężaru zawsze mi się pięty odrywały od podłoża, a z ciężarem pewnie przez to co mówisz, że przerzucam ciężar do przodu to pięty się nie odrywają.