SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Oride16/Dziennik (TS)/Wl-120/SQ-160/MC-170/CZAS-1-08-2008

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23383

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
Ładnie, do 120kg coraz bliżej.

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933
Witam dziś zakończyliśmy pewiem rozdział w dziale tego cyklu. Ów rozdział jest bardzo ważny, nie tylko przez to, że ciężko pracowałem, ale przez nabywanie doświadczenia, dalsze nauczania techniki, które przyniosły mi chwile radości, słysząc od bardzo dobrych zawodników słowa, że moja praca nie idzie na marnę co przejawia się tym, że dałem w pewnym sensie małe kroki w przód co bardzo mnie ucieszyło. Mogę przyznać, że wtedy zawodnik staje się silniejszy, przedewszystkim wytrwalszy w dążeniu do celu jaki sobie postawiłem. Można rzec, że mimo małego przyrostu mocy, można cieszyć się z innych powodów. Kilkanaście tygodni nie poszło na marne. Ale patrząc na to z drugiej strony może się okazać, że dopracowanie sobie odpowiedniej techniki, może pomóc w "unoszeniu" większych ciężarów, co bez przyrostu siły nie jest takie łatwe w gruncie rzeczy. W sumie nie tylko moc oceniają na zwdodach, ale i technikę i grację jaką prezentuje zawodnik, żeby muc zaliczyć bój. Nie będę pisał, że te tygodnie spędzone na siłowni mnie nie zdeprymowały, bo tak było i to nawet często, bo nie każdy się przyzna, że nieudany trening doprowadza człowieka do granicy nerwów i ostro daje mau popalić, ale jak już jest wpisane w mentalność człowieka, za każdym razem mówimy, będzie lepiej na następnym treningu. Sam jestem dowodem, że 2 tygodnie nie mogłem unieść pewnego ciężaru, przelatywały mnie myśli ... " zobacz inni ćwiczą i mają o wiele lepsze rezultaty" Ale wtedy odzywa się mój potencjał walki i mówi mi " idż i trenuj jeszcze mocnej, żebyś wiedział, że ćwiczysz najlepiej i najciężej. Takie myślenie to normalna sprawa przeciętnego "pakera" hmm .. mający przedewszystkim jakieś cele do spełnienia. Może jednak powróćmy do sedna sprawy jakim jest cel zdobyty przez te kilkanaście tygodni ciężko przepracowancyh na siłowni z ciężarami. Więc zacznijmy może od wyciskania leżąc. Nie ma co gadać stoij w miejscu, no może te kilka kilogramów puściło. Myślę, że najlepiej będzie jak po urlopie czyli we wrześniu porobię sobię z miesiąc na 8 powtórzeniach, żeby dać w jakimś stopniu luz klatce i popieścić ją większą ilością powtórzeń, co nie było wykonywane od ładnego roczku, albo i więcej. Tak więc oceniam kaltę teraz na 105 kg, tak jak dziś na treningu. Myślę, że to szczyt możliwości tej partii mieśniowej. Ale jak zawsze chcę i pargnę, więcej czyli 110 kg wycisnąć na ławce poziomej. Oczywiście spróbuję, bo czemu mam nie spróbować. Sądzę iż gdybym mógł wykonać większy mostek dałbym wycisnąć ten ciężar, bo aktualnie z moim mostkiem jest koszmarnie i prawie, go nie ma, choć staram się jak mogę wygiać mój kregosłup. Pozostawmy już tą prztrenowaną partię mieśniową w spokoju. Przejdzmy do przysiadów. Osobiście jestem zadowolony z tego boju, bo prawie już dopracowałem sobię technikę i mogę już siadać z takimi ciężarami jakie pozwolą mi dzwigać moje mieśnie. Technika nieprawidłowa mi to uniemożliwiała z wielu powodów. Technika sumo, bo taką teraz cwiczę i poddam się sprawdzianowi pasuje mi najbardziej z wielu czynników, np. nie muszę tak zaokrąglać pleców jak schodzę najniżej z ciężarem, co przedtem sprawiało mi duży dyskomfort. Tak naprawdę to nie będę się powtarzał, z tym, że to co dałem z siebie na treningu czyli 140 kg zrobione w przysiadzie to szczyt możliwości jak na teraz, ale będę się starał o 150 w przysiadzie i bardzo bym chciał tą walkę wygrać z tym ciężarem. Byłby to ciężar, który bardzo podniusł by mnie na duchu i zmotywował do pracy, która jak będzie wynikało nie poszła na marnę. Oby tak się stało. No i od razy nasuwa mi się przez wielu najbardziej lubiany i rozczarowujący bój - martwy ciąg. Chcąc czy nie chcąc przysiady i martwy ciąg to najbardziej męczące boje, ale my i tak je kochamy. Ostatnio na treningu podołałem ciężarowi o wadzę 150 kg w jednym powtórzeniu, co nie powiem sprawiło mi trochę problemu. Dajac na forum sfd filmik obawiałem się trochę, że zostanę skrytykowany o złą technikę, ale niemożliwe jest zrobienie maxymalnego ciężary w martwym nie robiąc przy tym, tzw. "kociaka" w sumie. Jeden z użytkowników forum powiedział mi, że dałbym radę podnieść jeszcze 10 kg więcej. Nie będę oszukiwał, ale trochę z dystansem do tego podeszłem, bo ja 150 to traktowałem jak maxymalny ciężar. Cóż oczywiście, że spróbuje podnieść 160 kg. Myślę, że jest to marzenie do spełniania, ale jak będzie to się okaże. Samopoczucie w dzień bicia rekordu, żależy od wielu czynników i ma sporo do powiedzenia co do siły podczas tego dnia. Dziś np. miałem problemy z wyciśnięciem 100 kg na ławce, co zawsze wyciskałem tym ciężarem 2 powtórzenia. Ale przecież pogody sobie nie kupię. Kurde zrobiłem się jak baba, tylko narzekam, już kończę. Reasumując lekko nie będzie, ale po to mam wolę walki, żeby walczyć!.

Pozdro.

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
Super, prawie łezka się zakręciła...

NA poważnie, liczy się systematyczny trening i stopniowe ale stałe zwiększanie ciężaru. Tobie cały czas się udaje i z tego należy również sie cieszyć. Nie masz zastojów co dobrze świadczy o dobranym treningu i przestrzeganej diecie.

Nic tylko życzyć dalszych sukcesów.

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Widać,że się starałeś,jak zawsze zaglądałem to dużo było mowy o technice z którą wydaje mi się bardziej walczyłeś niżeli z ciężarami,wyrobienie dobrej techniki na mniejszych ciężarach daje potem sukces na większych,myślę gdybyś miał dobrze opanowaną technikę to dałbyś radę osiągnąć cel jaki sobie postawiłeś,ta walka z techniką jakby Cię zmuszała do ćwiczenia na mniejszych ciężarach,nie umiem tego qrwa ubrać w słowa do hu...pana,ale gratuluję tego,że nie poddałeś się i nie powiedziałeś nie dam rady,poddaję się.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3869 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 31045
Z takim zapałem i 'madra glowa' zajdziesz tylko na podium.
Gratulacje sukcesu i powodzenia w dalszej drodze.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933
26 Lipiec 2008 Sobota


Dzień wolny, czyli Wielki Odpoczynek Przed burzą.



Ps. Dzięki chłopaki.

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933


Aktualna waga 83-84 kg przy wzroście 188 cm. Oto kilka zdjęć!

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933


.

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933


.

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2414 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10933


.

Cóż Mam Napisać, Że Jestem Bardzo Silny, Nie Dopiero Do Tego Dążę.....

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening do oceny i poprawy

Następny temat

Plan na rzeźbe!! Pomocy!!

WHEY premium