BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html
latwiej jest w grupie czasem sie powstrzymac, bo inni sie staraja
ale i latwiej rozgrzeszyc, gdy innym sie zdarza, a efekty wciaz sa
poza tym ogolnie chodzi o nawyki - podobno jak sie cos zrobi 60-70 razy to wchodzi to juz w nawyk
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
Trening - siłowy idzie super! Progres jest w ciężarze i sprawia mi ta godzina ogromną przyjemność. Cardio w tym tygodniu nie wyszło - miałam bardzo dużo nadgodzin w pracy, do tego doszło przeziębienie i odpuściłam. Dzisiaj zrobię, żeby przynajmniej raz dołożyć do treningu siłowego.
Dieta - trzymam na 100%, kalorie dobite do 1700 (czasem zapomnę wpisać w dziennik). Waga stoi w miejscu. Ale mam jakiś problemy z brzuchem. Jak zjem więcej mięsa, to mnie boli i mam wydęty jak w ciąży.
No i teraz tak się zastanawiam - jak długo czekać czy zacznie coś z obwodów spadać? Prawie 4 tygodnie jestem na diecie, od 3 trening na maxa i waga i centymetr pokazują mi ciągle tyle samo. Może jakaś rotacja?
Zmieniony przez - goja33 w dniu 2017-01-27 15:57:11
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 27/01/2017 16:11:07
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Micha czysto, nawet w urodziny
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/Raimunda_poszukuje_Zen-t1058968.html
A w ramach weekendowej rozpusty zrobiłam butter chicken <3
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html