Must Be The Gainer ... SPAM +18

Nie zdziwiłbym się gdybyś zamiast dziczyzną napisał dziewczyną

a wczoraj mój ziomek miał crasha konkretnego, jechał z kumplem, z tyłu dziewczyna tego typa i jej siostra, padało, na jakimś zakrecie ich wyrzuciło, i o krawężnik stukli, ze trzy obroty ***nęli, dziewczyny wypadły przez tylną szybę i...

nikomu nic się nie stało

uznano za kolizję bo nikt do szpitala nie pojechał, dostał 6 pktów i 300zł mandatu jechali betką 3 z 86roku

koleś siedzący w samochodzie przy sklepie obok mówił że to było jak na rajdach WRC i czegoś takiego jeszcze nie widział

a ten mój kumpel dokladnie rok i dwa dni temu miał inny wypadek, też z zaketu wylecieli i przyyebali w drzewo bokiem, on tam siedział, zlamanie otwarte, ręka mu wisiała dosłownie na skórze, do dziś ma dwie blachy

Zmieniony przez - Adrian1310 w dniu 2011-05-16 23:16:26

" padało, na jakimś zakrecie ich wyrzuciło"
Wylecieli z auta przed drzwi, które się otworzyły , hah.











wiem, wiem.

Ziperon ja tak właśnie przeczytałem ze z dziewczyną i dlatego wypaliłem z tymi chrzcinami
w ogóle coś nie ogarniam systemu... ide spać nara

kiedyś wam wstawiałem filmik po wypadku w którym zginął mój bliski przyjaciel, miał wtedy 20 lat, też wypadł przez tylną szybę, żył jeszcze z 30 minut po wypadku ale nie było opcji żeby dał rade, nawet gdyby stał się cud to było by z niego warzywko, kręgosłup miał pokruszony, licznik zatrzymał się na 150, na prostej drodze złapali pobocza i odbili się od rowu

kierowca w szpitalu leżał miesiąc, pasażer jeden wyszedł bez szwanku

Prawie nayebałem dziś typa, dostał ode mnie z dyńki, jakby oddał to bym go zabił, takiej piany nie miałem dawno, a kolo nie miałby korwa szans jakby był fajting. Poszło o pierdołe, ale częściowo o taką doopę. W sumie to ta pierdoła była tylko pretekstem. Korwa szkoda że się z nim nie lałem bo teraz ciągle chodzę jakbym na fecie był. Jutro o 7 30 do roboty, na łopacie się wyżyje.

sixth Ty agresorze

Sąsiad ja też, ale jakbym to powiedział wyszedłbym na *****a, który nie potrafi czytać, więc napisałem to w troszkę innym kontekście

W takich sytuacjach jest szansa na cud. Są takie sytuacje gdzie nie dają komuś szans na przeżycie, a jeśli nawet przeżyje to łóżko do końca życia, znam takie przypadki gdzie szczęściarz wychodzi z wypadku bez szwanku, kiedy nie dawano mu szans na przeżycie. Kwestia wiary, czy tam opatrzności jak kto woli.

Ty krejzolku

Hehe dzięki Ziperon
Przeyebana sprawa z tym wypadkiem, chociaż ja wychodzę z założenia ze lepiej umrzeć niż męczyć się jako warzywo i sprawiać kłopoty innym.
Adi a swoją drogą to strasznie wypadkowych masz tych kolegów, ja na twoi miejscu z nikim bym nie jeździł