Nie jestem zadowolony, forma uciekalaz godziny na godzine. O ile rano forma byla dobra tak w godzinach startu juz nie. Po podrozy odczuwalem dyskomfort w brzuchu, a jadlem fylko 4 kromki tostowego plus maslo z nerkowcow co 1.5-2h.
Spalilem tez wyjscie bo wyszedlem z 45min pozniej niz przepuszczalem i caly prep byl wczesniej. Ogolnie zelki+chipsy mi nie lezaly na brzuchu, jutro zrobie wafle+dzem klasyk.
Samo wyjscie jak wyjscie, na Starcie widzialem ze bedzie ciezko widzadz rywali. No i 6 miejsce, 258szejker do kolekcji, dyplom i zawijka do Pucka.
Zjadlem wafle ryzowe z maslem i grejfruta oraz na kwaterze indyka , kleik ryzowy, kiwi . 2 tosty z maslem . Jutro ostatnie wyjscie i restet.
2 tyg roztrenowania , wyjazd na maly urlop z moja najwieksza wygrana zyciowa czyli moja Kobieta ktora zawsze i wszedzie jest ze mna. A kulturystyczne zycie bedzie toczyc sie dalej az zrobie w koncu ze 120kg i wyjde duzy i zroobiony hehe.
Troche sie smieje, ale pomimo ze kocham ten styl zycia i bede go ciagnac przez lata to priorytety mam inne. Fotki ze sceny to nie wszystko dla mnie.
Chociaz moja Monika mowi ze zrobimy te 120kg raz dwa i chyba wie co robi bo od jakiegos czasu sama robi zakupy na sklep sfd heh. Zdjecia dodam Jak cos bede miec sensownego
Zmieniony przez - Webstero w dniu 2019-03-16 23:39:19
Ziomku mój Ty zawsze przy mnie stój w drodze na melanż czy w drodze na bój.