Kolejna z niedoczynną tarczycą, co robiła sobie głodówki.

Crispy, fajnie, że fajnie Ja z moim pieprzem byłam u onkologa dermatologa - na NFZ. Moze do takiego spróbuj, coby miec pewność.

Edit, w koszulce na plaży... toż to kraty nie będzie widac

Zmieniony przez - hasarapasa w dniu 2013-03-21 13:12:32

Kraty to przypuszczam, że do następnego roku nie będzie widać, ale i tak szkoda. Będę musiała kupić hidżab i udawać wyznawcę islamu chyba Pani doktor pocieszyła mnie, że przynajmniej spódniczki mogę nosić, więc będę się lansować girami

Następną wizytę mam 4 kwietnia, ale bez badania komputerowego, bo lekarka nie mogła dostać dziś informacji. Więc nie wiem po co ta konsultacja. Spytam się jej czy można to laserowo usunąć, byłoby z głowy i bez blizn. Bardzo bym nie chciała mieć kolejnej rzeczy, na którą muszę uważać, tarczyca mi zupełnie wystarcza

TRENING
1.wyciskanie sztangielek płasko: 9x8,5kg/6x8,5kg/4x8,5kg
2.francuskie uginanie rak siedząc: 8x5,5kg/5x4,5kg/5x4,5kg
3.wyciskanie sztangielek siedząc: 10x5,5kg/6x5,5kg/5x5,5kg
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu: 8x4,5kg/7x4,5kg/6x4,5kg
5.wznosy z opadu: 12x2kg/12x2kg/12x2kg
6.przysiad z piłką za plecami: 12x13,5kg/7x14,5kg/5x14,5kg
7.wznosy bioder leżąc na piłce: 12x13kg/12x13kg/12x13kg
8.wznosy łydek siedząc na piłce: 12x14,5kg/10x14,5kg/9x14,5kg
9.odwrotne brzuszki z piłką: 25xb.o/25xb.o/25xb.o
10.brzuszki skośne na piłce: 25x5,5kg/25x5,5kg/25x5,5kg
11.brzuszki na piłce:25x5,5kg/25x5,5kg/25x5,5kg

Dziś znowu miałam wrażenie kiepskiego dnia na trening, co widać w pierwszej połowie. Musiałam robić ciut dłuższe przerwy niż zalecane, bo dziwnie się czułam, przed przysiadami miałam straszny kryzys, chciałam odpuścić. Ale sama siebie zaskoczyłam, bo myślałam, że dokładanie ciężaru będzie na następnym treningu.

Znacząco poprawił mi się chwyt, bałam się, że 14,5 kg na rękę będzie ciężko utrzymać, ale nie było większego problemu. Bardzo mnie to cieszy

Pytanie do Szefowych:
W Wielki Wtorek wracam do domu, kończy mi się też ten plan. Biorę ze sobą piłkę, ale 40 kg ze sobą taszczyć nie będę Potrzebuję nowego planu treningowego, najlepiej takiego z obciążeniem własnego ciała + piłka. Widziałam w temacie Maviki (chyba) taki trening, czy mogę go podebrać?

Witam

Miseczka czysta, podobna do powyższych.
Z aerobów wczoraj to było gonienie po mieście, intensywne marsze. Byłam założyć kartę u pani dermatolog i udało się jej wepchnąć mnie na poniedziałek na to badanie komputerowe.

Tylko teraz dała o sobie znać moja umiejętność lądowania w sytuacjach patowych. Ubezpieczenia zdrowotnego nie mam Ojciec kazał mi się ubezpieczyć w uczelni, bo on niby już mnie nie może. Poszłam do sekretariatu, kazali mi iść do głównej siedziby. Tam mi powiedzieli, że ubezpieczają od ukończonego 26. roku życia i ma ubezpieczyć mnie ojciec Zadzwoniłam do niego, powiedziałam że dopiero po ukończeniu 26. rż mnie wypisuje (a nie po ukończeniu 25.), a on się na mnie zdenerwował.

Mi witki opadły, idę w poniedziałek, co będzie to będzie, najwyżej tatuś będzie płacił rachunki i karę za nieubezpieczenie mnie

Ponawiam prośbę/pytanie o trening z piłką+obciążenie ciała. Mogę ten Maviki czy jakiś inny brać?

Miska na dziś:



Humor ostatnio nienajlepszy. Zła jestem ostatnio, a w dodatku jajniki mnie kłują/bolą (dziś przeszły same siebie). Mam nadzieję, że to oznaka, że wracają do życia i że prolaktyna się normuje. W dodatku znowu puchnę, palce ciężko mi zgiąć.

Wiosny mi trzeba!

Bardzo broszę o odpowiedź w kwestii treningu

Zmieniony przez - Crispy w dniu 2013-03-25 01:10:24

Treningu poszukaj w linkach podwieszonych do regulaminu. Mnie od zawsze fascynuje ten dla Żyrafki z linku: https://www.sfd.pl/-t840097.html
Pij pokrzywę, wodę ewidentnie zbierasz.

Witam

Piszę na szybko, bo jestem od wczoraj w "niedoczasie", nie było treningu, postaram się dziś zrobić. Kokosiku, patrzyłam na te treningi podwieszone, ale mam na razie do dyspozycji tylko piłkę. Rodzice uparcie odmawiają kupienia hantelek, aczkolwiek piłka zrobiła wczoraj furorę.

Mierzenia też nie było, od rana ciągle coś. Nie sądzę, żeby coś spadło, będzie trzeba zrobić coś z dietą. Do tej pory jedyne widoczne efekty to małe podniesienie pupy i mierne muskułki na łapach. I permanentne wzdęcia Specjalnie zaczęłam w styczniu, żeby na lato się spokojnie przygotować, a tylko kręcę się w kółko

Miska na ten tydzień

Ech my "tarczycowe" mamy przechlapane. Trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i isc do przodu

Opalanie to niestety tez przyjemnosc nie dla mnie mam miec kapelusz z duzym rondem i kremy +50. Ty to chociaz nogami sie polansujesz nie to co ja z moimi baleronami 62 cm

mam nadzieje ze sprawa z ubezpieczeniem sie wyjasni i badania wyjda ok

kurcze widze ze wiele z nas konczy wlasnie swoje treningi i nie wie jaki dalej robic

Ja mam balerony na 63/64 cm Polansuję się za tysiąc lat, jak dalej będzie tak mi szło

Cały dzień praktycznie poza domem, trenio wypadł znowu Na ten tydzień wezmę ten z tematu Maviki jednak

W dodatku byłam na zakupach, poryczałam się w przymierzalni, bo nic na mnie dobrze nie chciało wyglądać. Staram się, a tu qrwa nic, a wszystkie znajome naokoło się wylaszczają na moich oczach. Jest mi źle, smutno i przykro. W dodatku mam już dość litości z jaką patrzy na mnie mama. I jej porad co pomogło by mi schudnąć.

Ale mam przynajmniej w końcu w miarę porządny stanik.

Czuję potrzebę pokombinowania w diecie, bo ten bilans już chyba mi nie służy. Tylko nie wiem w jakim kierunku iść, co i ile obciąć.

Tylko przypadkiem nie wpadnij na pomysł żeby sobie odpuścić. Poprzeglądaj jeszcze raz dzienniki, mi to bardzo pomaga podtrzymać motywację. Może Szefowe pomogą Ci troszkę zmienić bilans i wtedy ruszy? Trzymaj się!

Hej! Gratuluję misek :) i dzięki za inspiracje bo u mnie problem z białkiem.powodzonka!