Kamil Nosal - Klasyk, MPJ 2017r

Super Marian, dzięki ze nam się wszystkim o tym fakcie pochwaliłaś pisząc specjalnie posta

Dobre siady i moc jak na końcówkę przygotowań :)

Banan

Super Marian, dzięki ze nam się wszystkim o tym fakcie pochwaliłaś pisząc specjalnie posta

Dobre siady i moc jak na końcówkę przygotowań :)

nadrabiam zalgłości po tyg w dziennikach i nie chcialem żeby Kamilowi było smuto i pomyslał że od niego nie zaglądam

Dzięki, doceniam :D


Też w sumie zauważyłem że jak wrzucam melatonine na noc to fakt śpi się lepiej, ale przez dzień strasznie przymulony jestem, i właśnie w zeszłym tygodniu nie wrzucałem bo na clenie śpię jak dziecko to w tym tygodniu jak wyjechało t5 to zacząłem wrzucać i cały tydzień bez mocy, wczoraj specjalnie właśnie nie zjadłem i dzisiaj mimo że taka ch**owa pogoda to już zupełnie inne nastawienie. Teraz to tylko czekam na następny tydzień jak winko wkoncu wleci bo już mi brakuje tej ostrości sylwetki :D

Ja na trenie biorę hydroxyzynę, już 15mg dobrze robi a na 25 śpię jak dziecko. Zero zamuły potem w ciągu dnia.

Coś ten tren za mną chodzi wczoraj ziomek też mi o nim przypomniał, chwilę się zastanawiałem ale nie jednak w tym roku też bez na 90%

Dzieki! Tanio to wychodzi, kupię w następnym tygodniu bo napewno się przyda :)


Zmieniony przez - kamils31 w dniu 2017-09-02 10:34:04

Ładne siady, nie prostujesz do końca i 4ki mocniej dostają
Ucieczka też sprawna, poleciałeś na maksa, nie poddałeś się i to się ceni, brawo!

Auta szkoda, ale szczęście, że Tobie się nic nie stało. Nawet drobny uraz dłoni, stopy byłby teraz chuyowy...

extra siady, a ucieczka z pod sztangi jeszcze lepsza, tym bardziej jesli to sie pierwszy raz zdarzyło

Dzięki panowie! Pierwszy raz taka sytuacja, instynkt obronny zadziałał :D
Za tydzień ten ciężarek musi być poprawiony.

No nawet nie chce myśleć jak bym sobie coś drobnego nawet zrobił, tyle czasu i poświęcenia w dupe. Ale naszczescie jest farcik

A nogi dzisiaj stan krytyczny dopiero, tzw nocy ciężko było z łóżka zejść. Teraz 30minutek cardio to już zdecydowanie lepiej.

Miał też dzisiaj czitek iść, ale raczej sobie daruj i w makro pójdzie burgerek i jakiś dobry makaron własnej roboty.

Wczoraj sobie właśnie dwie porcje takiego makaroniku zjadłem, cholera kubki smakowe w niebie były przez tą krótka chwilę :D

Ale mega szamka wyszła, miało być jakies pizzahut ale wyszło to i burgerki pierwsza klasa i najlepsze ze wszystko w makro :D

Poniedziałkowe Łapy

1. Uginanie hantli podchwyt 3s + drop
11 / 13 / 15 / 11
2. Uginanie na modlitewniku 4s 10-7p
17.5 / 17.5 / 10 / 10
3. Uginanie hantli w opadzie 4s 12p 4s negatyw, 1 sec pauza w max spieciu
5kg
4. Młotki 2s
4kg x 20 / 6kg x 15

5. Wyciskanie francuskie sztangielek łamanej siedząc 3s 10p + drop
17.5 / 20 / 20 / 10
6. Wyciskanie francuskie sztangielki siedząc 3s 12p
10kg
7. Wyciskanie francuske hantli leżąc 4s 10p
8. Kickback 2s
3kg x 15

Trening w sumie bardzo dobry, pompa świetna choć na początku było z nią ciężko. Przy modlitewniku i dwóch pierwszych ćwiczeniach na tricki niestety bez progresu z tego jestem jedynie nie zadowolony. A reszta udało się zrobić progress. Szczególnie z ćwiczenia Uginanie podchwytem hantli na bicka jestem zadowolony bo jak zaczynałem redu to robiłem 6 czy tam 7 kg a teraz na ostatnią serię leci już 15kg. Potem jeszcze w pracy luz na koniec miałem to zrobiłem sobie leciutkie 20min bieżni.

A co mnie najbardziej cieszy to samopoczucie moje aktualne, banan na twarzy, beka i wgl świetnie się czuję. A od kad melki nie jem na noc, to żadnego zmulenia

Wtorek:
Wyspałem się jak dziecko,sen od paru dni głęboki jak nigdy no i śpię od dwóch dni rekordowo długo bo po 6.5h

Zarzuciłem właśnie pierwszy raz naczczo t5 na cardio. Wkreca się właśnie i jest moc :D

Potem Plecki

Kolejny dzień HC dzisiaj, tłuszcze ścięte na ok 25g. Białko bez zmian 300-320 węgle też wysoko. W HC ok 400 a Kcal ok 3k, w LC białko delikatnie poniżej 30p, tłuszcz podobnie, węgle 300 a Kcal ok 2.45k