Zapomniałam jeszcze dopisać mleka do wczorajszej miski.
Mam lekkie domsy po przedwczorajszym treningu na: pośladkach, łydkach, brzuchu, ramionach.
Ostatnio dostałam chleb kukurydziany od mamy (zjadłam cały). Poprosiłam żeby poszła do piekarni zapytać jakie ma BTW.
Była inna ekspedientka. Ta stwierdziła, że chleb jednak ma dodtek mąki przennej. Ale lakarze zalecają go dzieciom z alergią na gluten
Powiedziała mamie, że ma mi o tym nie mówić - udusić taka babę
Daruję sobie ten chleb.
Ostatnio zdarzyło mi się
pieczenie ust podczas jedzenia papryki i pomidora. Bardziej stawiam, że mają pełno chemii niż że mnie uczulają. (Przed zjedzeniem dokładnie umyłam.)
Staram się tego nie jeść.
Stwierdzam, że warzywa strączkowe raczej nie są dla mnie, więc będą zjadane tylko sporadycznie.
Od początku stycznia powoli sukcesywnie zaczęły mi wracać dolegliwosci brzuszne
Jak zwykle głupia miałam nadzieję, że to minie.
Ale z dnia na dzień wraca do stanu poprzedniego.
Włączyłam więc do diety psyllium (płesznika) - pomaga, ale czasem daje efekty uboczne.
Zaczęłam też brać probiotyk.
Z tego co jeszcze mogę zrobic dla brzucha: to staram się czasem więcej ruszać (bo dużo siedzę a to ma zły wpływ), jeść więcej warzyw, więcej pić (przy płeszniku chce się duuużo pić).
Myślę żeby zrezygnować z melisy i z chmielu, bo nie przynoszą pożądanych efektów i stosować tylko doraźnie.
Wiem, że xle zrobiłam rezygnujac z diety eliminacyjnej.
Zrobiłam to dlatego, że cały czas maiałam jakieś dolegliwości i wtedy nie widziałam zasadności jej kontynuowania.
Obliques jeśli masz jeszcze siły do mnie i moich bebechów, bedę wdzięczna za rady.
Zmieniony przez - czaj_nik w dniu 2014-02-05 11:44:34