Entliczek, pentliczek, szczuplejszy Czajniczek

POMIARY:
spadło trochę tłuszczu z góry ciała i z brzucha, ciężko ocenić wizualnie czy z nóg też, ale po pomiarach widać, że tak


TRENING:
1. Przysiad
R:15x11kg /12x21kg / 15x25kg
R:15x11kg / 12x21kg / 15x25kg
2. Wiosłowanie sztangą (nachwytem)
R:15x11kg /15x15kg /15x19kg
R:15x11kg / 15x15kg / 15x19kg
3. Wyciskanie skos (na piłce)
R:15x4kg / 15x6kg / 14x6kg
15x11kg / 13x6kg
4. Wznosy bioder
15x35kg / 15x37kg
15x31kg / 35kg
5. Plank
26s / 30s
20s / 28s

1. podobno przechylam się na prawo - muszę nad tym popracować
mogę zejść nisko, ale czuję, że pachwiny wymagają rozciągnięcia
te 25kg, to dosyć mało, ale czuję jakbym podnosiła ze 100
2. pracuję plecami (trochę dziwne uczucie)
w drugiej serii coś jakby mi przeskakiwało (o dziwo) w lewej łopatce
4. druga seria miała być z 39kg, ale nie wiem jak to się stało, że zapomniałam założyć krążka z jednej strony

Zmieniony przez - czaj_nik w dniu 2014-06-07 22:48:34

08.06.2014
rekreacyjnie rower pod hasłem poznawanie okolicy
miało być 20km w 1 - 1,5h
wyszło 25km w 3h
(kiepskie mapy, kiepskie oznakowanie, wertepy, dziury, straszne błoto, odpadła lampka i błotnik - już wiem gdzie nie jeździć)

09.06.2014
czuję górę ud, głównie wew. część

zjadłam serca duszone z cebulką
(podrobów nie lubię i mnie brzydzą, ale dla odmiany postanowiłam spróbować i całkiem smaczne to)

AKTYWNOŚĆ:
1,5h joga (zajęcia z naciskiem na rozciąganie tyłów nóg)

ostatnio zauważyłam białą plamkę na paznokciu a dziś malutką na kolejnym
boję się, że przez tą eliminację narobiłam sobie niedoborów
w weekend idę robić hormony tarczycy, myślę żeby przy okazji zrobić wapń

miałam na stawy gotować zupy na kościach i robić galaretki, kilka razy zrobiłam a później zapominam
i zaczęłam przyjmować boswellię serratę tylko jak zaczęłam czytać, to nie wiem czy to jest dla mnie
(mi chyba bardziej brakuje "mazidła")

ostatnio nie brałam tranu, bo zapominałam
teraz jest ładna pogoda - słońce, więc będzie na razie tylko od czasu do czasu

Zmieniony przez - czaj_nik w dniu 2014-06-09 21:27:35

Już długo zbieram się żeby coś napisać, bo tak nagle zniknęłam
Będzie krótko, bo wywodów pisać nie umiem

Czajniczek zeszczuplał i mój główny cel został osiągnięty. Podoba mi się jak wyglądam i dobrze czuję się ze swoim ciałem (choć nie oszukujmy się - idealnie nie jest).
Chciałabym wyglądać lepiej (czyt. nabrać mięska), ale na chwilę obecną nie mam na to parcia/motywacji.

Trzymam dietę eliminacyjną – wydaje mi się, że jest poprawa.
Michę mam czystą, czasem tylko zdarzy mi się jakaś wpadka. (I tu jest mój największy progres – zmiana nawyków żywieniowych – mam nadzieję, że na zawsze).
Ostatnio nie ćwiczyłam siłowo. Ćwiczę jogę (to daje mi największą satysfakcję).

Jestem ogromnie wdzięczna za pomoc jaką dostałam od Obliques.


Forum a szczególnie dział Ladies jest dla mnie ogromną skarbnicą wiedzy. Ale forum, to nie tylko wiedza, ale ludzie, którzy je tworzą. Dziewczyny jesteście niesamowite. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam.

Na razie zawieszam dziennik

A co dalej, czas pokaże…

Zmieniony przez - czaj_nik w dniu 2014-07-05 23:53:30

No właśnei tak ostatnio się zastanawiałam gdzie się podziałaś. Zajrzyj chociaż czasem do spamu

Fajnie, że forum tak zadziałało, mam nadzieję, że jeszcze wrócisz do pisania, bo lubiłam Twoje wypiski:)
Powodzenia

Czjniczek, fajnie, ze cokolwiek dałaś znać bo wiele dzienników się urywa i tyle... a u Ciebie jakieś małe zakończenie, osiągnięcie celu jest. Myślę, że kiedyś wrócisz. Pozdrawiam

Fajnie że napisałaś może jeszcze kiedyś wrócisz do dziennika, często podczytywałam

Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócisz i to bez problemów brzuchowych, mega rozciągnięta po jodze i gotowa na mięśnie