!!!SILOWNIA WROCłAW!!! WEJDZ I ZOBACZ GDZIE CWICZYC!!!

Byzku konkurencje robi instruktorom Ciekawe, czy któryś z nich tutaj zagląda A ile bzyku za godzine bierzesz?

A tam konkurencję, trzeba sobie radzić . Dzisiaj widziałem jak jeden instruktor robił trening drugiemu .

Zawsze można się jakoś dogadać

Czyli polecacie siłownię Pure? Opłaca się to (na dzień dobry 194 zł)?

Jak najbardziej polecam. Po kilku tygodniach stwierdzam, że nie ma we Wrocławiu lepiej wyposażonej siłowni, a sprzęt jest na pewno bardziej funkcjonalny niż ten w Arkadach. Poza tym cały czas coś nowego wstawiają.

194zł? Jeszcze ostatnio opłata administracyjna wynosiła 150zł.

194 zł = 99 za miesiąc + 95 zł opłaty administracyjnej (którą można wymienić na dwa treningi indywidualne). Przynajmniej tak zrozumiałem z wczorajszej rozmowy w klubie jak byłem.

Nie słyszałem żeby opłata administracyjna wynosiła 150zł, cały czas jest 95zł. Zmieniło się tylko to, że trzeba podpisać członkostwo na min. 12 miesięcy. A odnośnie wstawianego sprzętu, to faktycznie pojawia się tego sporo. Nie wiem tylko kto wybierał stelaż pod worki treningowe, bo są one zawieszone na takiej wysokości, że jak się ma pow. 170cm w kapeluszu, to można co najwyzej potrenować low kicki.

Powiedziano mi, że ma się też pojawić ring bokserski - nie pełnowymiarowy, ale jakiś w każdym bądź razie.

No, i Jukari może być interesujące.

Byłem dzisiaj w Arkadach . Brakuje mi stojaków albo Racka do przysiadów bo na suwnicy siady to pomyłka. Ogólnie sprzęt fajny i bardzo miła obsługa

No i się zapisałem. Niestety, jednak opłata wyniosła 150 zł...myślę, że sami do końca nie są zorientowani w tym wszystkim, bo z tego co mówiła lokalna dziewczyna z obsługi wynikało, że w tych 150 zł jest trening indywidualny - ale jest to Pure Life czyli z góry narzucony program.

Chcę wziąć trzeningi indywidualne, ale zastanawiam się, czy Bzyku nie byłby lepszy i do tego tańszy ;)

Nie znam Bzyka, ale na 99% na pewno lepiej by się sprawdził jako instruktor Bo sprawdził na samym sobie jak to się robi, a instruktorzy przeczytali perę książek. Ja osobiście znam tam dwóch trenerów, którzy maja pojecie o tym co robią i robią to dobrze, no ale czynnik finansowy jest istotny i wypada na korzyść bzyka.