Pewnie Tylko szybki kurs tańca musiała byś mi załatwić :P bo jedynie mógłbym nogi podnosić i robić szpagaty I dobrze się zastanów bo wyglądać będziemy jak piękna i bestia >> dosłownie ;*
a jak ktos nie ma dzieci to tez moze miec za darmo pieniazki?hehehehehe.kurde sie naczytalem i zdecydowalem ze jutro ide do revenju sie upomniec o swoje tj working tax credit i zapomoge na moj 300f a month double bedroom.powiem ze raz robir a raz nie pojde na kurs.hehe
Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie
Hahha ;d dawaj dawaj, ja już mam papiery o ukończeniu kursu ale nie chce mi sie do WORDu iść %-) Punciakiem nie jeździłem już 2tygodnie ;d wgl jakiś kurs przyśpieszony, 20godzin wyjezdzilem ten kolo mi sam kurna wewnetrzny rozwiazal pieczątek nawalil od razu papiery i do widzenia ;d Zmieniony przez - Mareczuczek w dniu 2012-10-08 21:14:35
A ja póki co trenuję bez gi,bo takie treningi na razie mamy Geju,Espada na początek jest niezła W ogóle się wkurzyłam,bo przez kurs prawa jazdy przez jakieś półtora miesiąca nie będę mogła chodzić we wtorki i czwartki na judo
to przykre, ze ludzie bez studiow zarabiaja czasami wiecej niz ci z wieloma tytulami ale tak teraz jest. wystarczy zrobic jakis kurs, umiec obslugiwac maszyne i trzepie sie forse
Trochę ogarnę pokój, pranie zaraz idę wstawić, później zakupy, a wieczorem do znajomej na urodziny :) i znów na naukę niemca czasu nie będzie %-) ale od końca kwietnia ide na kurs, tak więc nie będzie już wymówek :-)
w końcu auto naprawione :D miało być ostatni dzień 2013 roku treningowy ale pierwszy kurs zaczynam o 16 i nie wyrobie, może pod wieczór jak bedzie chwile wolnego to podjade na siłownie - torba w bagażniku bedzie zapakowana :D
Corum, tak wiedza z kursów zawsze sięprzyda... czy to kurs personala, czy żywienia, czy fizjo Ja się więcej przy moim treneiro nauczę bez potrzeby płacenia fury kasy i dojazdów.. I nastawiam się na pracę w zakresie zwykłych ludzi - typowo kulturystyczne podejście do sprawy już mnie nie interesuje. Zawęża horyzonty myślowe.
ja to dupa wołowa byłam.. zamiast skorzystać z okazji, że matka kobity, u której mieszkałam drugie pół roku pobytu w D, uczy francuskiego i siętego jeżyka trochę nauczyć, to poszłam na kurs niemieckiego %-)
Kiedyś chodziłam na kurs dla rodziców do poradni. Jedną fajnych z rad było codzienne wieczorne położenie się obok dziecka i opowiedzenie mu kilku rzeczy które podobały się w jego zachowaniu w ciągu dnia. Mogły być to drobiazgi ale były bardzo przyjemne dla mojej młodej a mnie nauczyły zwracania uwagi na takie małe wydawać by się mogło nie znaczące [...]