hehe - a ja specjalnie dla was zakupiłem efkę - nie chcę robic niczego na pół gwizdka, nie w tak zacnym gronie - szczerze powiedziawszy dzięki wam znowu lubię siedzieć na sfd Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Ech - Shelly, doskonale wiem że jest ci przykro, w takich sytuacjach najlepiej jest znaleźć poduszeczkę i się w nią wypłakać - potem wszystko będzie już łatwiejsze. Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Proszę się natychmiast wypogodzić, gdzie się podziały wasze humorki, kurde czy ktoś wie jak nazywa sie niemiec który podkrada staruszkom majtki? Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
[...] to z siebie na zasadzie katharsis Zwierz - ciekawym pomysłem byłoby stracenie jąder w ostrzach kombajnu, przemyśl tą propozycję - a gdy bedziesz wył z bólu, to nie zapomnij krzyknąć "LUUUCEEEEEK!!!" P.S A spadek w postaci Moda dj Grasiczce Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
[...] nie otworzyłem - poczekam z tym na ułozenie diety oraz na przystąpienie do ostrzejszych form treningu...nio dobra, ale dośc juz o mnie Powiedz mi lepiej czy już wszystko u ciebie dobrze, bo wczoraj tak nagle znikłaś i to raczej w kiepskim humorku... Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Napiszę jutro na mailera sfd, bo teraz już naprawdę musże iść - przepraszam że nie mogę zostać, bo kurcze nio dzień bez was jest dniem straconym Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Trzymajcie się moje kfiatuszki - jutro z ranka postaram się do was zawitać Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Już jestem - wstałem dziś wcześnie, bo to wczorajsze odejście pozostawiło mnie nienasyconym, widzę Grasiu że nadal z tobą źle - powiesz chociaż Kruszaczkowi czy mógłby jakoś pomóc, podnieść na duchu? Leniwy Kafiozo Kruszek "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
[...] nie podrywam a co dopiero Dennę Grasiczkę - nigdy bym się nie odważył, prędzej pojechałbym na zlot hodowców trzody chlewnej i zrobiłbym sobie roznegliżowaną sesję zdjęciową z A. Lepperem i Manuelą z B.B niż odważył choć by oczko puścić do Grasiczki, prawda Grasiu? - ups "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Teraz wiem skąd te częste komunikaty o próbie włamania, całe szczęście że móje zabezpieczenia samoistnie sie aktualizują - chwilkę to zajmuje ale przyjamniej w spokoju mogę się cieszyć widokiem Trawki która otrzymała porzyjkę wodu ze słonikowej konewki "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Alkoholem, Lucku, alkoholem! - teraz masz inny nałóg, tawkę - choć zupełnie inną niż te którymi zachwycają się osiedlowe wymoczki, oj nie Cześć Hipolitko "When the flood calls, you have no home, you have no walls"
Lucek - przecież ty lubisz ostre dziewczyny. Cześć Tyka - co do maila, to coś wymyśle, ja chciałbym wszystko zainicjonować - jakąś przemowę napiszę, wypada bo okazja będzie wyjątkowa. "When the flood calls, you have no home, you have no walls"