(L)Oveja/ Dziennik/ Redukcja/ podsumowanie etapu I- str.44

Zdrówka

kuruj sie

Oveja
lepiej już

coby mój odwyk kawowy był mniej bolesny idzę że mamy ten ten sam nałóg ledwo odstawiłam od cycka ssaka a już 3 dziennie wpadają, też próbuję zielonką zastąpićpocieszam się że dawniej to nawet 8 dziennie piłam człowiek sam sobie krzywdę robi

Zdrówka Oveja i szybkiego powrotu do pełni sił

nie choruj, są ciekawsze rzeczy do robienia

zdrowia!

A wiecie, ja kawy nie pilam 14 dni a do tego zlopalam 5-7 zielonych dziennie i smak na kawe zniknal Ciekawe czy tak samo ze slodyczami bedzie, nie tknelam od 90 dni

Zdrowiej

powoli wracam do świata żywych. I chyba naprawdę jest jakaś epidemia, bo wokół wszyscy chorują. Dobrze,że nie dopadła mnie grypa żołądkowa, bo ta już całkiem bije rekordy popularności w ostatnich dniach. Jutro mam zamiar wysunąć nos poza łóżko, bo już nie wyrabiam. Nie chcę zbyt pochopnie, żeby zaraz wszystko nie wróciło, ale myślę, że jak będzie jeszcze lepiej, niż dzisiaj, to skuszę się chociaż na lekkie aeroby. Gdy już przeżyję aeroby i wyczuję, że można porywać się na sztangę bez ryzyka zmiażdżenia, to wracam na właściwe tory. Straszne uczucie leżeć całe dnie i tracić czas Z nudów mnie nachodziło na filozofowanie i jakoś tak smętnie było.
Z kawą jest dobrze. Pijam teraz jedną i mi starcza Popijanie herbaty zielonej i melisy pomaga, bo jest coś zastępczego do popijania i nie ma pustki. A w czasie choroby to już całkiem zapomniałam o czymś takim jak kawa, zresztą melisa i inne też także choroba jest dobrym odwykiem od wszystkiego,ale nie polecam A słodycze obecnie mogą dla mnie nie istnieć. Kompletnie mnie do nich nie ciągnie. Zwłaszcza,że istnieją rzeczy oszukane,jak słodkie białka, sernik sfd. Przez to czuję się tak,jakbym w ogóle ich nie wywaliła z diety.
Od jutra znowu zacznę dawać wypiski.

Ovejo wracaj do zdrowia i czekam z niecierpliwością na wypiski :)

Ja też nie czuję że nie jem słodyczy jak mogę białko wszamać i właściwie dla mnie słodycze mogą nie istnieć dżizys co takie forum może z człowiekiem zrobić ale różnie to bywało...Oveja nie ciągnie Cię do kawy - to choć jakiś plus z tego choróbska!

Po dniach wyjętych z życiorysu, które zbiegły się z matrixem na forum , dzisiaj nadszedł dzień przejściowy, czyli delikatny powrót na drogę wojenną. Zrobiłam aeroby, wypociłam się ze dwa razy bardziej niż zawsze , ale myślę, że już i tak jest na tyle dobrze by dalej brać się za topienie sadła. Także jutro zrobię sobie wreszcie siłowy (no ale do końca tygodnia wszystko będzie już bez składu i ładu). I oby już nie było przymusowych przerw
11.02.11- czyli dzień 8 (nie licząc dziury w życiorysie )
Miska
1.owies,białko,siemię,marchewka
2.owies, serek wiejski, sok pomidorowy,czosnek,rzodkiewki
3.ciecierzyca,jajka,kapusta pekińska,kapusta kiszona,oliwa
4.jajka,brukselka, kapusta czerwona
5.twaróg,czosnek,ogórek
B 138 T 59 W 127 KCAL 1609
--------------------------------------------------
Zrobiłam kanapki Zouzy tylko w formie gofrów. Smakowite i zapycha



---------------------------------------------------------
suplementacja: Gold-Vit C 500 plus, gripex , cholinex , melisa
---------------------------------------------
Trening: aeroby, 50 minut, rowerek

edit: Fotki nie widać

Zmieniony przez - Oveja w dniu 2011-02-12 00:37:49