...
Napisał(a)
Dzięki Aniu
Jeszcze nie wróciłam do siebie w 100%, ale jest lepiej
A oto dzisiejsza spowiedź:
PIĄTEK 04.02 DT
DIETA
1.
owies, otręby, jajka, jogurt naturalny, mleko
2.
jajka, otręby
3.
pierś kurczaka, kasza jaglana, migdały
4.
pierś kurczaka, kasza jaglana, migdały
TRENING siłowy
5.
odżywka białkowa
CYCLING interwałowy
6.
kurak, jogurt naturalny, musztarda
SUMA: 185B/52T/112WW/1662kcal
+ WARZYWA: papryka, kapusta, sałata, ogórek, rzodkiewki, cebula
+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas
TRENING siłowy
1. przysiad ze sztangą
10 x 50kg
10 x 55kg
7 x 60kg
5 x 60kg
2. uginanie nóg leżąc na maszynie
20 x 15
12 x 20
12 x 25
8 x 30
6 x 30
3. wypady ze sztangą
10 x 30kg
8 x 30kg
6 x 35kg
6 x 35kg
4. odwodzenie nóg na foteliku ginekologicznym
15 x 35
15 x 40
12 x 40
10 x 45
CYCLING interwałowy
9 interwałów: 4,5min 80-84% / 1,5min 65%
Średni HR 76% HRmax
Maksymalny HR 84% HRmax
Ledwom dojechała do mety...
Jeszcze nie wróciłam do siebie w 100%, ale jest lepiej
A oto dzisiejsza spowiedź:
PIĄTEK 04.02 DT
DIETA
1.
owies, otręby, jajka, jogurt naturalny, mleko
2.
jajka, otręby
3.
pierś kurczaka, kasza jaglana, migdały
4.
pierś kurczaka, kasza jaglana, migdały
TRENING siłowy
5.
odżywka białkowa
CYCLING interwałowy
6.
kurak, jogurt naturalny, musztarda
SUMA: 185B/52T/112WW/1662kcal
+ WARZYWA: papryka, kapusta, sałata, ogórek, rzodkiewki, cebula
+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas
TRENING siłowy
1. przysiad ze sztangą
10 x 50kg
10 x 55kg
7 x 60kg
5 x 60kg
2. uginanie nóg leżąc na maszynie
20 x 15
12 x 20
12 x 25
8 x 30
6 x 30
3. wypady ze sztangą
10 x 30kg
8 x 30kg
6 x 35kg
6 x 35kg
4. odwodzenie nóg na foteliku ginekologicznym
15 x 35
15 x 40
12 x 40
10 x 45
CYCLING interwałowy
9 interwałów: 4,5min 80-84% / 1,5min 65%
Średni HR 76% HRmax
Maksymalny HR 84% HRmax
Ledwom dojechała do mety...
Meraviglia!
...
Napisał(a)
Odnośnie wypadów, to dopiero jak zamieniłam sztangielki na sztangę, to zaczęłam czuć to ćwiczenie, bo ze sztangielkami to czułam głównie ból nadgarstków od trzymania sztangielek, a więcej niż 14kg do łapy trudno było wziąć
A teraz te 35kg to już naprawdę ciężko jest, ale myślałam, że to i tak ogólnie mało
Z przysiadu natomiast jestem zadowolona, bo przez bardzo długi okres czasu nie umiałam wyjść poza 55kg.
Jednak Obli ma rację pisząc, że w pewnym momencie trzeba progresję wymuszać, bo inaczej samo nie pójdzie
Wypiska:
SOBOTA 05.02 DT
Miałam już nadzieję, że pokonałam choróbsko, ale niestety - dziś obudziłam się z potwornym bólem ucha
Musiałam wspomóc się pigułami przeciwbólowymi
Teraz natomiast siedzę w połowie głucha, bo najpewniej zatkany mam jeden przewód słuchowy
DIETA
1.
owies, otręby, jajka, jogurt naturalny, mleko
2.
polędwiczka wieprzowa, ryż brązowy, jogurt naturalny, musztarda
TRENING
3.
odżywka białkowa
4.
polędwiczka wieprzowa, oliwa, musztarda
5.
serek wiejski
SUMA: 155B/63T/114WW/1646kcal
+ WARZYWA: pomidor, ogórki kiszona, sałata, ogórek, marchew, cebula
+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas
TRENING
bieżnia 20 minut spokojnie
BRZUCH
1.
spięcia brzucha
4 x 20
2.
unoszenie nóg leżąc płasko
4 x 20
3.
scyzoryki
4 x 20
4.
plank
2 x max
INTERWAŁY
Orbitrek:
10 interwałów: 1min. 90-95% HRmax / 1min. luźno
Maksymalny puls 95% HRmax, średni 82% HRmax.
Komentarz ->
Po ostatnim interwale nie dałam rady już kręcić na luzie, zatrzymałam się i SPADŁAM z orbiego
Kolejny raz przekonałam się, że lepiej takich treningów nie robić przy ludziach, bo dziwnie się patrzą... Zawsze czuję się "niezręcznie" po...
Jak padłam na kolana z ręcznikiem na głowie, "zaatakował" mnie "trener" -> coś tam pytał (co słychać i co ja kurva robię). Machnęłam ręką na niego, to sobie poszedł.
Jak doszłam trochę do siebie w szatni, to postanowiłam pójść jeszcze na chwilę - połazić spokojnie na bieżni (całe 6 km/h ) i dobrze się rozciągnąć i... wtedy porozmawiałam chwile z tym "trenerem". Koleś jest nowy i chyba totalnie nieobeznany w temacie treningu, bo dziwne rzeczy gada...
Powiedział mi, żebym nie robiła tak więcej, bo naprawdę źle wyglądam i bał się, że im tam zejdę na zawał. Ale to jeszcze luz... (bo ładnie faktycznie nie wyglądałam )
Najlepsze jest to, czego potem się dowiedziałam
Otóż... jak mu powiedziałam, że zaraz wypiję sobie odżywkę białkową, to on zrobił wielkie oczy i odparł, że wg szkoły, której on jest absolwentem, nie należy nic jeść po treningu, żeby spalić tłuszcz. Można coś zjeść dopiero 2 godz. później. Na moje pytanie o katabolizm, odpowiedział, że grozi on tylko tym, którzy mają BF poniżej 5%, a u całej reszty NIE MA MOŻLIWOŚCI spalenia mięśni i spala się tylko fat Ciekawe, nie?
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2011-02-05 22:00:21
A teraz te 35kg to już naprawdę ciężko jest, ale myślałam, że to i tak ogólnie mało
Z przysiadu natomiast jestem zadowolona, bo przez bardzo długi okres czasu nie umiałam wyjść poza 55kg.
Jednak Obli ma rację pisząc, że w pewnym momencie trzeba progresję wymuszać, bo inaczej samo nie pójdzie
Wypiska:
SOBOTA 05.02 DT
Miałam już nadzieję, że pokonałam choróbsko, ale niestety - dziś obudziłam się z potwornym bólem ucha
Musiałam wspomóc się pigułami przeciwbólowymi
Teraz natomiast siedzę w połowie głucha, bo najpewniej zatkany mam jeden przewód słuchowy
DIETA
1.
owies, otręby, jajka, jogurt naturalny, mleko
2.
polędwiczka wieprzowa, ryż brązowy, jogurt naturalny, musztarda
TRENING
3.
odżywka białkowa
4.
polędwiczka wieprzowa, oliwa, musztarda
5.
serek wiejski
SUMA: 155B/63T/114WW/1646kcal
+ WARZYWA: pomidor, ogórki kiszona, sałata, ogórek, marchew, cebula
+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas
TRENING
bieżnia 20 minut spokojnie
BRZUCH
1.
spięcia brzucha
4 x 20
2.
unoszenie nóg leżąc płasko
4 x 20
3.
scyzoryki
4 x 20
4.
plank
2 x max
INTERWAŁY
Orbitrek:
10 interwałów: 1min. 90-95% HRmax / 1min. luźno
Maksymalny puls 95% HRmax, średni 82% HRmax.
Komentarz ->
Po ostatnim interwale nie dałam rady już kręcić na luzie, zatrzymałam się i SPADŁAM z orbiego
Kolejny raz przekonałam się, że lepiej takich treningów nie robić przy ludziach, bo dziwnie się patrzą... Zawsze czuję się "niezręcznie" po...
Jak padłam na kolana z ręcznikiem na głowie, "zaatakował" mnie "trener" -> coś tam pytał (co słychać i co ja kurva robię). Machnęłam ręką na niego, to sobie poszedł.
Jak doszłam trochę do siebie w szatni, to postanowiłam pójść jeszcze na chwilę - połazić spokojnie na bieżni (całe 6 km/h ) i dobrze się rozciągnąć i... wtedy porozmawiałam chwile z tym "trenerem". Koleś jest nowy i chyba totalnie nieobeznany w temacie treningu, bo dziwne rzeczy gada...
Powiedział mi, żebym nie robiła tak więcej, bo naprawdę źle wyglądam i bał się, że im tam zejdę na zawał. Ale to jeszcze luz... (bo ładnie faktycznie nie wyglądałam )
Najlepsze jest to, czego potem się dowiedziałam
Otóż... jak mu powiedziałam, że zaraz wypiję sobie odżywkę białkową, to on zrobił wielkie oczy i odparł, że wg szkoły, której on jest absolwentem, nie należy nic jeść po treningu, żeby spalić tłuszcz. Można coś zjeść dopiero 2 godz. później. Na moje pytanie o katabolizm, odpowiedział, że grozi on tylko tym, którzy mają BF poniżej 5%, a u całej reszty NIE MA MOŻLIWOŚCI spalenia mięśni i spala się tylko fat Ciekawe, nie?
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2011-02-05 22:00:21
Meraviglia!
...
Napisał(a)
mam pytanie:
czy ten "trener" jest czarny?
to by wiele tłumaczyło
czy ten "trener" jest czarny?
to by wiele tłumaczyło
--== GAINER TEAM ==--
...
Napisał(a)
To tutaj się boi , że zejdziesz po interwałach po czym radzi nie jeść przez 2 godz.
...
Napisał(a)
Haha, niech trener sobie doczyta, ze miesniom bezposrednio po takim wysilku potrzeba ww. Zwlaszcza czworoglowym. W przeciwnym razie zaczna odkladac sobie coraz wiecej komorek tluszczowych
Tj. tzw.intramuscular fat.
Tj. tzw.intramuscular fat.
...
Napisał(a)
Trener 10/10, skąd oni się biorą
"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
Kurde jakaś nowa metodyka się pojawiła
a może lepiej w ogóle już nic nie jeść po treningu...zobaczcie ile tłuszczu się spali jak trening będzie rano i wtedy już przez cały dzień nic się nie zje
niestety wiosna się zbliża sezonów pełno dlatego trzeba przygotować się na różne komentarze i ciekawostki zaczerpnięte z pani domu
a może lepiej w ogóle już nic nie jeść po treningu...zobaczcie ile tłuszczu się spali jak trening będzie rano i wtedy już przez cały dzień nic się nie zje
niestety wiosna się zbliża sezonów pełno dlatego trzeba przygotować się na różne komentarze i ciekawostki zaczerpnięte z pani domu
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220
...
Napisał(a)
Wiecie co?
Ja sama już nie wiem, gdzie ci ludzie się uczą.
Co to za szkoły???
Mi ręce opadają prawie codziennie jak jestem w "fytnes klubie" i z kimś gadam. Nie tyczy się to tylko trenerów, ale to akurat zrozumiałe
Powielanie mitów i coraz to nowe, mrożące krew w żyłach teorie to standard
Każdy najmądrzejszy, choć agrumentów często brak
Ja już nawet nie wdaję się w dyskusje, bo mi się nie chce
Ewentualnie wysłucham, zrobię zdziwioną minę i powiem "acha... ciekawe"... I robię dalej swoje
Dziś dla przykładu mój "ulubiony fachowiec" powiedział mi, że jak robię MC, to koniecznie muszę ostro katować brzuch brzuszkami, bo inaczej on nie wytrzyma takich obciążeń i siła mi nie pójdzie
No kurva Przecież jest na odwrót -> brzuch pracuje i wzmacnia się lepiej podczas MC, niż od tysięcy brzuszków.
I standardowo -> jak zapytałam "a dlaczego tak jest?", to on powiedział "tak nas na kursie uczyli"
I kolejny przykład z dnia dzisiejszego:
Robię MC -> seria z 80kg...
A po -> komentarz: "dlaczego nie zakładasz pasa? przecież kręgosłup ci się przekręci" (że co?)
Mój komentarz ->
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2011-02-06 16:26:29
Ja sama już nie wiem, gdzie ci ludzie się uczą.
Co to za szkoły???
Mi ręce opadają prawie codziennie jak jestem w "fytnes klubie" i z kimś gadam. Nie tyczy się to tylko trenerów, ale to akurat zrozumiałe
Powielanie mitów i coraz to nowe, mrożące krew w żyłach teorie to standard
Każdy najmądrzejszy, choć agrumentów często brak
Ja już nawet nie wdaję się w dyskusje, bo mi się nie chce
Ewentualnie wysłucham, zrobię zdziwioną minę i powiem "acha... ciekawe"... I robię dalej swoje
Dziś dla przykładu mój "ulubiony fachowiec" powiedział mi, że jak robię MC, to koniecznie muszę ostro katować brzuch brzuszkami, bo inaczej on nie wytrzyma takich obciążeń i siła mi nie pójdzie
No kurva Przecież jest na odwrót -> brzuch pracuje i wzmacnia się lepiej podczas MC, niż od tysięcy brzuszków.
I standardowo -> jak zapytałam "a dlaczego tak jest?", to on powiedział "tak nas na kursie uczyli"
I kolejny przykład z dnia dzisiejszego:
Robię MC -> seria z 80kg...
A po -> komentarz: "dlaczego nie zakładasz pasa? przecież kręgosłup ci się przekręci" (że co?)
Mój komentarz ->
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2011-02-06 16:26:29
Meraviglia!
Poprzedni temat
Pierwszy Split - ocena
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
Następny temat
Plan do oceny split (masa)
Polecane artykuły